Nie orientuje się ktoś, czy można dać królikom gałązki borówki wysokiej?
A co do odkażania - o myciu warzyw i owoców przez zjedzeniem, to pewnie słyszeliście. O myciu rąk po powrocie do domu, przed jedzeniem, czy po wyjściu z WC też pewnie coś gdzieś dzwoniło. O takich "stworach" jak tasiemce, nicienie, pierwotniaki i bakterie coś tam, gdzieś było. A teraz sobie przypominamy i zdajemy sprawę, że na trawkę, gałązki, owoce i zioła może trafić taki paskudny "stwór" z kupki czy wydzieliny innego zwierzęcia - ktoś chce, żeby jego królik był żywicielem pasożyta? Ktoś chce się tym zarazić od królika (albo zarazić królika)?
Dlatego odkażamy (myjemy, sparzamy, gotujemy, wkładamy do mikrofalówki na 10s, czy obieramy) swoje papu i papu królika.