Do założenia tego tematu natchnęły mnie ostatnie wizyty u 2 polecanych specjalistów króliczych z mego miasta.
Wet X - do którego chodzimy od 3 lat ze wszystkimi królami
Wet Y - napływowy wet, znany w całej Polsce
Na przestrzeni 1,5 tygodnia moje 2 króle miały 5 wizyt w wetów, z czego 2 wizyty u weta X i po 3 wizyty u weta Y. Każdy z wetów dobry i polecany.
Każdy odmienne zdanie na temat sposobów leczenia i dolegliwości u królika. Jako opiekun mam niezły mętlik w głowie, bo oboje nie mogą mieć racji. Zastanawiam się jak to możliwe,że kończąc takie same studia tak różnią się diagnozy i sposoby leczenia. Przykłady różnic:
Wet X:
- dokarmiamy króla kaszką bezmleczną z pszenicy, żyta, kukurydzy lub mielimy granulat lub Critical care, nie wolno karmić Gerberem bo szybko fermentuje w jelitach
- doxycyklina jest bezpieczna dla króli
- u badanego króla nie wymacał bolesności ani zmian w "brzuszku", uznał za bezzasadne robienie rtg i badań moczu
- jak król odmawia jedzenia , przez pierwsze 3 dni podawać rumianek i dokarmiać na siłę, potem podać metoclapromid 2 razy dziennie, max 3 dni
- nigdy nie usłyszałam stwierdzenia,że króle powinny iść na dietę
Wet Y:
- dokarmiamy gerberem
- doxycyklina bywa toksyczna dla króli, uwagi dotyczące wyboru leków przez weta X
- u badanego króla wymacał bolesności i zmiany w "brzuszku", konieczność zrobienie rtg i badań moczu
- król nie może nie jeść dłużej niż 24 godziny, bo się obtłuszcza wątroba, metaclopramid dostawaliśmy przez 4 dni po jednej dawce, w przedostatnim dniu król dostał 2 dawki
- oba króle powinny iść na dietę, bo prawidłowa waga miniatury to max 1,8
O ile jestem w stanie zrozumieć uwagi dotyczące podanie laków, bo wiadomo,że każdy wet ma swoje sposoby leczenia to nie potrafią zrozumieć takich różnic przy badaniu brzuszka. Nie uwierzę, że bolesność brzuszka i wyczuwalne zmiany przez jednego wetów nagle ustąpiły. Ale nie mam tez pewności że takowe w ogóle były.