Dziwaczne zachowanie

[angel]

Hej
wczoraj spotkalam sie z bardzo dziwna sytuacja.
Siostra juz spala bylo jakos po 1 w nocy. Ja jeszcze nie spalam.
Kiedy juz szlam spac mialam zapalona lampke na biurku
rozlozylam spanie napilam sie no i sie klade.Lampe wylaczylam.
Wtedy zapalila sie mala nocna lampka na ruch
Przypomnialam sobie ze musze wziasc jeszcze miotle i karton który stal kolo siostry lózka zeby w nocy sie o niego nie zabila.
Caly czas pali sie wiec na lampka na ruch.
Chwytam za miotle Kulcia zaczela biegac po klatce i stalena patrzy na mnie i tupie raz drugi trzeci.  
Chwytam za karton przestawilam go a ta dalej oczy wystrachane i tupie.
Zapalilam swiatlo mówie do niej a ta nic.
Zgasilam swiatlo i sie polozylam a ta dalej tupie wiec obudzila sie siostra no to jej mowie ze niewiem co sie dzieje.
Zapalila swiatlo dala jéj frykasa chwila tak postalismy i przeszlo.  

Co to moglo byc?
Cos jej moglo dolegac czy moze sie wystraszyla jakby nigdy nic ktos cos przesuwa no ale palila sie na jedna lampka powinna wiedziec ze to przeciez ja.
Co wy byscie powiedzieli?

Sytuacja byla straszna tupala strasznie glosno martwilam sie ze cos sie dzieje.
Pozdrawiam  

[bosniak]

Przestraszyła się. Być może boi się miotły, albo przysypiała, a tu nagle usłyszała różne dżwięki. Króliki najczęściej tupią ze strachu albo z niezadowolenia

[TUSIA555555]

na pewno się przestraszyła....u nas czasem zdarza sie tak, że jak Tusia sobie drzemie  (bądx zwyczajnie przysnie na chwilkę) i ja wchodzę akurat do pokoju to wyiega spod stołu szybko tupiąc przy tym- widzialam ze była zaspana, i to dlatego...ale jak sie cos takiego zdarzy (rzadko co prawda) to podchodzę do niej, głaszczę i mowię i to pomaga bo po chwili odwdzięcza sie lizaniem po ręku

[sylwiaG]

No to tak .. niepokoją mnie gwałty ostatnio na Tolku.Króle sobie leżą leżą,liżą, a nagle Sus wskakuje na Tolka i go gwałci. Ni z tąd ni z  owąt  , nie,żeby czymś jej podpadł ...  SPrawa dominacji ? Dawno juz tego nie robiła, a właściwie nie robila po kastracji w ogóle.

[nuka]

Susek? Ta spokojna maleńka dziewczynka? A to zadziora.
Nie dawałaś jej ostatnio jakichś króliczych afrodyzjaków? (Sa takie?)

[sylwiaG]

Nuka .. Susek-to potwór wrodzony jest. Afrodyzjaki hmm ..może ..nie nie to nie możliwe    nie mam pojęcia o co jej chodzi z gwałtami.

[bosniak]

Wiosna, drogie panie, wiosna  

[Nuna]

Chodzi o to, ze luty jest, gody sie zaczynaja nie ma znaczenia czy krole kastrowane czy nie, dluzsze dni troche im burza porzadek w gospodarce hormonalnej

[sylwiaG]

bosniak,  czyżbyś wiedziała, o co chodzi  

Nuna,  no tak to zaprowadziłaś porządek

[nuka]

Wiosna, drogie panie, wiosna

- buiorąc pod uwage widoki za oknem - mamy środek zimy  

Chodzi o to, ze luty jest, gody sie zaczynaja

naprawdę uszy wiedzą, że jest luty?  Naprawdę? Przecież królaski mogą cały czas....

Nawet przysłowie milczy na ten temat: "w marcu koty, w kwietniu psy, w maju - my"

[Nuna]

One wiedza, ze dzien staje sie dluzszy  
Naukowo :
Hormony zarowno samiczek i samcow sa pobudzane lub hamowane w zaleznosci od dlugosci dnia. Czesc mozgu- podwzgorze (pobudzone przez swiatlo) wysyla wiadomosc do ukladu rozrodczego. Uklad rozrodczy zaczyna swoja prace, kroliki staja sie bardzo  hmm "chetne".
 Gody trwaja od konca stycznia  do konca lipca.
W lutym chyba mozna zauwazyc najwieksza aktywnosc naszych uszakow, nie ktore dotad zgodne zaczynaja sie sprzeczac miedzy soba, samce moga toczyc prawdziwe wojny o pozycje w stadzie, niewykastrowane samiczki maja czeste ruje i ciaze urojone itd. no i na forum jest wiecej postow zdziwionych opiekunow  

[kasiek]

i na forum jest wiecej postow zdziwionych opiekunow

myślę że to jest najlepszym wskaźnikiem zbliżających się króliczych godów   uśmiałam się bardzo

[sylwiaG]

to temat gwałtu jest już wyjaśniony. Inne zachowanie Susa,które irytuje Pańcię  
Sus upatrzył sobie nowe miejsce wylewania moczu  Na siano, czego nigdy nie robiła, kuweta jest w jednym rogu pokoju,a siano na przeciwnym rogu,przeciwnej stronie    I nie dość,że teraz muszę ścierać obok kuwet,to jeszcze w 2 miejscu,chyba się załamie  

[lenka_44]

Na siano, czego nigdy nie robiła, kuweta jest w jednym rogu pokoju,a siano na przeciwnym rogu,przeciwnej stronie

:O Alem się zdziwiła ! Z moją Rabi stało się to samo i to też całkiem niedawno ( od jakiś 2 tyg. ) Nie dość, że ja mam więcej sprzątania to mała je obszczane siano  
ehh..

[sylwiaG]

lenka_44,  ja w ziązku z tym chociaz dam mocz do zbadania,bo nic innego nie przychodzi mi do głowy.

[nuka]

To ja nawiązując do odpowiedzi Nuny i Bośniak o wiośnie, popędach itp. mam pytanie, co z moimi uszami jest nie tak, że w żaden sposób ich zachowanie nie różni się od tego z np listopada czy grudnia? Totalna ignorancja dłuższego dnia, zero pobudek wszelakich, żadnych zapędów seksualnych, gwałtów, napastowań - nic kompletnie z tych zachowań opisanych powyżej nie ma miejsca u nas.

[Nuna]

Wszystko w porzo, rozne kroliki, rozne warunki mieszkaniowe, rozne popedy.
Moje tez jakies spokojne sa, ale dwa lata temu... to byla sodoma i gomora  

[sylwiaG]

A Susek nadal gwałci Tolka  

[kasiagio]

U mnie maki też czuje wiosnę i to na całego , gania między nogami bzyczy jak szerszeń i widac że jest podniecony bardziej niż kiedykolwiek , w sumie to jego pierwsza wiosna w wieku dorosłym

[aga.s]

Co do WIOSNY, to moja młodsza już koniec grudnia zaczęła! Ogon w góre, zębiska w przód i nawet obcy kot 5kg sie nie uchował u mamy (zuzka 1.2kg). Od polowy stycznia także największe króliki w domu czyli my do zagryzienia...Połozone uszyska, zadarty ogon i gryzienie jak pitbull. Jak mała biegnie to wszyscy uciekaja byle wysoko i na dokładke paskudne bąki puszcza w takich sytuacjach

[sylwiaG]

aga.s,  a może kastracja  by była rozwiązaniem? Szczególnie,że to samiczka.

[aga.s]

Własnie od piątku jestesmy po zabiegu . Mam nadzieje, że małej minie ta wściekłość. Ale co z tego, że brzusio pocerowany skoro zębiska w ruch. Nie chce jeść, pić i kupkać a za to gryzie jak pirania, dziabie i nie puszcza małpa jedna i na dodatek warczy. Ja tu leki, przysmaki, termoforek, niniu niuniu a helga jedna dziab dziab, zagryze i zakopie . A taki milusi karzełek niemiecki był zasmarkany jak zabrałam do domu. Syn mi sie nie zbuntował jak dojrzewał a z tą cholerą rady nie daje. Jak mnie w tyłek użarła do krwi, bo do szafy chciała wiec pańca kucnęła i pokazać chciała,że mozna wejść to miałam cheć do gara z gołąbkami dorzucić czorta...żeby zmiękła....
Nie cierrrrpie dojrzewających nastolatków

[TUSIA555555]

podepnę się tutaj, bo nie chcę zakładać nowego tematu, bo mam właściwie jedno pytanko. Otóż jak moja Tuśka się bawi swoimi kartonikami i różnymi szmatkami i ręcznikami, to wielką radochę jej sprawia to, ze bierze te szmatki/ręczniki w ząbki, ale nie przegryza...tylko tak jakby "ślini" i tak moze z pół godziny spędzić na takim zajęciu ..  czy wasze tez tak robią? lub podobnie?

[stokrotka.af]

moja Zuza wszystko co bierze do pyszczka przerabia na miał