witam wszystkich forumowiczów
niektórzy już pewnie czytali o mojej przygodzie z maluchem zakupionym w zoologiku, który niestety chory i zbyt wcześnie zabrany mamie przeżył u mnie tylko 3 dni
Ponieważ bardzo chciałam mimo straty mieć taką kochaną duszyczkę, dzisiaj w domu pojawił się 7-tygodniowy Lolek.
Tym razem jest to baranek, któremu póki co "barankowe" zrobiło się tylko jedno ucho. drugie dziwnie mu się wykrzywia i sterczy wyglądając przy tym jak antena na środku głowy, skierowana ku grzbietowi. Dodatkowo tyle łapki Lolka są dziwnie wielgachne
Ogólnie uchaty jest przesłodki
Tylko przeraża mnie to, że jest też dosyć żywiołowy...ciekawe co z niego wyrośnie
witam raz jeszcze i pozdrawiam