No to troche o moim Melonku, zwanym tez Truńkiem
Jest niesamowity. Na początku chodził tylko po pokoju, w którym stoi klatka, dalej nie miał odwagi. Dzis lata juz po całym pietrze, zagląda wszędzie, ciekawski jest strasznie. Nawet gdy czegoś sie przestraszy i szybko ucieknie to po chwili wraca jednak by sprawdzic cóż to takiego. Zaprzyjaźnił się z moim synkiem wyjatkowo jakoś i łasi się do niego i prosi o głaski. Do wszystkich sie łasi, traca łebkiem, liże i ogólnie domaga uwagi. Teraz gdy siedze na krześle przed kompem leży rozwalony na podłodze przy moich nogach - bo on zawsze blisko. Kiedy dzieja się rzeczy naprawdę straszne - tzn. ja odkurzam - chowa się pod kanapę i przytula do spiacego tam zazwyczaj kota. Kiedy jestem w domu klatka jest ciagle otwarta, więc chodzi sobie do niej kiedy chce by najeść się i napić. Na razie zamykam go w niej na czas mojej nieobecności i na noc, ale dziś chyba zrezygnuję z nocy. Potrafi się wkurzyc - np. kiedy siedze w wannie to jest to wkurzające, bowiem choćby nie wiem jak wysoka stójkę robił i wyciagał się z całych sił to i tak nie może zajrzeć do środka. nawet jak stanie kawałek dalej i się wyciaga to nadal nic nie widzi. Takie rzeczy denerwuja królika. Wiekszość dnia spędza leżąc wyciagnięty koło drzwi na balkon, mysle, że mu trochę za ciepło w domu, a tam chłodniej od szyby. Taki król mi się marzył własnie - kontaktowy, odważny, ciekawski i pieszczoch. No i udało się
Łobuz potworny - wczoraj ukradł dziecku książeczke i nosił ja w zebach i nie chciał oddać, a dzis postanowił pomóc mi pościagac pranie i nijak nie chciał przyjąć do wiadomości, że nie czas jeszcze na to, że najpierw wyschnąć musi. Ta "zabawa" oczywiscie bardzo ucieszyła moje dziecko i ściągali razem, a ja wciąż od nowa wieszałam. W końcu się znudzili, uff. Kiedy tylko usiądę na podłodze lub kanapie natychmiast jest obok mnie i żąda głasków. Fotki mu sie robi dość ciężko, bo aparat jest bardzo bardzo interesujący i usiłuje wejść w obiektyw.
No i myslę nad Manfredą do kompletu
Tylko nie wiem czy się nadaję i co to trzeba zrobic, by adoptować króla?
A to dzisiejszy Pan Królik: