Autor Wątek: Dyżurny telefon weterynaryjny  (Przeczytany 5682 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline tajniak

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1310
Dyżurny telefon weterynaryjny
« dnia: Styczeń 23, 2010, 21:23:18 pm »
Wpadłem na pomysł, że można by założyć dyżurny telefon weterynaryjny, na którym dyżurowałby weterynarz, który by mógł doradzać w sprawach bardzo pilnych, ale także i tych mniej jak np. pielęgnacja królików.

Byłby jeden numer telefonu internetowego, który by przekierowywał na telefon odpowiedniego weta pełniącego dyżur. Nocne telefony mogli by odbierać wolontariusze zza oceanu lub po prostu będący w innej strefie czasowej tak więc może by się udało nawet zrobić całodobowy. ;)

pb1998

  • Gość
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 23, 2010, 22:21:58 pm »
Bardz Dobry pomysł ale czy nie lepiej przez GG?
Pozdrawiam!

Offline tajniak

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1310
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 23, 2010, 22:43:26 pm »
pb1998, ale to by ograniczało mobilność wolontariusza oraz zubożało komunikację, która jednak w tym przypadku jest bardzo ważna.

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 23, 2010, 22:55:05 pm »
A weterynarze mieliby pracować na umowę, czy w formie wolontariatu? Kto by za to płacił lub skąd wziąć weterynarzy, którzy kilka godzin dziennie siedzieliby przy telefonie "za darmo"?

Jak dla mnie pomysł może i dobry, ale raczej niemozliwy do zrealizowania.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline tajniak

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1310
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 23, 2010, 23:21:58 pm »
jpuasz, z Iwoną rozmawiałem i miała propozycję dwóch osób o których, z oczywistych względów, nie wspomnę. :) Pożyjemy zobaczymy. :)

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 24, 2010, 10:47:41 am »
uważam pomysł za fatalny. Ludzie zamiast iść do weta będą dzwonili na telefon i traktowali diagnozę jak wyrocznie. Uważam, że żaden właściciel naprawdę dbający o swoje króle nie będzie dzwonił tylko uda się do sprawdzonego weta.  
Już na forum można zobaczyć watki o chorych królikach , gdzie ludzie zamiast pędzić do weta czekają na odpowiedz forumowiczów.
Diagnozy przez GG lub na forum to też uważam za zły pomysł. Co innego konsultacja email z polecanymi wetami.
Jako przykład powiem wam o tym co mi powiedziała jedna wetka w Krakowie: zdarzyło jej się parokrotnie ,że przyszli do niej pacjenci i mieli przedrukowane z naszego forum sposoby leczenia biegunki, jakie zostały opisane. Nie byłoby w tym może nic dziwnego gdyby nie to , że to był opis leczenie mojego Kropka sprzed 2-3 lat. A jak wszystkim wiadomo biegunka ma rożne podłoża.

Nuna

  • Gość
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 24, 2010, 11:00:34 am »
Sa dwie strony medalu, czasami faktycznie nie ma dostepu do weterynarza i jest sie calkiem bezradnym.
Druga strona to tak jak azi, pisze ludzie maja sklonnosci do samoleczenia, bo tak latwiej i taniej. Z tego powodu mialam opory z zamieszczeniem nazw lekarstw w "apteczce" i "pierwszej pomocy" na stronach miniaturki.

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 24, 2010, 11:08:14 am »
Cóż uważam,że weterynarz na telefon tak,ale tylko w nocy,niedzielę i święta,tak aby króliczek mógł przetrwać do wizyty u w miarę króliczego weta.U mnie objawy EC wystąpiły u Heli wieczorem,pojechałam na dyżur do kliniki wet i mimo,że tłumaczyłam,że królinka ma EC,najpierw zostałam pouczona,że to nie wypadek i natychmiastowa pomoc nie jest niezbędna ,a na moje naleganie Hela dostała zastrzyk z ..glukozy.(wet psio-koci). :(

nuka

  • Gość
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 24, 2010, 11:16:02 am »
proponuję dołączyć tutaj także tą wiadomość http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?t=6612
Sądząc po ilości odsłon i komentarzy - nieźle zakurzoną aczkolwiek aktualną

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 24, 2010, 11:38:27 am »
Cytat: "MAS"
Cóż uważam,że weterynarz na telefon tak,ale tylko w nocy,niedzielę i święta,tak aby króliczek mógł przetrwać do wizyty u w miarę króliczego weta.U mnie objawy EC wystąpiły u Heli wieczorem,pojechałam na dyżur do kliniki wet i mimo,że tłumaczyłam,że królinka ma EC,najpierw zostałam pouczona,że to nie wypadek i natychmiastowa pomoc nie jest niezbędna ,a na moje naleganie Hela dostała zastrzyk z ..glukozy.(wet psio-koci).


no i mamy żywy przykład, w takim przypadku MAS porada telefoniczna by coś dała? Czy są jakieś leki, które możesz sama kupić w aptece lub zrobić sama w domu, które pomogłyby w tym wypadku? To było pytanie retoryczne, które miało pokazać czy na pewno jest sens takiego telefonu.

Viss

  • Gość
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 24, 2010, 12:45:27 pm »
Cytat: "azi"
uważam pomysł za fatalny. Ludzie zamiast iść do weta będą dzwonili na telefon i traktowali diagnozę jak wyrocznie. Uważam, że żaden właściciel naprawdę dbający o swoje króle nie będzie dzwonił tylko uda się do sprawdzonego weta.
muszę się z tym zgodzić. Jak będzie można uniknąć wizyty u weta, to niektórzy z pewnością to zrobią. :] I pewnie tacy właśnie będą najczęściej dzwonić.

Natomiast taki wet telefoniczny może baaaardzo pomóc innemu wetowi. Nie wszyscy mieszkają w dużych miastach, nie każdy może dojechać 100 km do innego miasta. Weta bez króliczej specjalizacji można poprosić, namówić na wykonanie telefonu w czasie wizyty i skonsultowanie przypadku ze specem.
Niejednokrotnie tak bywało u szczurzym światku i sprawdzało się dobrze.

Offline tajniak

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1310
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 24, 2010, 13:52:32 pm »
Cytat: "azi"
Już na forum można zobaczyć watki o chorych królikach , gdzie ludzie zamiast pędzić do weta czekają na odpowiedz forumowiczów.
No to jak wet uzna, że jest potrzeba obejrzenia przez kogoś to wtedy właśnie natychmiast skieruje do kliniki weterynaryjnej. Zamiast tak osoba czekać na czyjąś poradę na forum dostanie ją od razu od fachowca.

azi, poza tym są takie choroby jak udar słoneczny, a tu trzeba działać szybko. Nie róbmy także z weterynarzy kretynów, którzy przez telefon będą wygadywać nieodpowiedzialne brednie. Oczywiście jak takich weźmiemy to tak to się skończy. Z tego co wiem otrzymujemy na naszą skrzynkę pytania, na które odpowiada właśnie lekarz weterynarii, a mi się wydaje, że jednak rozmowa przez telefon jest o wiele mniej ułomna od e-maila i przede wszystkim szybsza, sprawniejsza i można działać w czasie rzeczywistym, a nie z opóźnieniem. Te wszystkie kwestie, o których mówicie, dotyczą także naszego forum oraz wcześniej przeze mnie wspomnianego e-maila, a nawet bym powiedział, że te zagrożenia o których mówicie są znacznie większe ww. środkach komunikacji, niż w przypadku takiego telefonu, bo przy tym telefonie byłby fachowiec.

Potrzeba po prostu odpowiednich ludzi.
Cytat: "Viss"
Niejednokrotnie tak bywało u szczurzym świadku i sprawdzało się dobrze.
Możesz rozwinąć?

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 24, 2010, 16:50:19 pm »
tajniaku drogi, nikt z weterynarzy kretynów nie robi. Nieodpowiedzialnych bredni to oni może nie będą wygadywać, ale szczerze wątpię, czy którykolwiek z takich telefonistów weźmie odpowiedzialność za swoje rady, jeżeli nie zobaczy królika, nie zbada go.

Weterynarzy, którzy zechcą poprosić o radę innego kolegę po fachu w momencie, gdy nie będą mieli pojęcia, jak działać, to można pewnie na palcach jednej ręki policzyć. Jeśli weci się konsultują, to na pewno za plecami potencjalnych klientów, żeby nie podważać swojej własnej wiedzy i nie budzić wątpliwości klienta co do swej fachowości. Poza tym, żeby się którykolwiek chciał konsultować, to musiałby przyznać, że nie wie, co robić. I mało takich szczerych się znajdzie.

Oczywiście, że w razie uruchomienia takiej linii potrzeba odpowiednich ludzi, tylko nie jestem pewna, że aż tylu chętnych do darmochy znajdziemy.

A co do tego, o czym powiedziała MAS - przy telefonie może siedzieć nie wiadomo jaki fachman, może i nawet trafić z diagnozą i doradzić odpowiednie leki. I taki ludzik, ucieszony, że zaraz pomoże królikowi, pędzi do pierwszej lepszej lecznicy, sypie nazwami i dawkowaniem jak z rękawa, a dyżurujący wet daje zwierzowi glukozę, a właścicielowi każe opanować histerię i wracać do domu :]

Cytuj
No to jak wet uzna, że jest potrzeba obejrzenia przez kogoś to wtedy właśnie natychmiast skieruje do kliniki weterynaryjnej


A dzwoniący powie, że właśnie dlatego dzwoni, że nie ma możliwości pojechania do takiej kliniki i że nie pojedzie. Jeszcze schrzani doktora, że mu durnych rad udziela :]
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 24, 2010, 16:54:23 pm »
Tajniak dobrze mówisz przy takim tel musi siedzieć fachowiec. Zauważ, że jest niewielu specjalistów króliczych w całej Polsce , których z ręka na sercu można polecić.
W Krakowie dr Baran, Jaworska, teraz jeszcze Lewandowska. W Toruniu Krawczyk, we Wrocławiu Piasecki w Warszawie Kryspin, Jałonicka czy Wojtyś oraz jakieś wybitne jednostki w w innych miastach. Jakoś sobie nie wyobrażam, żeby ktoś kto zgodzi się odbierać taki telefon miał taka wiedzę jak oni , bo nie sadze ,żeby telefon miał odbierać ktoś z wymienionych.

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 24, 2010, 16:58:01 pm »
Cytat: "tajniak"
Z tego co wiem otrzymujemy na naszą skrzynkę pytania, na które odpowiada właśnie lekarz weterynarii,


qurcze, jestem w SPK od 2004 roku i do tej pory nie miałam pojęcia ,że współpracuje z nami wet, który odpowiada na emaile .Czy mogę się dowiedzieć kto to taki?

Viss

  • Gość
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 24, 2010, 21:34:09 pm »
Cytat: "tajniak"
Możesz rozwinąć?
Ludzie z miast gdzie nikt nie zna się na egzotycznych/futerkowych prosili po prostu miejscowego weta o konsultację z kimś kogo znają, kto jest polecany na forum. I tak dziewczyna z np. Jaworzna mogła oddać szczura na wycięcie guza, bo wet wiedział co robić dzięki wetce z Oazy. Oczywiście nie każdy wet to dobry człowiek przedkładający chęć pomocy nad własne lenistwo/dumę itp i zdarzało się, że nie chcieli dzwonić, odsyłali gdzie indziej. Jednak wielokrotnie wet "od bydła" ratował zwierzę. Pomijam sytuacje, kiedy brak narzędzi nie pozwala pomóc, ale najczęściej jednak jest to kwestia podania odpowiedniej dawki odpowiedniego leku, zapisania recepty itd.

Offline tajniak

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1310
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 24, 2010, 22:04:01 pm »
azi, pytaj się ais. Ona coś mi tam "przebąknęła". ;)

Można także podpisać z takim wetem umowę zlecenie (już po dyskusji na forum wewn. rzygam tymi umowami :P) za jakąś niższą stawkę, ale pojawia się tu problem finansowania. Można także polegać na wetach wolontariuszach, którzy by siedzieli przy takim telefonie charytatywnie (ale czy tacy się znajdą?).

Można też skorzystać z http://directory.skype.com/pl/skypeprime/advisor Niestety jest to drogie rozwiązanie, bo dostaje się 26,09% ustalonej opłaty brutto za połączenie, a jeszcze to chyba podchodzi pod działalność gospodarczą, więc już w ogóle prawie się nie opłaca. Wtedy każdy wet założyłby tam konto i zorganizowalibyśmy taką stronę, gdzie by się wyświetlało czy wet jest online czy nie (Skype daje odpowiednie narzędzia). Stawka to min 0,1 euro (ok. 40 gr)/min netto (+15% VAT) lub 0,1 euro/połączenie (+15% VAT).
W tym przypadku każdy wet działa na własny rachunek (pod nasza namową oczywiście ;)), a my tylko informujemy o tym.

Można zrobić również to co wyżej napisałem z tymże bez opłat dla dzwoniącego (normalna rozmowa przez Skype) ew. z umową zlecenie (którą opłaca SPK).

Można również zrobić hybrydę wszystkich ww. rozwiązań. Jak widzicie jest wiele możliwości. :)

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 25, 2010, 00:37:42 am »
Dla mnie to jest dobry pomysł, bo niestety w Łodzi nie ma specjalisty króliczego :/ A nie zawsze mogę pojechać tego samego bądź następnego dnia do Wawy i niestety stracić cały dzień. Ale jak wcześniej pisałam dla mnie to jest niemożliwe do zrealizowania i płakać nie będę jak się nie uda, bo mam numer telefonu do sprawdzonego weta :P Wolę zapłacić za połączenie i czegoś sensownego się dowiedzieć niż zapłacić w Łodzi czasem za nic :]



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 25, 2010, 09:17:59 am »
założenie takiego telefonu ma sens tylko i wyłącznie, jeżeli siedziałby przy nim fachowiec. W innym przypadku to strata czasu i pieniędzy.

Problem jest też z kasą na telefon. Skąd będziemy mieli kasę na opłacanie umów wetom? SPK nie ma takiego budżetu, żeby co miesiąc wybulić 1000 zł za umowę . (jak nie więcej, przy założeniu , że tel działa w nocy i w święta)

Offline tajniak

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1310
Dyżurny telefon weterynaryjny
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 25, 2010, 19:18:28 pm »
Cytuj
założenie takiego telefonu ma sens tylko i wyłącznie, jeżeli siedziałby przy nim fachowiec. W innym przypadku to strata czasu i pieniędzy.
Dokładnie tak samo myślę. :)
Cytuj
Problem jest też z kasą na telefon. Skąd będziemy mieli kasę na opłacanie umów wetom? SPK nie ma takiego budżetu, żeby co miesiąc wybulić 1000 zł za umowę . (jak nie więcej, przy założeniu , że tel działa w nocy i w święta)
Na początek wolontariusze, wtedy oczywiście telefon nie będzie 24h/7dni, no ale lepsze to niż nic. Poza tym wydaje mi się że jak nie będzie dużego tłoku na linii to wtedy weci będą skłonni długo siedzieć na telefonie.