Pierwszy temat jak najbardziej wskazany. Właśnie o to chodzi, żeby pokazać dzieciom, że zwierzątko to nie tylko słodki wygląd, ale i odpowiednio duże wymagania - królik a chomik to spora różnica zarówno pod względem wymagań, jak i kosztów utrzymania
- a pod uroczą mordeczką często kryją się ostre jak brzytwa zęby.
Przy źródłach kupna koniecznie trzeba zaznaczyć, jak poznać zdrowe zwierzątko - w zoologach nierzadko znajdują się chore "egzemplarze" - chude, brudne, zaropiałe oczy itp. A przede wszystkim powiedzieć, że zanim ktokolwiek zdecyduje się na kupno, należy najpierw jak najwięcej o danym zwierzęciu się dowiedzieć - podać adresy stron takich jak nasza, czy Caviarnia - i zaznaczyć, że z ich treścią powinni się zaznajomić przede wszystkim rodzice (żeby później nie było, że zwierzę za dużo wymaga, kosztuje, gryzie kable).
Zaznaczyć, że żadne zwierzęta nie mogą jeść "rarytasów" typu kolby, dropsiki itp.
Jeśli macie możliwość, to dobrym pomysłem byłoby wydrukowanie ulotek spk o adopcjach i opiece nad króliczkami.
Dużą rolę we wszystkim odgrywa "uświadomienie" rodziców - bo to od nich tak naprawdę najwięcej zależy - ale myślę, że z tym dadzą sobie radę same dzieci, choć, jak już mówiłam, przydałyby się ulotki i adresy stron internetowych - ot, siła autorytetu