Autor Wątek: dotacje dla SPK  (Przeczytany 21868 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 12, 2010, 18:02:51 pm »
Hubert33:

Jestem członkiem komisji konkursowej wydelegowanym przez Komisję Dialogu Społecznego ds Zwierząt i oceniam tylko jedna dotację - na edukację humanitarną.
Warunkiem jest to, ze w tym akurat konkursie nie wystartowalismy.

Nie jestem w komisji, ktora ocenia wnioski w konkursie na ochrone zwierzat bezdomnych, ktory to konkurs takze prowadzi BOŚ, bo tu nasza organizacja wystartowala.

To jest oczywiste i inaczej by mnie do komisji opiniującej nie wybrano.

Zreszta tutaj masz sklad obu  komisji, jestem w tej, w ktorej nie startuję, a w tej, w ktorej mnie nie ma - startujemy:

http://www.um.warszawa.pl/ngo/index.php?id=884

Nazywam sie Iwona Kossowska, dla porządku.

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 12, 2010, 18:22:28 pm »
#tajniak i ais, niby rozumiem, ale jeśli weźmy jest zwierzątko, które bardzo potrzebowało pomocy (przyjmijmy, że to zwierzę z poza Warszawy)? Np. droga i nagła operacja, a opiekunowie z tamtego miasta nie mieliby pieniędzy i SPK wydałoby wtedy na ten cel pieniądze z tych dotacji, to miałoby/mogłoby mieć poważne problemy, prawda? Założmy oczywiście, że ta operacja uratuje króliczkowi życie, a gdyby jej nie było, to zwierzątko by umarło, ew. byłoby w takim stanie, że dalsze życie, byłoby dla niego męczarnią. No i teraz moje kolejny pytanie : Co im robi różnicę czy uratuje się zwierzę skądinąd? Przecież i tak te dotacje są na pomoc dla zwierząt. Nie mowię o sterylizacji, która nie jest droga, ale o naprawdę poważnej operacji.
Nie wiem czemu, ale odnoszę wrażenie, że oni dają te dotacje, bo dają, ale nie interesuje ich to, że one są naprawdę szczytny cel.
Wiem też, że może chciałabym, żeby świat był zbyt idealny, jednak nie mogę pojąć tego, że Warszawa wydaje na ozdoby, choinkowe, fajerwerki i inne nie potrzebne pierdoły - grube miliony, a przecież takie organizacje jak Caviarnia, SPK, TOZ, pomagają zwierzętom, które pomocy potrzebują, co też jest ważne, bo przecież one też czują i chciałyby być kochane, zdrowe, etc.  
A co do zasady pomocniczości, nie mogę jej pojąć, tak do końca, bo dla mnie nie ma z tą sprawą nic wspólnego.
Dodam jeszcze, że zdaję sobie z tego, że porządek w papierach jest ważny, ale czasami można chyba przymrużyć na to oko, jeśli idzie o ratowanie życia. Nie ważne czy ludzkiego, czy zwierzącego, dla mnie to, to samo.

Przepraszam jeśli kogoś uraziłam.
Przepraszam za nieścisłości, ale nie umiem wyrazić tego inaczej.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 12, 2010, 18:30:03 pm »
Miiko,

SPK pomaga królikom z całej Polski, a czasem nawet zdarza się kot czy świnka czy inne zwierzę i płacimy za to. Nie zostawiamy zadnego królika w potrzebie, często widzicie na naszych stronach rozne apele o pieniadze, zwlaszcza, gdy nagle rpobimy interwencję i  pojawia sie wiele królikow na raz.

Różnica jest tylko taka, skąd pochodza pieniadze: na Warszawe wydajemy pieniadze zarowno z dotacji jak i z darowizn, bo dotacja starcza na 3-4 miesiace, a potem znow nie ma pieniedzy.

Na inne miasta wydajemy pieniadze z innej puli, czyli z wplat od darczyncow.

Nie mozemy ruszyc dotacji warszawskiej, bo to by bylo niezgodne z przepisami.

ale na kazdego królika z najmniejszej nawet wioski, ktory zostaje nam zgloszony, pieniadze znajdujemy.

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 12, 2010, 18:34:22 pm »
Hmm, nie znam się zupełnie na zasadach porzyznawania dotacji itp ale tak sobie myślę, że dotacje są tylko dla królików warszawskich  bo SPK ma adres siedziby warszawski. Może gdyby założyć coś w stylu filii w innych miastach łatwiej byłoby w nich o dotacje? Poprawcie mnie jeśli głupoty piszę.
 Jeśłi chodzi o kombinowanie skąd wziąć pieniądze na działalność to w ferie będę miała wolne (nie ma to jak belfrem być  :P ) to poszperam na stronach urzędu i pokażę się tam. Zobaczę co da się zdziałać w Gdańsku.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 12, 2010, 18:42:49 pm »
Ais, mi nie chodzi o to, że SPK coś źle robi. Chodzi mi o tych urzędników. Jeśli to zabrzmiało tak, jakbym zarzucała coś tobie i SPK, to przepraszam. Co do twojej działalności i działalności wszystkich członków SPK - nie mam zastrzeżeń. Bardzo wasz szanuję i podziwiam, bo robicie naprawdę wspaniałą rzecz. Mało jest niestety osób, które interesują się losem zwierząt, bo to 'przecież tylko zwierzęta'. Chciałam wraz z Misokyaą zrobić w szkole pogadankę, (którą mam nadzieję, uda mi się przeprowadzić) na temat zabijania zwierząt na futra i testy, a także powiedzieć o działalności Stowarzyszeń jak właśnie SPK czy Caviarniam. Spotkałam się ze strony koleżanki ze sprzeciwem: 'Bo, po co, na co? Przecież to tylko zwierzęta, a w Afryce ludzie głodują'. Ale to tak BTW.
Co do ogólnego tematu: Chodziło mi o urzędników i tą ich całą skrupulatność. Wiem, że SPK znajduje pieniądze, bo pomogło wielu zwierzętom (Jeszcze raz, wielki podziw), ale kiedyś może się zdarzyć sytuacja, że się nie uda pieniędzy znaleźć, SPK wyda pieniądze z dotacji, a jakiś głupi urzędnik ukara Stowarzyszenie grzywną, czy czymś innym (nie znam się na tym). Dla mnie jest po prostu, nie do pojęcia fakt, że dla niektórych skrupulatność i porządek w papierach jest ważniejszy od szczytnego celu.

Przepraszam, jeśli napisałam niezrozumiale.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 12, 2010, 18:53:54 pm »
Dziewczyny, jeszcze raz:

Pieniadze z dotacji sa na Warszawę, bo wystepujemy o dotację od miasta st warszawy, czyli od samorzadu Warszawy. Kompetencje samorzadu sa takie, ze moze decydowac tylko o swoim terenie i tylko na swoj teren wydawac pieniadze. Taki ma budżet.

Administracja panstwowa czy samorzadowa nie jest tak elastyczna w wyhdatkach jak dajmy na to SPK . administracja operuje pieniedzmi podatnikow,  musi sie wiec trzymkac scisle przepisow, nie moze wydawac pieniedzy na cele nie przewidziane w przepisach.

analogicznie dajmy na to, ze SPK ma swoj statut i musi dzialac na podstawie statutu.
Oczywiscie, dopuszczam taka mozliwosc, ze zdarzy sie jakis tragicznie chory pies, ktoreo nam zgłoszą do SPK i co wtedy:

1. leczymy go za pieniadze SPK (mozliwy jest wtedy bunt ze strony naszych darczyncow)
2. leczymy za pieniadze SPK (buntu nie ma, bo darczyncy wyrazili zgode)
3. nie leczymy odsylamy do setek innych orgaizacji typowo psich

I teraz - mamy królika z Gdanska.

1. leczymy go za kasę z SPK z darowizn
2. leczymy go za kase SPK z dotacji od Gdanska (jesli w ogóle dają)
3. leczymy za kasę z dotacji z Warszawy (wtedy jestesmy skonczeni i zwracamy dotację wraz z odsetkami)

Nie mamy dotacji na inne miasta, bo sie po prostu o nie nie staralismy do tej pory, poza tym nie wiem, czy w ogole inne miasta daja takie dotacje (tego sie trzeba dowiedziec).
Jak widzicie, Tajniak napisal, ze we Wrocławiu nie dają.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 12, 2010, 18:58:35 pm »
Nie ustalilam tez do  tej pory, czy warunkiem dotacji np od przykladowo Gdanska jest  nasz formalny oddział w Gdansku z odrebna ksiegowoscia czy nie, bo mam rozne sprzeczne informacje: jedne, ze oddzial trzeba, inne, ze nie trzeba.

Pamietajcie, ze oddzial to cholernie duzo papierkowej roboty i konsekwencjje karne skarbowe, jesli sie zawali ksiegowosc, nie moge ryzykowac oddziałów, jesli nie znajda sie w SPK chetni do prowadzenia oddzialu, ktorzy np po po roku sie nie rozleniwią, bo konsekwencje spadną na mnie.

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 12, 2010, 19:03:42 pm »
Rozumiem, choć nadal dla mnie jest nie do pojęcia to, że nie mogliby na to przymknąć oczu.
Ais, a gdyby zatrudnić w przyszłości kogoś do starania się o dotację, to jest możliwość, że SPK otrzyma dotację rządową? Choćby 50 tys. Wierzę, że rząd na to stać, bo przecież mają na inne mniej ważne cele.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 12, 2010, 19:09:58 pm »
Co do urzędników -  urzędnicy mogą nas lubic prywatnie i lubią, ale są pracownikami miasta i  muszą  działać zgodnie z prawem.

Tak samo ja w komisji przyznajacej oferty - co z tego, ze lubię rozne organizacje - musze oferty rozpatrywac zgodnie z przpisami, bo inaczej to by było nieuczciwe.

Sercem mozemy sie kierowac przy wydawaniu naszych prywatnych pieniedzy, a co do wydatkow w SPK tez musimy sie kierowac wytycznymi darczyncow: np nie powinnismy wwydawac pieniedzy wplaconych z tytulem "na chore króliki" na np zakup plakatu o krolikach czy na leczenie chorego kota, ktorego przynioesiono nam do biura (bo tez przyniesiono na raz), ale bezposrednio na operację. konsekwencji nie bedzie, oczywiscie, ale darczynca bedzie rozczarowany. Na plakat uczciwie jest wydac pieniadze wplacone z tytulem "na cele statutowe SPK".
Oczywiscie w dramatycznych okolicznosciach w SPK na operację wydamy pieniadze wplacone z tytulem "na plakat". Kazdy darczynca to zrozumie, plakat sie po prostu zrobi pozniej z innych pieniedzy.

ale w urzedzie to tak nie dziala, bo urzednik sam nie decyduje o wydatkach, wszelkie wydatki i budzet jest uchwalany przeciez przez radę miasta, podpisuje prezydent. Urzędnik to tylko pracownik, musi sie kierowac scislymi wytycznymi.

Przymknąc oko moga tylko ci, ktorzy bezposrednio decydują o wydatkach, np jakas zagraniczna fundacja albo inna polska, nasi darczyncy na forum - jak sie wytlumaczymy, ze dajmy na to chcemy wydac cos na chorego przykladowego kota.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #29 dnia: Styczeń 12, 2010, 19:33:01 pm »
Możemy dostac i dotację rządową i unijną, trzeba tylko napisac dobry projekt, troche nad tym posiedziec i faktycznie miec zespoł od pisania wnioskow, ja juz powoli taki zespól robię, zglosily sie do mnie 2 prawniczki z Warszawy.

Pytanie tylko brzmi, jaki projekt bysmy napisali. Bo wyglada to tak, ze oglaszane sa konkursy z konkretnymi zadaniami i my sie musimy dopasowac.

Nie ma konkursu "na leczenie królików w Polsce", sa konkursy rozne dziwne, trzeba sie niezle nagimnastykowac, zeby w ogóle zahaczyc o jakas tematykę, bo ochorna zwierzat jest marginalna z punktu widzenia panstwa czy unii. Jesli ochrona w ogole jakas wchodzi w grę to tylko gatunkowa (zwierzeta zagrozone wyginieciem) albo ekologia. My pod to raczej nie podpadamy. chyba cud by sie zdarzyl, gdyby byla dotacja na zwierzeta gospodarskie, na ich ratowanie, leczenie, ktora jest skierowana dla organizacji pomagajacej zwierzetom, a nie do hodowcow/rolników, ktorzy z zalozenia zwierzeta eksploatują i zabijają, a nie im pomagają (króliki wg prawa to zwierzeta gospodarskie, a priorytety  panstwa i unii to rolnictwo i eksploatacja zwierząt, ani im w glowie dzialanie przeciwko lobby rolniczemu).

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #30 dnia: Styczeń 12, 2010, 19:46:57 pm »
A gdyby spróbować trafić tym projektem w serce? Pokazać jak zwierzęta są traktowane, np. przez zdjęcia z najgorszych interwencji. Wiem, że nie na wszystkich to działa, ale może to coś da. Ew. zrobić pikietę, w której wzięłoby udział duże grono osób. Ale chyba to jeszcze pogorszy sytuację?

Cytuj
(króliki wg prawa to zwierzeta gospodarskie, a priorytety panstwa i unii to rolnictwo i eksploatacja zwierząt, ani im w glowie dzialanie przeciwko lobby rolniczemu)


A gdyby w tym projekcie przyjąć, że chodzi o króliki miniaturowe? Wiem, że SPK pomaga KRÓLIKOM i ich nie rozróżnia, ale może by potem nie zwracali uwagii na to, czy SPK pomoże uszakowi hodowlanemu. W sumie i tak na adopcyjnej jest ich najmniej, prawda?


Czy ci ludzie naprawdę nie mają serca? Przecież zwierzęta też cierpią...

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #31 dnia: Styczeń 12, 2010, 20:13:12 pm »
Masz na mysli lobbing i nakreslanie problemow, zanim zostana podjete jakiekolwiek uchwaly o ogloszeniu konkursu.

Otóz to ma sens. Przed uchwaleniem budzetu tez dajmy na to miasto moz enie wiedziec o jakichs problemach i wtedy nalezy je zglosic. wtedy moga je uwzglednic w budzecie, np kierując sie wlasną wrazliwoscia i dodatkowo rozeznaniem, czy faktycznie taki problem wystepuje i zasluguje na uwage na rozwiazanie z kasy podatnikow.

Zanim dostalismy pierwszą dotację na króliki, a teraz zanim w ogole np fretki mogly wystapic o dotację, nie bylo w Warszawie przeisow o tym, ze dotacje  mozna dostac na inne zwierzeta domowe, ktore sa bezdomne poza psami i kotami.

sami urzednicy przyznaja, ze moje przychodzenie, pokazywanie danych i naswietlaanie problemu krolikwo sprawilo, ze w nastepnym budzecie miasta uwzgledniono w przepisach "inne zwierzeta niz psy i koty". Dzieki temu od razu pojawila sie mozliwosc dla krolikow, dla fretek, swinek i innych tego typu zwierzat, ktore sa utrztymywane w domach jako zwierzeta towarzyszace i ktore ludzie wyrzucaja, przez co powstaje problem bezdomnosci zwierzat.

Tak wiec wazne jest chodzenei po urzedach i naswietlanie problemow, urzednicy nie wiedza zazwyczaj, jak to jest z tymi krolikami.

dlatego tez namawiam ludzi z spk z innych miast, jesli w ich urzedach nie ma dotacji na "inne zwierzeta domowe niz psy i koty" wtedy trzeba dzialac tak, zeby p[rzepisy zmieniono.

Przepisy przeciez zmieniane sa non stop na poziomie samorzadowym i panstwowym, od czego jest lobbing w sejmie? Ja w sejmie juz 3 razy byłam, w sprawie co prawda innych gatunkow niz króliki, ale na tym polega wszystko.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #32 dnia: Styczeń 12, 2010, 20:17:57 pm »
http://wiadomosci.ngo.pl/files/wiadomosci.ngo.pl/public/korespondenci/Marcela_pliki/Fundusze_UE_dla_NGOs-ow-wyd.II.pdf

powyzej  macie ksiazke wlasnie wydaną, do pobrania w pdf, na temat tego, jakie sa dotacje dla organizacji z Unii.

trzeba sie w to wspolnymi siłami wgryźć.

Ksiazka jest opublikowana na http://wiadomosci.ngo.pl/wiadomosci/507880.html

ja tego teraz nie zrobie, bo nba piatek musze napisac sprawozdanie z dotacji za 2009 i tone w fakturach, tak wiec niedobrze mi na mysl o innych dotacjach w tym tygodniu :)

Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #33 dnia: Styczeń 12, 2010, 20:35:45 pm »
Postaram się jutro wziąść za książkę i przeczytać :)

Ais, a czy taka edukacja szkolna mogłaby też pomóc? Pisałam w jednym poście o tej pogadance. Może gdyby zrobić takie coś wśród uczniów, powiedzieć o tym co ludzie robią zwierzętom, pokazać zdjęcia, filmiki. Może uczniowe spróbowali by jakoś to 'przekazać' rodzicom i może zwiększyłoby to darowizny. Musiałoby to być jednak multimedialne, bo samym słowem, do niczego się nie dojdze niestety. Pogadanka miałaby być dwu częściowa: 'Testy, Futra' i 'Pomoc zwierzętom-towarzyszom'.

hubert33

  • Gość
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #34 dnia: Styczeń 12, 2010, 20:44:49 pm »
Cytat: "ais"
Bo wyglada to tak, ze oglaszane sa konkursy z konkretnymi zadaniami i my sie musimy dopasowac.

Nie ma konkursu "na leczenie królików w Polsce", sa konkursy rozne dziwne, trzeba sie niezle nagimnastykowac, zeby w ogóle zahaczyc o jakas tematykę, bo ochorna zwierzat jest marginalna z punktu widzenia panstwa czy unii.


wierzę że jest niezła "gimnastyka" by się wpasować! szczerze, to my też nieźle sie gimnastykujemy z tymi ofertami i mamy dylemat czy to wszystko pasuje w ramy, czy jest przekonywujące, czy warto zainwestować w taki program, zwłaszcza że ofert wpływa zazwyczaj kilkadziesiąt i trzeba wybrać te najbardziej prawopodobne że będą pomocne i słuszne od tych które niekoniecznie. jeśli mamy doświadczenie z danymi organizacjami, które startowały już w konkursach i w efekcie, analizując sprawozdanie końcowe, widzimy, że pieniądze zostały wydane zgodnie z założeniami i że program zdał egzamin!

ais, z tego co piszesz, napewno macie porządek w dokumentach i wszystko ładnie zgrabnie Wam pójdzie ze sprawozdaniem. ja własnie kończę analizowac sprawozdania za 2009 rok ale... szczerze wiele z nich bym nie przyjął :/ powodzenia zatem Wam życzę!

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #35 dnia: Styczeń 12, 2010, 20:55:01 pm »
U nas sprawozdanie z dotacji jest proste, tylko duzo liczenia:

musze podac, ile królikow wykastrowalissmy, ile wysterylizowalismy, ile kilogramow jakiej karmy kupiono, ile krolikow bylo leczonych oraz ile żwirku, siana i klatek kupilismy.
trzeba spisac wszystkie faktury, wszystkie podstemplowac, ze np "w częsci oplacona ze srodkow dotacji w wysokosci.. zl" i " sprawdzono pod wzgledem merytorycznym, rachunkowym i formalnym, akceptuje do zaplaty" dodatkowo wszedzie moje podpisy i kolejne 2 pieczatki, od samego tego pieczetowania rece bolą.
a jeszcze musze pojechac do 2 lecznic, bo mi nie napisaly wyraznie w tresci faktury, ze to sa sterylizacje i musza dopisac jakies swoje oswiadczenie z podana liczba i płcią krolikow.
dodatkowo musze wyliczyc proporcje: stosunek kastracji/sterylizacji do leczenia ma byc jak 45 procent do 55 procent, a calosc musi wyniesc minimum 60 procenty wysokosci dotacji, do tego musze doliczyc wklad wlasny i sprawdzic, czy faktyczni wynosi minimum 10 procent. potem musze policzyc, o ile przekroczylismy (co mozna przekroczyc wg umowy) leczenei i kastracje i przerzucic srodki z zakupu karmy, tez zachowujac procentowow w stosunku 45 do 55,
do tego pamietac o klatkach, ktorych udzal ma wyniesc 10 procent dotacji, plus wklad wlasny (karma z zalozenia ma wyniesc 30 procent). Taka mala matura z matematyki generalnie.

rok temu liczylam to 3 tygodnie :P

po prostu masa liczenia i pisania.

dobrze, ze nam co roku robią kontrolę w wakacje, dzieki temu jest mobilizacja i juz w wakacje podstemplowalam polowe faktur.

hubert33

  • Gość
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #36 dnia: Styczeń 12, 2010, 21:00:00 pm »
heh ais, ja to wszystko wiem ;)
a to jest w sumie tylko 10.000 a co powiedzieć jak są dotacje na np. 200 tys zł - to dopiero jest liczenie! ale powiem Ci że analiza tych sprawozdań przez nas też jest mozolna i do ekscytujacych nie należy ;)

ja też kontroluję w trakcie realizacji programu-taki przykaz z miasta, ale to dobre w sumie i dla nas i dla Was.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #37 dnia: Styczeń 12, 2010, 21:11:26 pm »
ha! :) ale Wam za to przynajmniej płacą :P

Tolinka

  • Gość
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #38 dnia: Styczeń 12, 2010, 21:18:15 pm »
A jak by sie poszlo do Urzedu w Gdansku to nie mozna bybylo zlozyc jakiegos pisma o dotacje?

hubert33

  • Gość
dotacje dla SPK
« Odpowiedź #39 dnia: Styczeń 12, 2010, 21:23:15 pm »
Cytat: "ais"
ha! :) ale Wam za to przynajmniej płacą :P


ja wykonuję wszystkie te czynności za normalna pensję w ramach zawodu urzędnika i tyle, żadnych gratyfikacji czy dodatków nie mam. taki zawód, jak każdy inny i tyle. Ty chyba nie zajmujesz się wyłącznie pełnieniem obowiązków Prezesa Stowarzyszenia, bo za coś trzeba żyć :>  
ais, w sumie tak samo mógłbym powiedzieć o Was, dostajecie za to dotacje, i dzięki pozytywnemu sprawozdaniu macie możliwość i szansę na kolejne :> doskonale o tym wiesz, więc nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło :] i setki uszczęśliwionych uszatych - to też chyba jakiś pozytyw i daje zadowolenie!

Cytat: "Tolinka"
A jak by sie poszlo do Urzedu w Gdansku to nie mozna bybylo zlozyc jakiegos pisma o dotacje?


o ile sa ogłoszone jakieś konkursy, w ramach których oferentom przyznaje się dotacje to można. ale mogą to zrobić jedynie organizacje, stowarzyszenia, fundacje, związki wyznaniowe działające na terenie Gdańska lub konkretnej jego dzielnicy. osoba fizyczna niestety nie może. pismo-nie wystarczy i nic nim nie zdziałasz.musi być na odpowiednim druku cały program, kosztorys itd. dlatego ais słusznie zaznaczyła, że nie jest to takie hop siup!