Autor Wątek: Królicze problemy  (Przeczytany 6513 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Wiedzmin

  • Gość
Królicze problemy
« dnia: Styczeń 05, 2010, 23:59:42 pm »
Witam.

Wraz z moją dziewczyną zakupiliśmy 2 króliki(nie są w równym wieku). Najpierw zaczął się problem płci... Jak się okazało, posiadamy 2 samce. Starszy samiec został już wysterylizowany, młody jeszcze nie może. Oba trzymamy w różnych klatkach w jednym pokoju. Nie mają ze sobą wtedy kontaktu. Wszystko byłoby dobrze, ale...

1) Starszy, będąc około miesiąc po kastracji jest dalej agresywny, próbuje pokrywać wszystko, co ma odrobinę włosów i żyje. Gryzie przy tym (u ludzi najczęściej są to łokcie), więc nie możemy dopuścić, aby ze sobą kicały. Nie wiemy jak temu zapobiegać, zaczepia nas codziennie. Do tego dochodzi kolejny problem - mały na widok starszego kolegi rzuca się, próbuje drapać i gryźć (duży parę razy go pokrył, podczas naszej nie uwagi). Chciałbym zatem wiedzieć, czy duży przestanie kiedyś tak się zachowywać, czy mały po sterylizacji będzie spokojniejszy i czy "pozbycie się" jednego królika załatwiłoby problem (nie rozważaliśmy jeszcze tego, ale chciałbym wiedzieć). Do tego dochodzi jeszcze jeden nieprzyjemny fakt - duży królik ma tętno takie, że można przypuszczać, że jego serce zaraz wybuchnie, to normalne?

2) Nasz mały królik gryzie nasze włosy. Jest do tego trochę autystyczny, ciężko go oswoić, czy można temu jakoś zapobiec?

3) Króliki gryzą klatkę. Co prawda czytałem już porady na ten temat i dowiedziałem się, że to naturalne i nic nie da się zrobić. Ale może jednak ktoś to przeczyta i mi coś podpowie.

4) Jak znaleźć zajęcie dla królików, żeby się nie nudziły. Wiem, że to bardzo ciekawskie zwierzęta i potrzebują dużo ruchu i uwagi, jednakże na ogół sprawiają wrażenie indywidualistów i same sobie znajdują zajęcie. Moje pytanie brzmi - co mogę zrobić, w domowych warunkach, aby króliki się nie nudziły? Dodam, że nie wchodzi w grę swobodne kicanie po pokoju - mamy mały pokój i dużo kabli oraz zakamarków, więc w trosce o ich bezpieczeństwo wypuszczamy je tylko wtedy, gdy możemy je kontrolować. Najlepiej więc, jeśli te zajęcia będą odbywały się w klatce :)

5) Mały królik co jakiś czas ma biegunki. Nie wiemy czym jest to spowodowane, karmimy je jedzeniem dla królików oraz marchwią (czasem sianko), oba dostają to siano, ale mały czasem choruje. Jaki może być tego powód?

Najbardziej zależy mi na odpowiedzi na pierwsze pytanie. Przez te relacje między królikami mamy problemy. Chcąc je zakończyć potrzebujemy odpowiedzi :) Mam nadzieję, że to forum króliczych ekspertów przyniesie nam koniec problemów. Z góry dziękuję za odpowiedzi, jak je przeczytam, podziękuję też z dołu :)

marcia18

  • Gość
Królicze problemy
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 06, 2010, 00:05:00 am »
nie odpowiem ci na wszystkie pytania... ale jeśli chodzi o karmę dla królików to ją zlikwiduj granulat sianko i woda :)

[ Dodano: Sro Sty 06, 2010 12:06 am ]
mój królik też gryzie klatke... to jest nie do wytrzymania :/ i nie mam na to żadnej rady... wtedy puszczam go i niech robi co chce a ja musze spac i koniec :P

aaania

  • Gość
Królicze problemy
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 06, 2010, 00:20:00 am »
ja ci za to odp na pytanie drugie. moje też to robiły, jak były małe, ale z tego wyrosły. tylko kot dalej gryzie, bo mam afro


co do klatek znam ten ból. kiedy Dasiu siedział w klatce, piłował nie do zniesienia. ale pozakrywałam specjalnymi osłonkami i godzinami kucia ścian przez męża kable i Dasiek biega, kiedy tylko chce, bo klatki nie zamykamy. może to jest metoda?

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Królicze problemy
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 06, 2010, 01:04:23 am »
Niecały miesiąc to zbyt krótko,aby dużemu hormony opadły.Samce trudniej się z sobą dogadują,ale nie jest to niemożliwe,zwykle tylko dłużej trwa (sama mam 3 samczych przyjaciół).Trzeba jednak zaczekać do kastracji młodego(który prawdopodobnie czując drugiego samca wcześniej dojrzał),potem na spadek hormonów i zaprzyjaźnianie na neutralnym,obcym dla uszaków gruncie.W między czasie pilnować,aby się nie pogryzły przez pręty.Pozbycie się jednego z królików to droga na skróty,skoro się powiedziało :dwa króliki to trzeba trochę popracować nad zaprzyjaźnianiem,króliki to zwierzęta stadne i nie ma to jak towarzystwo tego samego gatunku przez 24h na dobę.Młodemu autystycznemu trzeba po prostu poświęcić dużo czasu,siadając na podłodze i pozwalając się obwąchiwać,karmić z ręki,podać jakiś smakołyk np.rodzynkę,czyli nic na siłę.Do zabawy uszakom można dać rolki od ręczników kuchennych,papieru toaletowego,kulę ze smakołykami,gałązki i karton do obgryzania i w przyszłości pomyśleć np. o zagrodzie,by króle miały dużo ruchu,Biegunki u młodego mogą być spowodowane podawaniem zbyt dużej ilości marchwii,ale może to być także kokcydioza częsta u małych królików,konieczne badanie bobków na obecność oocyst.

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Królicze problemy
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 06, 2010, 01:06:32 am »
1) hormony mogą buzować nawet do pół roku, a miesiąc czasu to może być zbyt krótki okres, żeby królik się uspokoił. Wypadałoby małego (ile ma miesięcy?) wykastrować, odczekać i wtedy spróbować. DO tego czasu raczej nic się nie poradzi.
2)Chyba wiele królików podskubuje włosy :P a co do oswajania, to było tego mnóstwo. poczytaj porady na www.kroliki.net i www.miniaturkabeztajemnic.com
3) gryzą pręty z nudów, trzeba byłoby je czymś zająć, albo dłużej wypuszczać, żeby się wyszalały (co najmniej kilka godzin dziennie każdy)
4) w klatce to nie ma zbyt wiele miejsca na zabawę :] Można dać rolki po papierze toaletowym, jakiś mały tunel, ręcznik do kopania... A najlepiej zrobić zagródkę.
5) zła dieta. Podstawa powinno być sianko i jakieś suszki. Do tego zielenina, czyli zioła i warzywa (marchewka ma dużo cukru - dawać nie za często i w małych ilościach) i granulat (żadna karma czy mieszanka) - listę dobrych granulatów znajdziesz na drugiej z podanych przeze mnie stron. Ogólnie jest tam mnóstwo uwag dotyczących prawidłowego żywienia - warto poczytać.

Witamy na forum :) Napisz coś więcej o uszakach, jaka rasa, wiek i fajnie by było fotki pooglądać :)



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Królicze problemy
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 06, 2010, 01:15:47 am »
Ja tez mam 2-ke krolikow :) na dole, pod postem jest moja galeria, a w dziale kastracja/sterylizacja opis kastracji (tytul: Bubu i Trs ida pod noz) :)

Wiedzmin

  • Gość
Królicze problemy
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 06, 2010, 01:54:01 am »
Rasa. No cóż, może moja dziewczyna się bardziej wypowie na ten temat, ja jestem raczej rasowym ignorantem :P

Mały ma około 3-4 miesięcy.

Przed chwilą je razem puściliśmy i rzuciły się sobie do gardeł (mały na dużego) i były w klinczu parę sekund... Z zaprzyjaźniania się raczej nici.

Co do fotek: Brak aparatu może być znaczącym problemem ;)

Tak czy inaczej dziękuję za odpowiedzi. Spróbujemy coś z naszymi królami zrobić, raczej nie chcemy się żadnego "pozbywać", ale z drugiej strony nie sądziliśmy, że ich wychowanie może być chwilami aż tak trudne ;) Ale wiecie, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :)




Chciałem jeszcze dodać, że zbliżenie ręki do małego często kończy się chwyceniem zębami i odepchnięciem, czy tego da się oduczyć?

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Królicze problemy
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 06, 2010, 08:04:14 am »
Cytat: "Wiedzmin"


Chciałem jeszcze dodać, że zbliżenie ręki do małego często kończy się chwyceniem zębami i odepchnięciem, czy tego da się oduczyć?


rozwiązaniem jest kastracja.
staraj się unikać sytuacji, która prowokoje go do gryzenia czy ataku.

Jak najszybciej pomyśl o kastracji małego.
Na temat zaprzyjazniania jest mnóstwo informacji.

Z natury niekastrowane samczyki walcza między samą o życie i śmierć.

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Królicze problemy
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 06, 2010, 08:52:34 am »
No mnie od dzisiaj czeka ten sam problem co Ciebie Wiedzmin,
Mój Kulek od dzisiaj będzie miał kolegę :) Kulcio jest wykastrowany a młody jeszcze nie więc nie wiem jak to bedzie wyglądać ;)
Ech jestem pełna obaw ale i szczęśliwa że Kulek będzie mieć towarzystwo :)

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Królicze problemy
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 06, 2010, 11:01:11 am »
Wiedźmin, myślę, że przyczyną ataku może być zapach starszego samca na Waszych dłoniach. Czy po umyciu rąk (w celu pobycia się zapachu) maluch także atakuje? No i ogólnie króliki bywają terytorialne i ręka w klatce będzie zagrożeniem i bodźcem do ataku.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline Aaltheya

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 94
  • Płeć: Kobieta
Królicze problemy
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 07, 2010, 14:38:57 pm »
Witam, też jestem nowa na forum :) Razem z Wiedżminem wychowujemy nasze maluchy i, jak wiecie, czasem jest to problem.
Mam jeszcze jedno pytanie: czy jest jakaś granica wieku, od którego można kastrować króliczki, czy to kwestia indywidualna? A może iść na kontrolę do weta? Nie ukrywam, że chciałabym zrobić to jak najszybciej, żeby Parówa i Misia (to samiec oczywiście) mogły się zaprzyjaźnić... W końcu :P

Dziękuję za wszystkie wcześniejsze odpowiedzi i liczę na pomoc, bo nie jesteśmy jeszcze zaawansowanymi opiekunami.
Pozdrawiam :)
"Przyjdzie czas, gdy ludzie tacy jak ja będą patrzeć na mordercę zwierząt tak samo jak teraz patrzą na mordercę ludzi." - Leonardo da Vinci

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Królicze problemy
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 07, 2010, 14:48:50 pm »
Aaltheya, juz od okolo 4 miesiecy mozna kastrowac samcai :) przyjmowane jest zazwyczaj 6 miesiecy, jednak czasem zdarza sie, ze uszaki dojrzewaja wczesniej, maja prawidlowo rozwiniete narzady i mozna je poddac kastracji :)

Cytat: "Aaltheya"
A może iść na kontrolę do weta?

dobry wet okresli wiek twojego krolika, rozwiniete narzady plciowe i podejmie dycyzje :)

pozdrawiam :)

Offline Aaltheya

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 94
  • Płeć: Kobieta
Królicze problemy
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 08, 2010, 12:06:23 pm »
Dziękuję bardzo :) za jakiś czas na pewno przejdziemy się do poradni.
Mam nadzieję, że po kastracji wszystko dobrze się ułoży, bo aż mi żal królików, kiedy się tak atakują.
"Przyjdzie czas, gdy ludzie tacy jak ja będą patrzeć na mordercę zwierząt tak samo jak teraz patrzą na mordercę ludzi." - Leonardo da Vinci