Napiszę tutaj, co by nie odświeżać starych kotletów i nie robić bałaganu nowym tematem.
Młoda przekopuje całą kuwetę, z jednej strony na drugą. Nie rozsypuje przy tym żwirku, anie też nie hałasuje za bardzo ale to dla mnie nowość i zaczęłam się zastanawiać nad przyczyną tego zachowania.
Pierwsze co mi przyszło do głowy to dorastanie. Z resztą, gołym okiem widać, że dojrzewa, bo zaczynają się bączki wokół nóg i wylegiwanie się na moich czy też Konrada kolanach..
Ale sprawdziłam czy przypadkiem nie są to za długie pazurki. Co prawda przycinałam je ostatnio, jednak nie wiem w jakim tempie rosną więc wolałam się upewnić, są ok.
Postanowiłam więc, zapewnić jej więcej takich możliwości i do kartonu nawrzucałam mnóstwo skrawków materiału. Owszem, pomysł się spodobał ale mała po czasie stwierdziła, że moje ubrania są także z materiału i jak tylko trafia się okazja to drapie mnie po brzuchu, a jak koszulka nie chce się przesunąć to zaczyna nawet gryźć..
Do kuwety też często wraca aby w niej kopać. Dlatego zaczęłam dochodzić do wniosku, że tam czuje się bezpiecznie i dlatego właśnie kuwetę upodobała sobie najbardziej.