Rozłożyłam dziś w pokoju dywan, niby był czyszczony przed schowaniem, ale zakurzył się troszku, dlatego musiałam go wyczyścić. Dokładnie nie wiem co mama mi tam wlała do tej wody, mówiła, że jakiegoś proszku i płynu.
Nie chcę, żeby uszol siedział w klatce, nigdy go nie zamykam, ale boję się go puścić, bo jak zacznie obgryzać dywan, to jeszcze się zatruje.. Co myślicie?
[ Dodano: Czw Gru 31, 2009 6:22 pm ]Rozłożyłam kocyk i porobiłam zagródkę z krzeseł, jak na razie
.