Autor Wątek: Królik w garażu  (Przeczytany 7817 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Bella

  • Gość
Królik w garażu
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 30, 2009, 20:45:39 pm »
Cytat: "Ciapusia"
Chcialam postawić zagrodę, to poszlam do sklepu, kupiłam i postawilam.


Fajnie masz. Ja z mamą od dawna toczę bój o zagrode. Jak na razie wskórałam tylko tyle (albo aż tyle), że mam do dyspozycji (ja i królik) cały balkon. Późną wiosną i latem (jak na dworze będzie temperatura powyżej 10 stopni) królik będzie miał na nim tzw. domek letniskowy.

Cytat: "miguelle"
bo rodzice po porstu zostali jeszcze jedna noga w czasach PRL (bynajmniej moi, nie mowiac o dziadkach)


U mnie bardziej rodzice niż dziadkowie  :wow . Mój dziadek zoobowiązał się, że zrobi królikowi tą zagródkę na balkonie. W dodatku jeździ na wieś po siano dla Lili. Jak trzeba jechać z królikiem do weterynarza to on chętnie pojedzie. Przekonywał mamę, że królika trzeba szczepić. I wogóle jego lista zasług dla Lili ( i nie tylko) jest długa  !!

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Królik w garażu
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 30, 2009, 21:13:10 pm »
Bella, ale ja rodzicom nie wspominałam NIC o zagrodzie. Po prostu wyszłam do sklepu, kupiłam, postawiłam, rodzice przyszli na gotowe.

A tradycyjne zdanie mojego ojca brzmi - "Mają taką wielką klatkę, to ja nie wiem, po co ty je wypuszczasz, w klatce się wygonią."
A ja załamuję ręce, no bo dyskusja nie ma sensu.
Ale ja nie mam 12 lat, tylko 17, to jest też różnica.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Bella

  • Gość
Królik w garażu
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 30, 2009, 21:21:29 pm »
Cytat: "Ciapusia"
Ale ja nie mam 12 lat, tylko 17, to jest też różnica.


No właśnie. To jest różnica.