Autor Wątek: Królik na balkonie  (Przeczytany 2532 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Bella

  • Gość
Królik na balkonie
« dnia: Grudzień 28, 2009, 18:48:39 pm »
Moja Lili jest cudowna  :przytul . Bardzo ją kocham  :heart .
Tak sobie dzisiaj pomyślałam (będąc u babci i dziadka), że mojej ucholce, kiedy jestem w szkole lub poza domem musi się w klatce strasznie nudzić. Oczywiście ma w niej zabawki, ale sądzę, że pragnęłaby sobie pokicać po pokoju. Niestety pod moją nieobecność ta opcja nie wchodzi w grę. Lili zdaży się czasem nasiusiać lub zrobić bobka na dywanie. Uczę ją czystości, ale ona niestety nie może zrozumieć, że swoje potrzeby powinna załatwiać w kuwecie. Dywany mam ciemne i bobki się na nich nie odznaczają, a moja mama, która bardzo dba o nasze mieszkanie bardzo zdenerwowałaby się gdyby przypadkiem wlazła w jej kupke. Oczywiście Lili (kiedy jestem w domu) biega po moim pokoju ( 4 godziny dziennie), ale podczas jej spaceru na dywanie leży cerata, a ja pilnuję, żeby króliczka jej nie ściągała.
No więc powrócę do tematu tego postu. Wymyśliłam, żeby Lili późną wiosną i latem mieszkała na balkonie. Oczywiście podczas ulewnego deszczu i kiedy na dworze byłaby niska temperatura (poniżej 10 stopni) wracałaby do mieszkania. Sądzę, że to fajny pomysł. Ona biegałaby w zagródce na balkonie cały czas. Zażywałaby w niej o wiele więcej ruchu niż w domu. Postawiłabym w tej zagródce domek dla Lili, bardzo dużo zabawek, dwie kuwety (narożną i dla kota) w których byłby żwirek (nawet jeśli by się w nich nie załatwiała to nikt by nie wszedł w jej bobki), paśnik na siano, miskę z jedzeniem i poidełko. W zagrodzie codziennie bym zamiatała. Oczywiście spędzałabym z Lili na balkonie dużo czasu. Czasem brałabym ją do swojego pokoju.
Co sądzicie o tym pomyśle  ??  Jest on dobry ? Króliczka nadal może przez cały rok mieszkać w moim pokoju, ale sądzę, że na balkonie czułaby się szczęśliwsza.