Witam!
Jestem tu nowa, bo dopiero niedawno zostałam pańcią pięknej Semi
Mała (a tak na prawdę już nie taka mała
jest ciekawska, wszędzie zagląda, nawet polubiła się z moim psiakiem
ale strasznie się mnie boi. Kładę się na podłodze, by nawiązać z nią bliższe relacje ;D Przychodzi, obwąchuje mnie, czasami lekko podgryza, ale gdy tylko nawet delikatnie się poruszę to w popłochu ucieka. Jak chcę ją pogłaskać to się kuli, pyszczek do ziemi i się nie rusza... A jak tylko odejdę to zaczyna swoje bryki dalej. ;P
Co mogę zrobić żeby się mnie tak nie bała i uznała że nie jestem aż taka zła?
Jak wam udało się zdobyć zaufanie swoich uchatych?