Autor Wątek: Konieczna?  (Przeczytany 6558 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Pszczolkowa

  • Gość
Konieczna?
« dnia: Grudzień 26, 2009, 14:03:53 pm »
Czy kastracja królika jest konieczna?
Mój uszol nigdy nie zostawiał jakichś szczególnie ostrych zapachów, ja wręcz uwielbiam się do niego tulić bo zawsze tak przyjemnie pachnie. Nigdy też nie zachowywał się agresywnie, tylko czasem na mnie siusia. Śnieżek ma 3 lata.
Czy jest potrzeba go kastrować?

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
Konieczna?
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 26, 2009, 14:12:03 pm »
Nie jest konieczna... jeśli przeszedł dojrzewanie spokojnie to nie ma takiej konieczności... no chyba że chcesz mieć drugiego królasa :)

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Konieczna?
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 26, 2009, 14:14:35 pm »
Pszczolkowa, nie jest konieczna. To samczyk? U samczykow jest wskazana jak maja duzy poped, jak sie mecza, atakuja, nie daja zyc opiekunowi ;)
W dodatku jak krolik jest mlody to warto ja przeprowadzic w razie gdyby kiedys mial miec kompana.

Pszczolkowa

  • Gość
Konieczna?
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 26, 2009, 14:31:19 pm »
Dojrzewanie przeszedł łagodnie. Tak, to samczyk.
Drugiego uszola u nas w domu nie będzie. Jednak planujemy psa. Mówię "planujemy" ponieważ nie wiemy jak Śnieżek zareagowałoby na szczeniaka. Strasznie boi się innych stworzeń.
Jeśli chodzi o psa, to kastracja królika wpłynie jakoś na ich zaprzyjaźnianie? Czy może nie ma to większego znaczenia?

Offline Fincia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 328
  • Płeć: Kobieta
Konieczna?
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 26, 2009, 14:42:13 pm »
a jak to u samiczek wygląda?? nie chcę sterylizować mojego Pulpecika a boje się że będę musiała bo malutka z natury to kobitka z charakterem i na pewno pokaże swoje podczas dorastania.....
moja królowa Pulpecik ;**********

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Konieczna?
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 26, 2009, 14:51:59 pm »
Fincia, u samiczek bywa tak, ze sa czeste rujki, ciaze urojone, skubanie siersci, budowanie gniazd i zabieg jest raczej konieczny, zeby sie zwierzak nie meczyl.
Ja mialam niekastrowana samice i po burzliwym okresie mlodosci w piatym roku zycia zaczelo sie od nowa. Skubanie, rujki, gwalcenie ludzi itp. Okazalo sie, ze miala poczatki jakiegos swinstwa, jakies narosla na jajnikach i zmieniona macice. To moglo powodowac zaburzenia pracy hormonow.
Jozke wykastrowalam zaraz po tym jak ja wzielam do domu. Jest spokoj. Drugi raz bym nie przezyla ogladania rujek itp. i myslenia czy cos sie z nia dzieje niedobrego.
Wiem, ze Nuna z forum ma niekastrowana samiczke, ale z tego co pisala jest pod stala kontrola doswiadczonego weta.

Offline Fincia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 328
  • Płeć: Kobieta
Konieczna?
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 26, 2009, 14:55:05 pm »
hmmm rozumiem wybiorę się więc z małą do weta w najbliższym czasie...dzięki za pomoc i informacje ;)
moja królowa Pulpecik ;**********

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Konieczna?
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 26, 2009, 15:01:44 pm »
Fincia, najlepiej poczytaj duzo o kastracji, o argumentach za i przeciw. Jesli masz dostep do doswiadczonego weta to ja  bym na twoim miejscu kastrowala poki czas. Ale to oczywiscie twoja decyzja. Nie kazda niekastrowana samica zapada na nowotwor.
Jednak najlepiej zapoznaj sie ze wszystkim, poczytaj rowniez o ewentualnych powiklaniach itd, zeby miec pelny obraz i na spokojnie podejmij decyzje.

Offline Fincia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 328
  • Płeć: Kobieta
Konieczna?
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 26, 2009, 15:08:05 pm »
weta mam dobrego bo chodze do lecznicy prz Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu więc zawsze można skorzystać z pomocy prawdziwych specjalistów
ok juz się zabieram do czytania
moja królowa Pulpecik ;**********

Pszczolkowa

  • Gość
Konieczna?
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 26, 2009, 15:19:16 pm »
A jak to jest z tym psem? (pytanie w poprzednim poście)

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Konieczna?
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 26, 2009, 15:22:45 pm »
Nie mam doswiadczenia jesli chodzi o przyjazn kroliczo-psia, ale nie sadze aby to mialo wiekszy wplyw. No chyba, ze krolik okaze sie bardzo, bardzo terytorialny, ale nie ma pewnosci ze to ustapi po kastracji.
Kasiagio ma chyba niekastrowanego samczyka, ktory kumpluje sie z suczka. I jak to facet zdominowal biedne dziewcze ;)

kasiagio

  • Gość
Konieczna?
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 26, 2009, 15:30:17 pm »
Pszczolkowa,  tak jak Tocha pisała ja mam samczyka Makiego niekastrowanego i sunię , przyjaźń rozkwitła między nimi od pierwszego dnia pobytu Makiego u nas a potem przerodziła się w "chory" związek zdominowany przez Makiego ( ale bez agresji) On jej dyktuje wszystko i wygania ją nawet z własnego posłania , nie wiem jednak jak to będzie wyglądało u ciebie ze szczeniakiem , bo moja psinka była 5letnia kiedy Maki do nas zawitał i ona ma bardzo łagodny i uległy charakter , ze szczeniakiem może być różnie , moim zdaniem powinnaś ich zaprzyjaźniać stopniowo już od pierwszego dnia .

Shaiya

  • Gość
Konieczna?
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 26, 2009, 15:44:20 pm »
Ja mam Franusia 7-miesięcznego mojego i u nas zakończyło się na bzyczeniu i lataniu wokół nóg. Zero agresji, zero zapachów, gwałtów etc. Z psem się nie dogadują bo Gogo się boi Franka. :P Ja kastracji nie planuję.

O chwało Bogu, że Franuś okazał się samczykiem  :DD

Pszczolkowa

  • Gość
Konieczna?
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 26, 2009, 15:45:19 pm »
Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Najbardziej boję się o Śnieżka, to dość spokojny uszolek i chyba nie będzie zachwycony szczeniakiem. Jednak dużo czytałam o rasie, którą chcemy nabyć (cavalier king cherles spaniel) i podobno owe psy są uległe i przyjaźnie nastawione do innych (idealne do domu z innym zwierzakami/dziećmi). Jednak wiadomo, od reguły są wyjątki, każdy pies ma swój charakter. Także kwestia psa jest jeszcze do przemyślenia.

JAGA76

  • Gość
Konieczna?
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 27, 2009, 13:58:42 pm »
Witajcie....może mi coś podpowiecie....
Myśle o kastracji swojego królika ..samiec ma 10 m-cy...Ale mam też 2 samiczki 1 duża 1 małą.... Nie chcę mieć więcej króliczków w domu ..1 miot było 7 na raz....Poradźcie mi prosze jak opiekować sie wykastrowanym królikiem...zabieg zrobi doktor pod narkozą...ale co dalej żeby samiec nie lizał się tam i sobie nie rozbabrał nic....Jak mu pomóc żeby jak najmniej bolało?????? :(

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Konieczna?
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 27, 2009, 14:08:45 pm »
NAjczęściej samce dostają antybiotyk osłonowo,ew.zastrzyk przeciwbólowy przez wet.Szwy są zwykle samorozpuszczalne i kroliki nie mają tendencji do manipulowania przy ranie.Zwykle na drugi dzień jedzą już normalnie i rozrabiają,tak że nie ma raczej powodów do obaw(szczególnie jak wet zna się na królikach i nie przesadzi z narkozą).

nuka

  • Gość
Konieczna?
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 27, 2009, 19:59:37 pm »
Frotek Aneczki powyrywał sobie szwy i mały był szyty drugi raz - na żywca niestety, bo nie można było podac kolejnej narkozy. Moje chłopaczyska biegały kilka dni w kubraczkach.

Offline Laura(ent)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 272
Konieczna?
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 27, 2009, 20:02:45 pm »
ja swojego tez wcisnelam w kubrak... wet powiedziala, ze mozna, nie trzeba, ale ja wolalam go miec w kubraku niz ponownie szytego, zwlaszcza, ze byl bardzo zainteresowany szwami...

Rabbitka

  • Gość
Konieczna?
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 27, 2009, 22:36:44 pm »
JAGA76, kastracja samca,który przebywa z samicami jest konieczna więc zapisz go na ten zabieg jak najszybciej aby nie dopuścic do narodzin kolejnych króliczków...

Kiedy byłam z Petitkiem u weta dopytałam się o pielęgnacje królika po kastracji i podobno królikowi należy podawać jedynie antybiotyk.

Nuna

  • Gość
Konieczna?
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 28, 2009, 12:05:50 pm »
Moje nie dostawaly antybiotyku, jednorazowo dostaly srodek przeciwbolowy , ktory ma dzialanie przez 24 godz. Kubraczka tez nie mialy.

Pamietaj, ze krolik po zabiegu nie powinien miec kontaktu z samiczkami przez okres 6 tygodni, poniewaz mimo braku "jajek" jest jeszcze przez jakis czas plodny.
No i nie moze poscic przed zabiegiem, daj mu siano na sniadanie.

Viss

  • Gość
Konieczna?
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 28, 2009, 13:58:27 pm »
Pościć powinny tylko zwierzęta z odruchem wymiotnym, z umiejętnością wymiotowania. Tylko tym podyktowana jest głodówka. Natomiast króliki jak i szczury nie wymiotują w rozumieniu dosłownym, dlatego głodzić ich nie trzeba (szczurów wręcz nie wolno).
Natomiast antybiotyk na 3 dni można podawać. Natomiast zawsze warto podać przeciwbólowe, wtedy zwierzęta nie interesują sie tak szwami. :)

Offline alana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1147
  • Płeć: Kobieta
Konieczna?
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 28, 2009, 14:46:23 pm »
Cytat: "Viss"
Natomiast zawsze warto podać przeciwbólowe, wtedy zwierzęta nie interesują sie tak szwami. :)


nam wet powiedział, że za duzo/często przeciwbólowych podawać nie można bo się uszaty "znieczuli" i będzie nieostrożny skoro go nic nie boli. A jak troszkę poboli to i na szwy czy rankę będzie bardziej uważał.

nati

  • Gość
Konieczna?
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 28, 2009, 14:49:14 pm »
Szczerze, to ja sobie nie wyobrażam nie sterylizować Pussy. Mała już teraz wykazuje się agresją, więc wolę nie myśleć co będzie przy dojrzewaniu.

Viss

  • Gość
Konieczna?
« Odpowiedź #23 dnia: Grudzień 28, 2009, 15:48:00 pm »
alana, to zależy od płci królika, kastracja samca jest małym, szybkim zabiegiem. Ranka jest mała. Kastracja samicy to zupełnie inna sprawa, zabieg trwa dłużej, jest bardziej skomplikowany i rozcięty jest brzuch, dlatego samice gorzej znoszą, w tym sensie, ze są bardziej i dłużej obolałe. No i większe niebezpieczeństwo jest jak się samica rozpruje, niż samiec.

Poza tym umiejętnie podany środek przeciwbólowy nie znieczula za bardzo, przynosi za to ulgę.

Offline alana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1147
  • Płeć: Kobieta
Konieczna?
« Odpowiedź #24 dnia: Grudzień 28, 2009, 21:53:32 pm »
Viss kochana, mój Muniek to sterylizowana baba, więc pisałam z mojego doświadczenia ;) Wiem czym różni się kastracja samca od samicy. Muniek w 1szy dzień wygryzła sobie szwy i trzeba było ją znów szyć, a była na środku przeciwbólowym ;) Jedne królinki uważaja na swoją rankę i nawet kubraczka ochronnego nie trzeba, inne jak Muniek non stop se tam grzebią :D Ja Muńkowi musiałam robić "sweterek" z rajstopy do wglądu tu http://forum.kroliki.net/viewtopic.php?t=4109&start=15 ;)