Zrób małemu inhalację, na siłę dokarmiaj i dopajaj, poszukaj jednak jakiegoś weta, do poniedziałku może być za późno.
Podjedż do weta np tutaj, dziś pracują, powinni pomóc:
http://www.klinikabialostoczek.pl/albo, ul. Zwycięstwa 26b, ale tylko do 12-tej
albo na ul. Wesołą, nie znam numeru posesji
Inhalacja: zioła suszone (tymianek, rumianek, bazylia) albo amol, olejek pichtowy, eukaliptusowy, cukierki halls.
Suche zioła zagotuj, garnek ustaw blisko klatki tylko nie w środku, zeby uszol się nie poparzył, całośc nakryj kocem albo dużym ręcznikiem.
Amol, olejki - daj kilka kropli do wrzątku, ustaw naczynie blisko klatki i nakryj kocem albo ręcznikiem
Hallsy - wrzyć do wrzątku, naczynie blisko klatki -tą nakryj kocem albo ręcznikiem
Powtarzaj nawet co godzinę - to ułatwi oddychanie.
Dokarmianie:
rozmocz granulat w letniej wodzie, podawaj taką papkę strzykawką do pysia
Zamiast granulatu możesz użyć np ugotowanych na kisiel paltków owsianych czy siemienia lnianego (płatki trzeba przetrzeć przez sitko, inaczej nie nabierzesz do strzykawki). To podajesz wystudzone!
Dla poprawienia smaku możesz dodać trochę warzywnego gerberka albo jakiegoś soczku dla dzieci.
Jedż z uszakiem po powrocie pisz co się dzieje
Sorki za powtórzenie porad, troszke trwało zanim ustaliłam, że jednak weci dziś przyjmują .