Autor Wątek: Sterylizacja naszej kochanej Niusi.  (Przeczytany 4074 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12081
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Sterylizacja naszej kochanej Niusi.
« dnia: Grudzień 17, 2009, 01:43:52 am »
P.S. Ta wiadomosc jest z 14.12.2009 - mialam problem z internetem.

Witam.

Pierwszy temat na jakim spedzilam dni i noce to jak przywiesc ze soba Niuse do Wielkiej Brytanii.Udalo sie jest tu ze mna od marca 2009:)Nastepnym tematem jest sterylizacja.Po przyjezdzie tutaj zaczely sie problemy.Na pleckach w miejscu podania szczepionki non-stop wygryzala sobie siersc,niewidzialam zeby ja gdzies chowala itd.Agresywna to ona zawsze byla i pelno jej wszedzie:)Nawet w sklepie jak sie zdecydowalismy na kupno uszatka ogladajac je to wlasnie Niusia biegala po calym akwarium sklepowym gdzie reszta kroliczkow lezala sobie spokojnie.No nic poprostu jest to królik z charakterem:) Nie o to chodzi ze jest agresywna i dlatego pisze o sterylizacjii chodzi glownie o te obgryzanie siebie no i te cholerne raki itd.Po calonocnych wertowaniach po internecie i czytanie na temat sterylizacji zdecydowalismy sie ze tak.Zadzwonilam,umowilam na spotkanie - 14 grudzien godz. 9:00.Nie jadlam nic dwa dni,lzy lecialy mi z oczu na mysl o tym ze ona to bedzie miec i jeszcze tym bardziej w Angli bo tutaj nawet jak kobieta rodzi to jak dziecko bedzie juz wychodzic to trzeba do kliniki wtedy ... ale nie wszedzie tak samo jak sie okazal weterynarz w Angli.Zbadal ja,wypytal o wszystko itd... No i pozegnalam sie z moim Kochanym Uszatkiem ze lzami w oczach,lekarz tylko jeszcze mi powiedzial ze ma zadzwonic o 14:00 i zapytac sie o ktorej mam ja odebrac.Po wykonaniu telefonu okazalo sie ze o 16:30 ... Po zobaczeniu mojego Uszatka bylam szczesliwa ze zyje :)))))))))))))))Oczka miala takie zaspane, cala sie trzesla.Wysluchalismy instrukcji na temat dbania o Niusie w czasie gojenia rany.Kiedy wrocilismy do domu w klatce wylozylismy jej gruby recznik,na tym kocyk i mieciutki termofor z goraca woda ... siedzimy z nia teraz na zmiane w pokoju.Narazie nie kontaktuje,ledwo moze sie rozciagnac.Musi dzisiaj zaczac pic no i troche sianka skubnac jezeli ne bedziemy musieli zamowic wizyte do domu:(Byle by nie wolalabym zeby zaczela jesc i pic.Bede pisac z dnia na dzien jak i co ...

[ Dodano: Czw Gru 17, 2009 2:12 am ]
... cd 14.12.2009 ...

... niestety Niusia do wieczora nie jadla granulatu tylko sianko i pila wode ale tylko wtedy jak jej sie podstawilo butelke pod pyszczek i to ledwo ledwo.Zadzwonilismy bardzo poznym wieczorem do weterynarza poniewaz w dalszym ciagu byla slaba i ledwo patrzala przez oczka.Okazalo sie ze jesli do rana sie nie zmieni mamy z nia przyjechac ...

... 15.12.2009 ...

... tej nocy spalam bardzo malo.Co tylko stuknelo w pokoju zaraz sie przebudzalam i patrzalam czy chociaz pije ale niestety to byl tylko jej ból który przenosila z jeden strony klatki do drugiej nie wiedzac jak sie ulozyc:(Rano znowu zadzwonilismy  do weterynarza,opowiedzielismy ze nic z jej zachowania nie zmienilo sie od wczoraj,dalej jest slaba i nie wie co sie wokol niej dzieje - kazal przyjechac odrazu.Polozylismy ja na mieciutkim reczniku w transporterku,i pojechalismy do lecznicy.W lecznicy dostala zastrzyk przeciwbólowy no i odzywke w proszku.Kazal robic zupki podawac co godzine ze strzykawki.Tak tez zrobilismy.Z minuty na minute bylo widac ze Niusi sie poprawia.Otworzyla szerzej oczy i zaczela normalnie siedziec i normalnie sie klasc.NAWET NIE WIECIE JAK TO BYLO DLA NAS RADOSNE !!!:)Troche sie wycfanila bo jak widziala kolo swojego pyszczka strzykawke to odrazu brala sie za sianko ze niby cos je hehehe jest bardzo cfana ale i tak JA KOCHAMY !!! ...

... 16.2.2009 ...

... dzisiaj obudzilam sie okolo 12 w poludnie ale to chyba tylko dlatego ze wiedzialam juz ze jest ok a od niedzieli (11.12.2009) nie mialam nic innego w glowie jak te jej sterylizacje.Niusia siedziala na swoim miejscu gdzie zawsze spi,niestety granulatu nie ruszyla ale i tak mielismy z nia jechac dzisiaj na 17 do kliniki obejrzec jej stan po sterylizacji.Byl maly problem z jej zlapaniem do transporterka bo juz nie byla dzisiaj taka slaba a zawsze z nia byly problemy jesli chodzi o powrot do klatki lub wziecie jej stamtad na rece.Jakos sie udalo ale mieciutki recznik po sekundzie wyladowal z transporterka - ona sobie poprostu nie zyczy:)W drodze do weterynarza juz mozna bylo zauwazyc ze jest z nia ok bo jakby mogla to by uciekla z tego transporterka:)Weterynarz zbadal nasza Niusie i zadala pytanie czy je granulat no i uslyszala pewnie to co nie chciala uslyszec czyli nie.Z brzuszkiem wszystko ok.Ranka sie goi no tylko ten nieszczesny apetyt...Daja jej cos w zastrzyku na pobudzenie apetytu no ale niestety po powrocie do domu tylko siano i nic.Probowalismy ja nakarmic ze strzykawki ale ze ona ma juz wiecej sil to mozemy sobie o tym pomarzyc.Troche zjadla.Weterynarz stwierdzila ze jak juztro bedzie malo jest to trzeba bedzie ja hospitalizowac i podawac pozywienie dozylnie !!! Mam nadzieje ze rano bedzie lepiej !!!!!!!!Narazie siedzi w swoim domku - koc jej juz zacozl przeszkadzac wiec wyjelismy,teraz tylko czekamy kiedy przestanie lubic recznik rozlozony na calej klatce :)Jutro napisze znowu jak minol dzien po sterylizacji ...

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
Sterylizacja naszej kochanej Niusi.
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 17, 2009, 08:45:24 am »
a nie próbowałaś dać czegoś innego niż granulat ?? świeże warzywa (jeśli wcześniej jadała), suszki... Moja Bisia tez długo nie chciała jeść granulatu za to wcinała inne rzeczy...

trzymam kciuki za małą i za całkowity powrót do zdrowia :)

Nuna

  • Gość
Sterylizacja naszej kochanej Niusi.
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 17, 2009, 09:09:43 am »
Dobrze, ze je sianko, to na razie wystarczy, nie musisz jej na sile dokarmiac.
Sprobuj z suszonymi lub swiezymi ziolami zwykle kroliki chetnie je jedza.

Offline milka37

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1734
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Mercedes, Andrzej Złysyn, Maja Mi
  • Za TM: Pati, Puszek Okruszek, Merida Tumorka, Jogobella
Sterylizacja naszej kochanej Niusi.
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 17, 2009, 09:53:05 am »
Mercedes miała 10,
Cytat: "monika2415"
Po zobaczeniu mojego Uszatka bylam szczesliwa ze zyje
ja się zopłakałam i cały czas do niej mówiłm, że "tękskniłam za króliczkiem" :P
Cytat: "monika2415"
Niusia do wieczora nie jadla granulatu tylko sianko i pila wode ale tylko wtedy jak jej sie podstawilo butelke pod pyszczek i to ledwo ledwo.
Mercedes też tak miała, kupiłam jej całą gamę suszków i podawałam na zmianę, bo tylko to chciała jeść :P Miseczkę z wodą podstawiałam jej pod pyszczek średnio co dwie godziny :)
Cytat: "monika2415"
nocy spalam bardzo malo.Co tylko stuknelo w pokoju zaraz sie przebudzalam i patrzalam
ja przez trzy noce z rzędu miałam nastwiony budzik i co dwie godziny chodziłam do pokoju sprawdzać jak się czuje :P

Więc tak, Mercedes zaczęła jeść granulat po 4 dniach od sterylki, warzywka po trzech, poza tym wchłaniała wielkie ilości suszków. Trzy dni wodę miała w miseczce wymienianą na świeżą co chwila, bo z miski łatwiej jej było pić :) Po 4 dniach zaczęła łobuzować po swojemu... podskakiwać, rozkładać swoje cielsko w dziwnych miejscach (czyt. w przejściu :P ), podgryzać czule Jogobelkę... A od wczoraj zrobiła się króliczkiem poduszkowcem, cały czas chce się wgramolić na kolana, bądź lizać co tylko się da (Jogobelka dziś chodzi dosłownie mokra  :hahaha: ).

Nie martw się, będzie dobrze :)
"To, ze zwierze jest duze, nie oznacza, ze nie potrzebuje czulosci.
Jakkolwiek duzy Tygrys sie wydaje, potrzebuje tyle czulosci, ile Malenstwo"

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12081
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Sterylizacja naszej kochanej Niusi.
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 17, 2009, 12:42:48 pm »
DO KASIEK

Narazie dalam jej tylko pasterniak pod nosek ale ani zainteresowania ani nic.Je siano no i ksiezniczce trzeba wode podstawiac pod buzke hehehe.Sprobuje dac jej zaraz inne jakies suszki.Moga byc te z Herbal Pets prawda???Innych tu nie ma.Jestem w Anglii a tutaj wszystko gnije przez deszcz i brak slonca nawet na ganku.Pozdrawiam.

DO MILKA 37

Odrazu ci napisze ze wspolczuje Jogobelce za jej mokry lepek;)Ide teraz oczyszcze pokoj z wszystkiego na co by miala ochote wskoczyc i ja wypuszcze.Moze to ja troszke zalamuje ze siedzi w klatce.Najpierw dwa dni nie mogla sie ruszyc teraz siedzi w klatce.Cieszy mnie to ze zaczela warczec jak sie wklada reke do klatki i odrazu wyglada jak -----  :bejzbol  JAK JA ZA  NIA TAKA TESKNILAM  :jupi  ale mam nadzieje ze sie troche uspokoji.

POZDRAWIAM.

[ Dodano: Czw Gru 17, 2009 1:25 pm ]
Tutaj mój Skarbeczek Niusia ma 2 miesiace  :przytul



Offline j_j

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 741
  • Lokalizacja: Opole
  • Moje króliki: Dumbo & Pysia, Popo & Nelson
Sterylizacja naszej kochanej Niusi.
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 17, 2009, 14:24:38 pm »
monika2415, jakie śliczne maleństwo ... było , teraz jest duże śliczne maleństwo.

Offline milka37

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1734
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Mercedes, Andrzej Złysyn, Maja Mi
  • Za TM: Pati, Puszek Okruszek, Merida Tumorka, Jogobella
Sterylizacja naszej kochanej Niusi.
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 17, 2009, 14:36:56 pm »
Cytat: "monika2415"
wspolczuje Jogobelce za jej mokry lepek;)
łepek jak łepek, Mercedes postanowiła umyc jej także pupcię  :nie_powiem

próbowałaś z suszkami?? Ja dawałam z HP :)
"To, ze zwierze jest duze, nie oznacza, ze nie potrzebuje czulosci.
Jakkolwiek duzy Tygrys sie wydaje, potrzebuje tyle czulosci, ile Malenstwo"

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12081
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Sterylizacja naszej kochanej Niusi.
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 17, 2009, 14:55:07 pm »
Do J_J

To jest nadal sliczne malenstwo.Pozniej wstawie reszte zdjec bo teraz musze zlozyc zamowienie dla niej na HP i sianko z Vitapolu bo znajomy jedzie samochodem do Polski to nam troche jedzonka dla niej przywiezie:)

Do milka37

No wlasnie przenioslam sie z komputerem na gore do niej do pokoju probowalam dac HP Ziola i warzywa II,Pasterniaka i z tego wszystkiego tylko sie wody napila.No niestety jak bedzie trzeba to ja zawieziemy do weterynarza i beda ja inaczej karmic.Niusia jest wrednym kroliczkiem i nie da sie tego ukryc.Od malenkiego mozna bylo tylko pomazyc zeby wziasc ja na rece chociaz by po to nawet zeby zaniesc ja do weterynarza.Pamietam w zeszlym roku w maju miala juz takie pazury ze nie dala mi ich obciac.Wpadlam na pomysl zeby ja zabrac niedaleko do weterynarza ale po sekundzie mialam juz cale podrapane do krwi dlonie.Az sie mnie ortodontka zapytala co mi sie stalo hehehe.Nie sterylizowalam jej po to zeby byla grzeczna i mila ale tylko po to zeby jej sie nowotwory czepialy !!!Moj brat zmarl 12 lat temu na te straszna chorobe a wierzcie mi na nia nie ma ratunku - stoi w miejscu i cisza ale jak ruszy to juz na dobre.Wiec sie wszyscy zastanowcie nad tymi rzeczami:

- Szczepienie przeciwko Myxomatozie
- Szczepienie przeciwko Pomórowi króliczemu
- Sterylizacja / kastracja.

TO NIE SA ZABAWKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nigdy nie wiedzialam ze jak dostane Niusie to ja az tak pokocham.Kupil mi ja mój chlopak mialam szanse wybrac.No i wybralam i kocham ja ponad zycie:)

Wydaje mi sie ze Niusia caly czas msli ze ma pelny brzuszek bo ciutke wypije i odrazu biegnie do kuwetki.Jeszcze dzisiaj podpatrzymy te jej jedzenie a wieczorem znowu do High Peak Veterinary Centre w Buxton.

[ Dodano: Czw Gru 17, 2009 3:13 pm ]
To ja z moja królisia Niusia  :*


Nuna

  • Gość
Sterylizacja naszej kochanej Niusi.
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 17, 2009, 15:20:24 pm »
Cytat: "monika2415"
Wydaje mi sie ze Niusia caly czas msli ze ma pelny brzuszek bo ciutke wypije i odrazu biegnie do kuwetki.

Bo zeby moglo wyjsc to musi najpierw wejsc :) tak to sie odbywa u krolikow :)
Uszatka sliczna, duzo glaskow.

Offline monika2415

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12081
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Szczecin/Manchester
  • Moje króliki: Krispie (27.06.2009)
  • Za TM: Niusia (02.12.2007 - 14.08.2014) Słoneczko nasze najdroższe ... nigdy o Tobie nie zapomnimy :*
Sterylizacja naszej kochanej Niusi.
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 17, 2009, 15:46:42 pm »
Nuna Hehehe no spoko ja wiem to i u czlowieka tez tak jest  :rotfl2 Widze ze jej sie powoli poprawia bo skubie pasterniaka  :jupi .Z reszta recznik w klatce juz tez swoje dostal bo go potargala i wraca juz calkiem do normalnosci bo tak jak kiedys nie moglo nic lezec w miejscu gdzie ona spi i tak wlasnie teraz tez do tego dazy.Dzisiaj ja wieczorkiem wypuscimy na pokoj.Jak myslicie nie zawczesnie???

P.S Nuna MASZ SWIETNA STRONKE O MINIATURKACH WIELE SIE TAM NACZYTALAM  :icon_biggrin

[ Dodano: Czw Gru 17, 2009 3:50 pm ]
Normalnie nie wierze ze mam tyle SZCZECIA z moim ucholkiem WCINA SIANO I PRZESTALA SIEDZIEC - WYZDROWIALA.Wydaje mi sie ze zrobilam jej bardzo fajny i najlepszy prezent pod choinke ale to jeszcze nie koniec - w styczniu nadjedzie wielka paka sianka Vitapol i przerózne ziólka Herbal Pets:)

[ Dodano: Sob Gru 19, 2009 2:27 am ]
Jest wszystko ok.Niusia zaczela jesc  :jupi  :bis:   :hura:  BARDZO SIE CIESZE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!