Autor Wątek: Agresja terytorialna  (Przeczytany 14909 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

nati

  • Gość
Agresja terytorialna
« dnia: Grudzień 09, 2009, 13:52:16 pm »
No i klops.
Mała zaczyna się rzucać na moją rękę, kiedy tylko robię coś w klatce dłużej niż kilka sekund. Staram się przytrzymywać jej łepek przy ziemi ale czasem się wysmyknie i pac. Dzisiaj prawie mnie ugryzła, udało mi się szybko zabrać rękę. Próbuje różnych sposobów, smakołyk, głaskanie i mówienie spokojnym tonem. Lub w ogóle nie robić nic kiedy ona tam jest, ale jak każdy wie czasem trzeba robić coś od razu np: Rozlana woda. Bywa różnie.
Najbardziej jednak zaskoczyła mnie, kiedy prychnęła na mnie i podbiegła do mojej ręki w czasie gdy sprzątałam jej bobki z łóżka..
Pomocy. Nie chcę tego ignorować i zostawiać. Zdaję sobie sprawę, że zmiana tego zachowania musi potrwać, ale jak zaczęła prychać na mnie w czasie sprzątania łóżka, to zdębiałam.

Puszek

  • Gość
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 09, 2009, 14:26:42 pm »
Moja króliczka, która obecnie ma ok 3 lat również bywała agresywna. Potrafiła gdy miała swój zły humorek króliczy znienacka rzucić się na czyjąś stopę i ugryźć , albo szarpała nas za nogawki.   :(  I nie pomagało głaskanie, spokojne mówienie, przekupowanie smakołykami typu marchewka. Pusia uspokoiła się dopiero po sterylizacji. Teraz jest łagodną króliczką.  :DD Pozwala sprzątać podczas swojej obecności w klatce. Ma swoje złe dni, ale manifestuje je jedynie pomrukiem niezadowolenia i na tym koniec, kica do swojego ulubionego kącika w pokoju i leży, a my jej tam nie przeszkadzamy.

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 09, 2009, 15:08:07 pm »
przerabiałam to, głównie z Myszą. Przybiegała na głaski, rozkładała się, a w pewnym momencie "cap!" gryzła w rękę. Była już wtedy oswojona, takie zachowanie powodowały hormony - agresja nasilała się w trakcie rujek. Po sterylizacji się uspokoiła.
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

nati

  • Gość
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 09, 2009, 17:12:09 pm »
Czyli wychodzi na to, że muszę poczekać aż przyjdzie czas na sterylizację?

nuka

  • Gość
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 09, 2009, 17:20:36 pm »
Tak Nati, sterylka to dobre rozwiązania. Nuka też była agresywna, teraz jest przytulaśna i mogę zrobić wszystko tuż pod jej noskiem.

nati

  • Gość
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 09, 2009, 17:23:52 pm »
Dzięki dziewczyny :*
W takim razie, trzeba czekać na dojrzewanie.

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 09, 2009, 19:00:43 pm »
Podlacze sie do tematu.
Dzisiaj jak codzien pracowalam sobie spokojnie w klinice weterynaryjnej. 2 swinki morskie mialam miec dopiero za 2 godziny, a tu nagle telefon.
Dzwoni szwagierka z wyrazniej wystraszonym glosem :"Ela, przyjezdzaj natychmiast, kroliki sie pobily". Niewiele myslac pojechalam do domu i zastalam pokoj w totalnej demolce, dywan zakrwawiony... brak slow, wystaraszylam sie okropnie. W koncu to moje kroliki! Bubu doszczetnie potargal Trusia  :buu  krolik byl caly czerwony, z noska kapala mu krew. Wpakowalam winowajce do klatki, a Trusia najpierw przemylam sola fizjologiczna i na rekach w reczniku do samochodu i do pracy. Kolezanki mialy zajecie- ucho rozerwane, lapka wytarmoszona z futerka, pogryzione plecy. Myslalam, ze nie dozyje, lzy mialam w oczach ;(  . Opatrzonego zawiozlam do domu, siedzi teraz taki wytargany w pokoju, smutny jest strasznie. Jutro znou go przywioze, sprawdzimy krew i pogryzione miejsca. Bedziemy kastrowac chlopakow do miesiaca, nie mozemy dluzej czekac. Agresorem okazal sie Bubu, ktory wogole nie ucierpial. Hormony buzuja im strasznie...

Tak sie chyba konczy dzien, Trus na noc spedzi na dywanie w pokoju, a Bubu w klatce. Jutro pomyslimy nad zagrodka. Mielismy kupic po przeniesienu do wiekszego pokoju, ale wazne jest zdrowie zwierzat.
Nikomu nie zycze takiej przygody!

nati

  • Gość
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 09, 2009, 21:08:29 pm »
mysza, tak mi przykro :(
Dobrze, że zostałaś poinformowana i mogłaś szybko reagować..
Mam nadzieję, że Truś szybko dojdzie do siebie :)

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 09, 2009, 21:11:18 pm »
Bidulek :(

Ucałuj go ode mnie .

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

Offline j_j

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 741
  • Lokalizacja: Opole
  • Moje króliki: Dumbo & Pysia, Popo & Nelson
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 10, 2009, 08:22:56 am »
Miziaczki dla wojowników, i trzymajcie się. Całe szczęście że ktoś nad nimi czuwał i mógł Cie zawiadomić.

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 11, 2009, 15:31:59 pm »
Chlopaki spradzone. Trus sie kuruje pomalu, stal sie troche osowialy i smutny, mozliwe ze to wina rozdzielenia z Bubu i ran na grzbiecie. We wtorek bedziemy decydowac czy kastrowac je teraz czy dopiero w styczniu (pod uwage bierzemy rozwijajace sie narzady plciowe). W styczniu jade tez do PL i trudno mi bedzie zostawic ich nie wykastrowanych pod opieka przyszlej tesciowej, gdy sa takie agresywne.  Do 16.01 jednka duzo czasu i jak juz podejmiemy decyzje to bedzie to poczatek stycznia. Narazie siedza rozdzieleni, kicaja po pokoju na ziame, albo przedzielam pokoj na pol (tyle ile sie da, bo jestem przed przeniesieniem do wiekszego pokoju). Aha, no i jakby ktos z GB chcial wiedziec, to kastracja jednego krolika u weta (przynajmniej w mojej pracy) wynosi 40£ za sztuke. Oby wszystko skonczylo sie pomyslnie :)

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 11, 2009, 19:31:52 pm »
To w zasadzie nie tak dużo .   Tzn. jak na tamte warunki to sporo , bo tam większość to taniocha , ale w porównaniu z naszymi kastracjami to dość tanio ...

Te królinki twoje tak słodko wyglądają na zdjęciach , kto by pomyślał , że takie bestyjki z nich  :diabelek

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 11, 2009, 19:36:25 pm »
MiA__89,  to diably wcielone  :diabelek
ale rozkoszne przynajmniej  :diabelek

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 11, 2009, 19:54:20 pm »
Mój Kulek nigdy nie był agresywny ani z charakteru ani tym bardziej nigdy nie wykazywał agresji terytorialnej, do czasu........... Ostatnio dając mu jedzonko nafuczał na mnie i po boksował mi rękę  :/   :bejzbol
Okazał się też Kulkiem wielkim dywanu w pokoju bo jak chcemy (ja albo mąż się na nim położyć) to atakuje skubaniec i fuczy. Rozkręcił się diabołek  :diabelek

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 11, 2009, 21:46:42 pm »
Oooo ja to ostatnio przechodziłam , Amon miał jesienne nasilenie ... Stukałam rolką po ręczniku kuchennym o stół , a on atakował , bronił , normalny amok ( chyba mu tak dam na dziesiąte :D Amok ) . Nawet nie wiedziałam , że mój Amok ;) tak przeklina . Nawrzucał rolce , że aż mnie  :wow    :nie_powiem

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 25, 2009, 23:12:39 pm »
Oh,umieszczę ten post tutaj,trochę pasuje..
Od pewnego czasu.. ok 2 tygodni,może 3? Tolek zrobił się agresywny,kiedy podaję im jedzonko. Najberdziej rano od razu lata(zawsze tylko szalal,biegał) a teraz nawet burczy coś pod nochalem i przegania suska, jest agresywny kiedy słyszy wie,że dostaną jeść.  Czy może to byc powiazane z przerośniętymi zębiskami taka agresja? Tzn, łączę to z jego kichaniem, bo nie robiliśmy Rtg jeszcze. ??
SylwiaG

nuka

  • Gość
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 25, 2009, 23:17:02 pm »
Tak, przerastające zeby to frustracja, uszak chce a nie bardzo może gryźć. No i kichanie - to tez objaw problemów z zebami

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 25, 2009, 23:58:12 pm »
Ból... taka moja myśl, Ciapula zrobiła się agresywna chyba jakieś 3 miesiące przed śmiercią...
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

nuka

  • Gość
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 26, 2009, 00:02:54 am »
Cytat: "Ciapusia"
Ciapula zrobiła się agresywna chyba jakieś 3 miesiące przed śmiercią
o mateńko, Ciapuś, nie strasz Sylwi. Mój Dżekula jest agresywny systematycznie co mniej więcej dwa tyg, jak juz zębole są jak szable i czas je podciąć. To dlatego od jakiegoś czasu mawiam do niego Drakula  :/  I tak jest u nas od ok. roku

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Agresja terytorialna
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 26, 2009, 00:15:40 am »
Nie nie, nie chciałam wystraszyć, broń Boże... Tak tylko napisałam, jakoś mi się nasunęło...

Sylwia, przebadaj go porządnie.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."