Autor Wątek: Wydostawanie się z klatki  (Przeczytany 13072 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

VIKI:*

  • Gość
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 10, 2009, 19:55:22 pm »
Moje uszyska śpią w nocy jak na razie, mam trochę problemów więc słabo sypiam i dlatego wiem, że jest superancka cisza :PP  :PP

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 10, 2009, 20:29:38 pm »
Cytat: "nuka"
a najlepiej jak w środku nocy uda się gałążkami przejechac po prętach klatki  :diabelek


Lepiej gałąźkami niż glinianą miską   :oh:  :)

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

nuka

  • Gość
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 10, 2009, 20:59:23 pm »
No no, dżwięk  milszy dla ucha od gałęzi niż od gliny, jednak pobudka tak samo zaskakująca  :co_jest

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #23 dnia: Grudzień 10, 2009, 21:45:22 pm »
Ja tam sobie lubię utrudniać życie , więc swoją gnidę wypuszczam na noc luzem . Tak więc jeśli chodzi o : zapadające się półki , kopanie dziur w pęcherzu , wykładanie futrem na twarzy , oblewanie herbatą z parapetu , a nawet włączanie TV ( !!! spróbujcie poskakać po pilocie - patrząc na mojego barana - zabawa przednia ) - to mnie to nie rusza ( jak widać można się przyzwyczaić ) ;)   :P

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #24 dnia: Grudzień 10, 2009, 21:48:12 pm »
MiA__89, ja tez tak mniej więcej zaczynałam... kopanie w pościeli, szarpanie poduszki, bieganie po mnie a o drugiej w nocy lądowanie na twarzy :/ po kilku nocach był już spokój bo Ukryj przyzwyczaił sie do wolności w nocy i nie musiał jej wykorzustywać na maxa :D

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #25 dnia: Grudzień 10, 2009, 21:53:24 pm »
To się zastanawiam ile nocy jeszcze Amon będzie tą swoją wolność na maksa wykorzystywał , skoro pół roku to mało ... :oh:

A jeśli chodzi o lądowanie na twarzy : to ja mam jeszcze tę wersję light - on się kładzie tam na mnie rano , jak już chce żebym wstała ,  beż żadnego wskoku  ,  rzutu  czy coś ... A ostatnio o czymś takim przeczytałam , taki bezwładny rzut na twarz , ba , popularne wśród uszatych podobno i tak się zastanawiam , czy nie zacząć go na noc zamykać ;)

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #26 dnia: Grudzień 10, 2009, 21:57:19 pm »
MiA__89, u mnie tez przeszło po 6... ale dniach  :diabelek cierpliwość masz ogromną :D

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #27 dnia: Grudzień 10, 2009, 22:54:55 pm »
Ano zarzucę sobie 3x2 tabletki relanium przed snem i jakoś daję radę   :jezyczek:
A tak poważnie to wstaję rano i biegam w nerwach ze ścierom za królikiem i wrzeszcze : " ja cię gadzie przećwiczę !! " w nadziei , że w końcu trafię ale ... nigdy jeszcze mi się nie udało , za to gad traktuje to jako wspólną zabawę i zaczyna śmigać jak oszalały po chałupie , oczywiście tak żebym go widziała ( no jak by się z oczu usunął to jeszcze bym zaniechała pogoni i co wtedy ?? ) .   :oh:

I jak takiego nie     :heart   ??

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

nuka

  • Gość
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #28 dnia: Grudzień 11, 2009, 06:49:26 am »
MiA__89, ale masz fajnie i wesoło, nijak nie da się takiego cudaka nie kochać. Buziak dla Amonka (dla Ciebie Moniś też)  :*  :*

oluskaa92

  • Gość
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #29 dnia: Grudzień 11, 2009, 11:10:34 am »
Moj uszak też gryzł klatke . Postanowilam go wypuscic zeby biegal caly czas po pokoju.Gdy wstąpił w wiek dojrzewania było to niemozliwe... Skakał po łozku,zostawial bobki,sikał... Kiedyś nawet w nocy wskoczył mi na glowe i... zaczał "gwałcic" :/   :diabelek  masakraaa.Innym razem obsikal mnie,sciany i cale lozko..nie wiem czy zlosliwie czy jak.. stal się okropnyy . kupilam zagrodke ..dzisiaj ma przyjechac ,zobaczymy co bedzie.

Offline MiA__89

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 304
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #30 dnia: Grudzień 11, 2009, 20:18:18 pm »
Nukuś dla was też buziolki :*:*:*  Kocham kocham , ale nerwy też mam , jak muszę wstać wcześnie bo pociąg o 7 a tu jeszcze pobojowisko .  

O , proszę , gnida dorwała pojemnik z żarciem ... ciekawe kto to pozbiera teraz ...  ot paskudek niedobry .  Choć prawdę mówiąc dziwnie by mi teraz było jakbym posprzątała i było czysto ...

oluskaa92 to miałaś stosunkowo udaną noc  :krolik    :DD   Mój tak podczas dojrzewania praktykował na  mojej piesce biednej , jamniczce ...  Wrzuć fotkę jak urządzisz kojec :)

(*) Amonek 29.03.2010 (*) Kocham cię Perełko (*)
(*) Blaze`ik 09.09.2010 (*) Kocham cię Płomyczku (*)

Aneczka

  • Gość
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #31 dnia: Grudzień 14, 2009, 14:19:27 pm »
Mój Bulion jest bezklatkowy, więc nie ma problemu, Frotek jest zamykany na kilka godzin nocnych i w tym czasie głównie śpi. Jest zamykany nie ze względu na ewentualne szkody, bo biega cały dzień, wtedy kiedy nas nie ma również (a może patrząc na nasze godziny pracy należałoby powiedz głównie), ale ja nie umiem spać z królikiem, który wiecznie czymś rzuca, coś gryzie, przesuwa, skacze po mnie, obgryza i kopie w pościeli, po prostu, jak Frotas jest w nocy na wolności, to równie dobrze ja w ogóle mogę się nie kłasc, bo i tak nie pośpie. Na szarpanie klatką pomogło zakrywanie kocem (głownie tej ścianki w której są drzwiczki, tak żeby się chłopak nie udusił), no i oczywiście jak najwięcej biegania. Gdyby nie to, że udało nam się przestawienie zegara biologicznego Frotasa i on w nocy głownie śpi, to i tak to wszystko nic by nie pomogło

sarna8

  • Gość
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #32 dnia: Grudzień 14, 2009, 15:52:39 pm »
Myślałaś o kastracji królika.Mój królik tak robił a w dodatku gryzł dzieci i go wykastrowałam i już nie jest taki agresywny nie naskakuje na mnie. :jupi

oluskaa92

  • Gość
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #33 dnia: Grudzień 14, 2009, 15:57:35 pm »
sarna8 do kogo to pytanie jest skierowane ? :>

miaa

  • Gość
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #34 dnia: Grudzień 14, 2009, 18:14:27 pm »
a ja dzisiaj robię klatkę w wersji pancernej. Mam drut, chłopak obwiąże mi go tak, że już mam nadzieję nie będzie wyważać bocznej ścianki. Tak jak myślałam powtorzylo sie to z tym że właśnie dzisiaj i z konsekwensją zalania laptopa (wszystko schowane, a na półce nad biurkiem róża została w wazonie  :oh:  ). Oprócz tego Kikuś tak się dzisiaj starała, że powyginała pręty w klatce (czy komuś się to zdarzyło?) i nie wiem czy uda sie je naprawić :(
Zobaczę, co będzie po "upancernieniu" klatki  :DD

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #35 dnia: Grudzień 14, 2009, 21:49:55 pm »
miaa a nie można bezklatkowo?



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

miaa

  • Gość
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #36 dnia: Grudzień 14, 2009, 23:35:05 pm »
niestety nie można :( przede wszystkim nie mieszkam w swoim mieszkaniu, więc jak zje mi podłogę albo drzwi (a robi to, jeżeli się jej nie pilnuje) to właściciele każą mi wymieniać albo jeszcze remontować pół domu bo doszukają się czegoś jeszcze. po drugie, Kika zasikała mi już kilka razy łóżko, także nie jest moje więc nie może go zniszczyć a jak mnie nie ma i Kika zostaje sama to na nie wskakuje. Moje są kable których nijak nie da się schować (normalnie leża pod biurkiem czyli pod moimi nogami w trakcie biegania Kiki i tam nie wchodzi a wyzej wszędzie wskoczy, zastawić też nie ma jak), więc niestety nie, póki co musi jej wystarczyc bieganie od 13-14 do 24. Chociaż szczerze mówiąc wydaje mi się że i tak ma super z tym bieganiem, jakby nie patrzeć większość ludzi wypuszcza króliki na ok 2 h albo i mniej, nie czytają żadnego forum i królik żyje, nie rozwala klatek :( mało kto może sobie pozwolić na chów bezklatkowy.
no nic, zobaczymy jak będzie wyglądała dzisiejsza noc i jutrzejszy mój powrót do domu:DD

Aneczka, jak przestawiliście królika zegar biologiczny?

Nuna

  • Gość
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #37 dnia: Grudzień 15, 2009, 10:25:55 am »
miaa, jak duza jest  klatka krolika ?

miaa

  • Gość
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #38 dnia: Grudzień 15, 2009, 18:50:19 pm »
100 cm

Aneczka

  • Gość
Wydostawanie się z klatki
« Odpowiedź #39 dnia: Grudzień 15, 2009, 18:51:50 pm »
miaa, sam sie przestawił, jak nei miał innego wyjscia, ale to zajęło troche czasu, to nie jest kwestia dni, raczje miesięcy.
Co do kabli, to polecam peszle, co łóżka - folie i na nią koc. A ja jeszcze na tak opancerzone łóżko kładę kuwetę, i to rozwiązuje problem. Ale oczywiście oba króle wykastrowane