Mój Bulion jest bezklatkowy, więc nie ma problemu, Frotek jest zamykany na kilka godzin nocnych i w tym czasie głównie śpi. Jest zamykany nie ze względu na ewentualne szkody, bo biega cały dzień, wtedy kiedy nas nie ma również (a może patrząc na nasze godziny pracy należałoby powiedz głównie), ale ja nie umiem spać z królikiem, który wiecznie czymś rzuca, coś gryzie, przesuwa, skacze po mnie, obgryza i kopie w pościeli, po prostu, jak Frotas jest w nocy na wolności, to równie dobrze ja w ogóle mogę się nie kłasc, bo i tak nie pośpie. Na szarpanie klatką pomogło zakrywanie kocem (głownie tej ścianki w której są drzwiczki, tak żeby się chłopak nie udusił), no i oczywiście jak najwięcej biegania. Gdyby nie to, że udało nam się przestawienie zegara biologicznego Frotasa i on w nocy głownie śpi, to i tak to wszystko nic by nie pomogło