Czym i jak zamknąć katkę, eby królik nei wydostał się z niej? Miałam dzisiaj taką sytuację: wracam do domu, otwieram drzwi i zastaje mnie przerazajacy widok: pogryzione meble, maxymalnie zabobkowane łózko, pogryzione buty, wysypany na srodku worek karmy (stal bardzo wysoko, nie mam pojecia jak mogla tam wskoczyc ale na pewno byla bo byly pogryzione tez magazyny ktore tam stoja). Kable trzymam w jednym miejscu, pod biurkiem. Jak jestem w domu, nigdy tam nie wchodzi, teraz przegryziony router (nie moj, mieszkam na stancji, musialam wyjac moj bezprzewodowy internet), pogryzione kable tv, co najlepsze, zjedzona myszka (kolko scroll), radio. nie mam pojęcia jak mogla wskoczyc na biurko.
Mam otwieraną klatkę z przodu i od gory. gora byla zamknieta a cala przednia scianka byla wywazona. Czasami ma tendencje do bardzo mocnego trzesienia klatką na co zazwyczaj staram sie nei zwracac uwagi, ale teraz cala scianka byla wywazona. Wiem ze jak juz raz to zrobila, zrobi drugi raz szczegolnie ze tym swoim zapieraniem sie lapami o kraty i szarpaniem zebami zniszczyla juz klatke i robi to z naprawde duza sila.
Uprzedze komentarze, ze krolik sie nudzi. Raczej nie. Jest zamykana tylko na kilka godzin dziennie (ok 8) i na 6 godzin w nocy. Ma duzo rolek, kule smakule, tunele wlasnej roboty, siano, suszki, drewniane gryzaki.
Czym zabezpieczyc klatke, zeby nie wydostala sie? Jak zwalczyc te zapieranie sie lapami i szarpanie pretow klatki zebami?