Mam króliczka długowłosego i niedawno miał problemy z przewodem pokarmowym. Robił malutkie bobki. Dawałam Espumisan , Lakcidu nie bo widziałam ,że zjada ceko.
Poiłam strzykawką bo wydawało mi sie ,że mało pije. No i bawiliśmy się w ,,gonionego"Bylam tylko raz u lekarza zostal nawodniony podskórnie ( ale wydaje mi sie ,że bardziej z powodu schorzeń pęcherza) i dostał antybiotyk , tylko nie pamiętam jaki , mam zapisany w książeczce. Jest to lek o przedłużonym działaniu i nie trzeba było jeszcze raz mu podawać. Ale może z tego powodu ,że caly czas się załatwiał tylko ,że bobki były mniejsze. Po dwóch dniach wszystko wróciło do normy.
Myślę ,że biegunka u twojego króliczka to całkiem co innego niż zator. Może być ,że ma kokcydia. Generalnie pomogło raczej ganianie i dieta -samo sianko.Antybiotyk osłonnie dają ,żeby wtedy kiedy przepycha sie przewód pokarmowy przy minimalnym uszkodzeniu jelitek nie wywiązał się jakis stan zapalny.Ale muszę ci powiedzieć ,że zator to grożna choroba , na to zamrł mój Franio i ... dlatego ,ze zaufałam wet , że niejednego królika wyciągnął z zatoru.Pogłaskaj chorowitka ode mnie