moje maleństwo gryzie klatkę jak go zamykam na noc ale to trwa bardzo krótko jakąś minutkę i później przestaje.
Przyzwyczaiła się że wstaje o 5 rano i ją wypuszczam na 1.5 i później idę do pracy ale wtedy sobie śpi i na nas czeka.
Problem pojawi się w weekend kiedy to nie wstaję o 5...
Ale pomaga właśnie przykrywanie klatki chustą, o dziwo się uspokaja i czeka aż wstanę.
Próbowałam z wieszaniem gałązek na klatce ale były one tam góra 5 minut.