Witam,przygarnę królika miniaturkę .

[kasiorek671]

Jestem z Gdańska i chciała bym przygarnąć królika ,orientujecie się może kto ma do oddania królika z okolic trójmiasta ?

[magdam]

np. Duke: http://adopcje.kroliki.net/adopcje/duke_gdansk.html
Punia: http://adopcje.kroliki.net/adopcje/punia_gdansk.html
Michałek: http://adopcje.kroliki.net/adopcje/reksio_gdansk.html
przejrzyj inne, transport wcześniej czy później zawsze się znajdzie
http://adopcje.kroliki.net/

[kasiorek671]

http://adopcje.kroliki.net/adopcje/fleksik_pruszcz.html
wiecie moze czy królik jest jeszcze aktualny do oddania ?

[Kitty27]

kasiorek671, to jest samiec, a ty patrząc na twoj profil masz samczyka?

Nie lepiej samiczkę adoptować?

[magdam]

kasiorek671,  musisz napisać do osoby zajmującej się tą adopcją.
Popieram Kitty27, samiczkę z samcem łatwiej jest zaprzyjaźnić

[karahr]

A może ta samiczka??Myślę że lepiej się dogada z twoim samczykiem .
http://adopcje.kroliki.net/adopcje/puma_gdansk.html

[kasiorek671]

tak wiem ale mam samca ,który ma ok. 3 m-ce może mniej ,a chciała bym adoptować królika tylko z Gdańska aby nie męczyć uchola ,a jedyną samiczką z Gdańska jest Punia ,która ma 2 lata i nie jest sterylizowana i wydaje mi się ,że samiec który jest do adopcji jest odpowiedni,bo jest kastrowany więc jest dość sopkojny i myślę ,ze łatwo je zaprzyjaźnię.Zresztą mój królik Tuptuś kiedyś bawił się z 8 miesięczną samicą ,która niespecjalnie go polubiła i zaczęła go popychać,a z młodszą samicą od siebie bawił się i zaczął ja gonić ,a ona potem stanęła na środku pokoju i zaczęła piszczeć ,a ta gonitwa wyglądała dość agresywnie więc może z samcem się dogada

[Kitty27]

kasiorek671, twój króliczek jest jeszcze malutkim króliczkiem, a skąd masz pewność, że to 100% samczyk? Klejnoty jego są widoczne?  Niedługo wejdzie w okres dojrzewania i hormony jego będą szaleć, adoptując samiczkę czy samczyka i tak będziesz musiała wykastrowac twojego Tuptusia. Niekastrowany samczyk będzie walczył z samczykiem, a samiczkę będzie męczył, nieważne czy jest sterylizowana czy nie.

[karahr]

kasiorek671, i jak kogo adoptujesz??

[Hordra]

,bo jest kastrowany więc jest dość sopkojny

To nie zawsze idzie ze sobą w parze. Nie wiem czy to tylko ja trafiłam na taką felerną parę, ale mam królika, samca, który przed kastracją nie był agresywny, akceptował i dalej akceptuje wszystkich obcych na terenie, niezależnie od płci i wieku. Żadnych bójek, jednie miłość.
Za to drugi jest na tyle walniętym przypadkiem, że nawet po kastracji straszny z niego nerwus do tego drugiego, spokojnego samca. =/

[kasia72w]

kasiorek671 dzisiaj doszły 4 króliczki do adopcji.3 są w Gdyni jeden w Gdańsku. Ja jestem z Gdańska więc z transportem nie będzie problemu. Jeden z nich to samiczka. Tu masz link do wątku na forum  http://forum.kroliki.net/index.php?topic=9331.0

[Arieal]

Witaj,
oddam w dobre ręce niespełna rocznego króliczka miniaturkę. Jest wyjątkowo odważny jak na królika. Uwielbia grać w piłkę ( najlepiej nożną). Wabi się Vami, reaguje na swoje imię, przybiega od razu.
Ponieważ przez większość mojego życia mia lam psy ( 2x 14 lat) nie potrafię więzić zwierzęcia w klatce. Vami nic nie niszczy, nic nie gryzie. Jest to pewnie spowodowane również jego wadą zgryzu. Trzeba mu obcinać zęby co 3-4 tygodnie. Nie potrafi sam zgryźć marchewki, wszystkie warzywa ścieram mu na tarce o grubych oczkach. W większości przypadków załatwia się do kuwety. Zdarza mu się nie trafić .
Jest prześliczny. Najczęściej sypiał w sypialni pod łóżkiem. Miał olbrzymia klatkę do której praktycznie nie wchodził. Niestety z powodu cotygodniowych wyjazdów służbowych ( 2-3 noce) muszę go oddać w dobre ręce. Mieszkam w Gdański jestem mobilna. Oczywiście oddam również wszystko co mam dla niego ( szelki, smycz, jedzenie ).

[Kitty27]

Zgłoś małego do adopcji SPK, dzięki temu znajdzie na pewno wspaniały domek - oto procedura oddania króliczka http://forum.kroliki.net/index.php?topic=6826.0

[czarnykot]

Przepraszam, może ja nie na temat, ale muszę się tym podzielić - mam króliczka z adopcji, mojego Rysia kochanego i jest super, uwielbiam go i w ogóle nie wyobrażam sobie, że mogłoby go nie być z nami . Cudowny pysio, nie sprawia absolutnie żadnych problemów, w przeciwieństwie do tej trochę wredoty, Krychy.

Rysio  i Krycha też 

[madzia85]

Proszę o przeniesienie wątku do archiwum