U mnie w sianku od p. Roberta nigdy nie było robaków, widać kwestia szczęścia

Ale nie dziwne to, że jakieś stworzonka w sianku się mogą znaleźć w końcu siano nie jest przechowywane w sterylnych warunkach i jakiś "zwierz" może się w nim zagnieździć.
Jako dziołcha ze wsi

miałam do czynienia z sianem - łącznie ze spaniem na nim

Muszę stwierdzić, że ze świeżym siankiem zwiezionym do stodoły zwozi się połowę fauny łąkowej
Muszki owocówki to urocze stworzonka

Drosophila melanogaster jest bardzo zasłużona nauce, głównie w genetyce - trza mieć szacunek dla robaka
