Dwa uchole do oddania. :(

[Madzia_;3]

Magda jestesmy w podobnym wieku a mam psa i królika . Pies ma 4 lata i jakos nigdy mama nie mowila mi zebym go oddala , Moze po prostu nie umiesz sie nimi zajac? Albo obciazasz mame obowiazkami przy nich ?. Moze da sie mame przekonac

Cherry, od kiedy miałam pierwszego królika Tusie nigdy, przenigdy mama nie robiła nic dla królika poza mną.
Czyściłam klatke często, nigdy nie było przykrego zapachu, z psem wychodziłam zawsze ja albo ewentualnie brat.
Na nią nigdy nie spadł obowiązek jeśli chodzi o zwierzęta.
Moja mama poprostu jest "trudna", ona uważa ,że wszystko wie najlepie...

I dziewczyny nie sprzeczajcie się...
Przepraszam Was wszystkie ,że sytuacja jest taka a nie inna, chce pomocy z Nerą a nie powodowania kłótni na forum.
Szanuje Was i proszę ponownie o zrozumienie, naprawde dobiło mnie to wszystko, nie chce żebyście sie z mojego powodu kłóciły...

[kasiagio]

Szanuje Was i proszę ponownie o zrozumienie, naprawde dobiło mnie to wszystko, nie chce żebyście sie z mojego powodu kłóciły...

ja nie jestem w wieku do kotni , wypowiadam tylko moje zdanie i z nikim się nie kłócę

[Misokyaa]

kasiagio, krytykowałam bo takie moje prawo i miało to związek z tematem oddania Nery. Twoje wypowiedzi już nie, więc jeżeli masz coś mi do powiedzenie to proszę, zebyś nie zaśmiecała tego tematu A niemiła może i bywam, takie moje święte prawo.

Przepraszam za OT

[kasiagio]

...

[cherry12]

Aha no chyba że tak .. .
No to powodzenia;)
Może na innych forach daj ogloszenie o adopcji ?

[kasiagio]

...

[Kitty27]

A niemiła może i bywam, takie moje święte prawo.

Przepraszam, że się wtrącam, ale "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe".

[bosniak]

Cześć,

Bardzo Was proszę żebyście przestały. Kasiu, nie zostałaś obrażona, więc nie widzę powodu do publicznych przeprosin (a już na pewno nie w tym miejscu). Misokyaa, spróbuj nie obnosić się ze swoimi prawami. Wszystkim będzie się żyło lepiej. To jest temat oddawania królików, a nie obrzucania się epitetami i proszę się tu wypowiadać w związku z tematem.

Pozdrawiam,

[alana]

Kasiu, nie zostałaś obrażona, więc nie widzę powodu do publicznych przeprosin (a już na pewno nie w tym miejscu).

też nie zauważyłam, abyś została obrażona. To chyba raczej Ciebie poniosło mówiąc o kimś w ten sposób

nie jesteś tylko niemiła , ale i niewychowana i gburowata i zarozumiała , za dużo sobie pozwalasz

chcę publicznych przeprosin

bez przesady  



A jak wygląda sprawa maluchów Chikiego bierze sąsiadka

[Madzia_;3]

Tak Chikiego już niema, a Nera nadal na adopcje czeka...chociaż jeszcze nie została dodana na stronę adopcyjną

[kasiagio]

Nie będę się  już wypowiadac ........



Madzia_;3, cieszę się ,że chociaż jeden z maluszków już ma domek , trzymamy kciuki za szybką adopcje Nery  

[Madzia_;3]

cieszę się ,że chociaż jeden z maluszków już ma domek , trzymamy kciuki za szybką adopcje Nery

Dzięki.
Też mam nadzieje, potrzebuje również szybkiego DT.
Ciągle przedłużam czas wyprowadzki by Nery nie było przy przenoszeniu meblów itp, nie chce żeby się maleńka stresowała jeszcze bardziej...

[Misokyaa]

Madzia_;3, czyli jednak osoba, która chciała adoptować Nere się nie zdecydowała? Co do mnie to niestety wciąż nie wiem czy będę ją mogła wziąć na DT - sprawa powinna się wyjaśnić do końca tygodnia.
Madzia powiedz mi czy Nera idzie do tymczasu z klatką i wyposażeniem bo to też ważne?

[Tolinka]

Dobra obrazaniem,obrazaniem ale na Kasie ni musieliscie tak naskakiwac,tak jakby ona ta cala klutnie wywolala.

[Misokyaa]

Tolinka, dajmy już temu spokój.
Jeżeli komukolwiek to pomoże to : Jam ci temu winna.
A teraz proponuję skupić się na Nerze.

[Madzia_;3]

Miskoyaa, więc tak, klatka Nery była pożyczona na czas nieokreślony ale jeżeli będzie nagła potrzeba żebym jakąś klatke "załatfiła" mogę się postarać, chociaż napewno nie będzie to klatka 100cm ale zawsze jakaś.
Po rozmowach z członkami rodziny mam 2 tygodnie, na tyle uprosiłam tego gościa by pozwolił wstrzymać przeprowadzke i pozwolić jeszcze troche "pomieszkać".
Zabardzo boje się stresować małej, dlatego mam tylko ten i kolejny tydzień...
A i tak już mama chodzi naburmuszona ,że "bawię się w adopcję", dlatego cały czas muszę pilnować Nery żeby jej jakiś pomysł z wypuszczeniem na wolność nie strzelił.  

Wracając do klatki moge się postarać ale gwarantować nie mogę, popytam znajomych ale jak już mówiłam obiecać nie mogę.

[Misokyaa]

Madzia_;3, jeżeli mówiąc 'zawsze jakaś' masz na myśli 60cm, to
Tak jak powiedziałam, osoba która koordynuje adopcją zapewne szuka jakiegoś DT, ty też możesz założyć temat w dziale Przechowalni, bo niestety ze mną nie jest nic pewne, a jeżeli się nie uda to zostanie tylko tydzień na znalezienie dla króliczka miejsca.

[madzia85]

do zamknięcia