Od jakiegoś czasu chodzi za mną myśl, żeby bezpośrednio pomagać królikom- mam na myśli adopcje. W warmińsko-mazurskim z GA chyba nie ma nikogo, z tego co mi wiadomo... A porzucone króliki na pewno są. Tylko nie bardzo wiedziałabym, od czego zacząć. Żeby wziąć uszaka od kogoś, kto chce go oddać, musiałabym mieć dla niego dom tymczasowy. Nie wiem, jak taki mogłabym znaleźć. Byłabym tutaj sama, nie bardzo miałabym się od kogo uczyć... A jednak chciałabym, żeby w tym województwie była większa świadomość działania SPK i żeby uszaki stąd też miały szansę na lepsze życie. Czy ktoś doświadczony mógłby się wypowiedzieć w tej sprawie, coś doradzić? Czy może to zbyt duże ryzyko, żeby osoba niedoświadczona, jak ja, porywała się na coś takiego sama?