Ania91,narkoza zawsze jest ryzykiem,ale często nie ma innego wyjścia,takie stany ropne są ogromnym zagrożeniem dla oczu,mózgu,szybko mogą się rozprzestrzeniać w obrębie głowy,a wtedy zwierzaczek niewyobrażalnie cierpi,uaktywniaja się inne choroby,np.e.cuniculi,królik traci wszelką odporność.
W przypadku mojego Milaka wet nie zdecydował się na zabieg usuwania ząbków,nie chciał też wykonać enukleacji-usunięcia gałki ocznej z ropniem.Jaki był tego efekt?-Oj,napatrzyłam się na cierpienie Milaczka,leczono go penicyliną,która nie skutkowała,w trakcie jej podawania pojawiła się szczelina w drugim oku...kolejny ropień.Ratowali go inni weci,niestety operacja była za póżno.
Twój królinek ma obecnie o wiele,wiele większe szanse,niż Milak.A taki zabieg to konieczność.
Upewnij się tylko,czy wet wykonywał już takie zabiegi z powodzeniem.Jeśli ma duże doświadczenie w usypianiu i operowaniu królików to powinno być dobrze.
Trzymam mocno kciuki za Rufusa.Ty też spróbuj być dobrej myśli.Moje króle przechodziły wiele zabiegów(mam króliki od kilkunastu lat)i wszystkie zabiegi i operacje kończyły się pomyślnie(oprócz operacji Milaka,ale ta też pewno by się udała,gdyby była wykonana w odpowiednim czasie).