Autor Wątek: Ropień  (Przeczytany 379901 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #520 dnia: Październik 19, 2010, 23:55:33 pm »
Asica, jak masz leczenie wpisane w ksiazeczke to mozesz pojsc do niego i skonsultowac. Co do malucha jak ma podawany antybiotyk to zapytaj o zastrzyki z witaminami z grupy "B" , wspomagaja leczenie. lakcid dawaj maluchowi pol ampolki rano i pol wieczorem ale tak z godzine po podaniu antybiotyku. Mozesz kupic echinaceee w kroplach i dac do wody na 125ml poidelka jakies 5 kropli, nie zaszkodzi a swietnie podnosi odpornosc. wet musi miec pojecie o uszakach a co za tym idzie i o lekach jakie mozna dawac, idz i wybadaj czy poprostu warto.
Jak chudnie to moze sprobuj z critical care, jest czesto stosowane przy trudnym leczeniu i dla rekonwalescentow po operacjach
« Ostatnia zmiana: Październik 20, 2010, 00:01:13 am wysłana przez aga.s »

Offline Iskra

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 3622
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Szczecin/NDG
  • Moje króliki: Zając,Schab
  • Na DT: Pastylka, Kurkuma, Gorczyca, Bochenek +5
  • Pozostałe zwierzaki: Norgiś, Astra, Maruda + dwa potwory
  • Za TM: Axel, Sota, Dora, Mop, RyO, Golonka
Odp: Ropień
« Odpowiedź #521 dnia: Październik 21, 2010, 11:13:20 am »
Odpowiadając na wcześniejsze pytanie- jakaś ruda mnie przyjmowała, RTG oglądała pani Kasia
Dogs have owners, cats have staff and bunnies... bunnies have slaves.
. . . . . . . .. . . . . . . . . . . .

"Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera
i śmiało patrzy w przyszłość- ona jedna."

asica504

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #522 dnia: Październik 21, 2010, 20:07:22 pm »
Ok dziekuje wam bardzo.Dzis bylam z krolikiem u weta i powiedziala ze juz jest lepiej a krolik troszeczke przytył.Powiedziala ze jak ma apetyt to jest ok no i biega sobie zawsze godzinke po pokoju jak wracam do domu i jestem dobrej nadziei ze wyzdrowieje:)Niestety jest troszke słaby ale ma siły na bieganie i apetyt też mu dopisuje:) :hura: :bunny:

pysiak

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #523 dnia: Styczeń 04, 2011, 19:16:13 pm »
Witam Was!
Mój kochany Pysiaczek ma prawdopodobnie ropnia pod bródką, takiego już dość sporawego i zauważyłem, że się powiększa, dzisiaj już wet u mnie nieczynny, jutro lecę odrazu jak otworzą. Mam się bać o królisia? Da radę na tych zabiegach? Bardzo się o niego boję i ledwo żyję ze strachu :(  smutny_krolik smutny_krolik smutny_krolik  Wcześniej Pysiak na nic nie chorował. Proszę powiedzcie mi coś o tym. Będę bardzo wdzięczny, a mój króliś razem ze mną  smutny_krolik

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Ropień
« Odpowiedź #524 dnia: Styczeń 04, 2011, 19:20:33 pm »
Pysiak na razie bez paniki. Moze to tylko jakis tluszczak jest niegrozny albo cos. Gdzie chodzisz do weta? Czy jest to doswiadczony kroliczy wet? Moze bedziemy mogli ci podpowiedziec gdzie isc w razie czego.

pysiak

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #525 dnia: Styczeń 04, 2011, 20:32:16 pm »
Mieszkam W Koninie i tu raczej nie ma takiego bardziej doświadczonego od królików, a jak jest to nie wiem gdzie ;/ Boję się bardzo, bo ten guzek jest nawet duży  smutny_krolik smutny_krolik smutny_krolik Nie przeżyję jak małemu się coś stanie, chodzimy na badania i do tej pory nic mu nie było, tylko wet mu przycinał ząbki i pazurki, a ta to królik promieniał radością, teraz też nawet, ale ten guz mi nie daje spokoju, nawet jak taka moda tych królików to i tak nie dam sobie spokoju póki nie będę pewien co mu jest!

Jak coś jest chaotycznie napisane to przepraszam, ale ledwo siedzę :(:(

I chciałbym się zapytać czy drogie takie zabiegi są? Nie interesuje mnie ile będę musiał wydać, tylko żebym wiedział ile mieć. Chciałbym też wiedzieć jak długo trwa leczenie.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2011, 20:41:07 pm wysłana przez pysiak »

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Ropień
« Odpowiedź #526 dnia: Styczeń 04, 2011, 21:04:40 pm »
pysiak, na razie idz do swojego weta i zobacz co powie.
A czy krolik nie inetresuje sie tym guzkiem? Tzn, nie probuje go lizac itp? Jak nie to dobrze.

Ceny zabiegow sa rozne, zalezy od weta :/ Ale wydaje mi sie, ze jesli cokolwiek jest robione pod narkoza, to trzeba liczyc ok 80zl.

Na razie sie nie martw :przytul

PS> A czy mialbys w razie czego jak dojechac do Torunia? Bo tak zerkam w mape i pokazuje mi, ze autem to by trwalo ok 2godziny. W Toruniu przyjmuje naprawde dobry lekarz doc Krawczyk i dziewczyny tez jezdza z krolikami z innych miast wlasnie do niego.

pysiak

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #527 dnia: Styczeń 04, 2011, 21:31:24 pm »
Z dojazdem może być ciężko, ale jeżeli znajdzie się transport to mogę nawet za granicę, byle króliś mi wyzdrowiał :) Jak już będę wiedział, że z nim wszystko OK to będę skakał z radości :) Mam nadzieję, że jutrzejsza wizyta mi coś wyjaśni.

Co do króliczka to nie próbuje on polizać ani podrapać tego guza, ale nie może ocierać się już o nic bródką  znakować terenu(chyba go to boli ;/). Pysiek je(zjadł marchewkę i jabłuszko, sianko i nawet przysmak miodowy :)) i pije, traktuję to jako bardzo dobry znak i myślę, że będzie dobrze  :icon_cry

Zabieg będzie pod narkozą tak? ojej ;(


@down
Zamienię mu te zawieszki, właśnie czytałem, że to nie za bardzo zdrowo dla zwierzaczka
Jutro jak wrócę od weta, bo mogę iść z nim tylko po 16(wcześniej mam szkołę) to napiszę co mu jest, a jak nie to jadę do innego, na razie musi mi to wystarczyć. Mam nadzieję, że to nic poważnego i będzie wszystko w porządku  :icon_smile2 Dziękuję i do jutra  :heej
« Ostatnia zmiana: Styczeń 04, 2011, 22:14:10 pm wysłana przez pysiak »

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Ropień
« Odpowiedź #528 dnia: Styczeń 04, 2011, 21:51:11 pm »
Jesli twoj wet nie powie niczego konkretnego, to ze szczerego serca radze zamawiac wizyte u Krawczyka. Doswiadczony wet doskonale sobie radzi z zabiegami pod narkoza. Na pocieszenie dodam, ze nie jest to az tak gleboka narkoza jak np. przy kastracji samicy. Musisz byc dobrej mysli. Jesli krolik je, pije, bobkuje i nie przejmuje sie tym guzkiem to na razie jest dobrze. Taki guzek to moze byc wiele rzeczy i dlatego lekarz musi zobaczyc co to jest.

PS>
przysmak miodowy usmiech2
Hmm, lepiej nie dawac krolikom tego typu przysmakow, bo sa niezdrowe ;) Krolik na pewno bardziej sie ucieszy z galazki koperku lub cykorii czy innej zieleninki :)

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Odp: Ropień
« Odpowiedź #529 dnia: Styczeń 05, 2011, 01:36:00 am »
W grę wchodzi jeszcze pociąg. Do Torunia jedzie się z 1 przesiadką w Kutnie ponad 2h, do Warszawy bez przesiadek też ponad 2h. Cena podobna - tu i tu ok. 40 zł bilet normalny drugą klasą w jedną stronę.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Odp: Ropień
« Odpowiedź #530 dnia: Styczeń 05, 2011, 10:36:48 am »
Ja bym jednak wybrała się do doświadczonego weta.U mnie też pojawił się guzek pod mordką-operacja przez miejscowego weta rzekomo udana,a wynik : nawet późniejsza jazda do prawdziwego specjalisty na drugi koniec Polski już nic nie pomogła i Kastor jest za TM

pysiak

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #531 dnia: Styczeń 05, 2011, 17:34:31 pm »
Byłem u weterynarza u siebie i najpierw ten co przyjmował obejrzał dokładnie królika i poszedł po innego, drugi przyszedł i powiedział, że ma większe doświadczenie z ropniami i na tą chwilę mu ufam.
Trochę przesadziłem z wielkością, bo wydawał się duży przez futerko i powiedział, że nie ma co histeryzować. Kazał przyjść w sobotę, a jak coś to mam po niego dzwonić.
Wytłumaczył mi, że będzie konieczny zabieg, ale nie zawsze przynosi dobre efekty chociaż rzadko się zdarza, żeby coś się stało. Ogólnie królika oglądały 4 osoby.
Tyle wiem po dzisiejszej wizycie.

Będzie królisiowi ciężko po zabiegu??


#down
 smutny_krolik smutny_krolik przykre, króliś pewnie musiał się nacierpieć ;(
współczuję  :( :(
« Ostatnia zmiana: Styczeń 05, 2011, 22:24:39 pm wysłana przez pysiak »

asica504

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #532 dnia: Styczeń 05, 2011, 20:50:00 pm »
hej,bardzo was przepraszam ze nie pisalam.Otóż moj królik mial ropień.Wet mnie oszukal i zamiast od razu powiedzie ze to przezuty z raka to ciagnał kase;/ Tak wiec przedłuzylam mu zycie o 3 mies.Został uspiony 9 listopada;(( Mam drugiego i jak edzie cieplutko to ide go zazczepic,odrobaczyc itd.Bardzo wam dziekuje ze pomoc i zycze zdrowka waszym podopiecznym i wszystkiego dobrego w Nowym 2011 Roku.Pozdrawiam

Offline Anna39

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 427
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #533 dnia: Marzec 12, 2011, 21:48:52 pm »
Być może w tym wątku jest już o tym mowa ale ja nie znalazłam. Chodzi mi o ewentualną profilaktykę w przypadku ropnia. Czy są jakieś sposoby aby skutecznie zapobiegać ich powstawaniu. Moje uszatki puki co, odpukać, są okazami zdrowia ale jak czytam jest to częsta przypadłość. Czy można przed nią w jakiś sposób chronić króliczki. nie chciałabym aby coś podobnego spotkało kiedyś moje uszatki. :icon_exclaim

Offline IzaK

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #534 dnia: Marzec 13, 2011, 12:39:56 pm »
Profilaktyka, to odpowiednie żywienie i kontrola ząbków. Jeśli nie ma genetycznych wad, to powinno wystarczyć ;-).
Mój Bąbuś ma genetyczną wadę zgryzu i nie udało nam się uchronić przed ropniem, ale mam nadzieję,że to opanujemy.
Pozdrawiam i zdrówka uszatkowi.

Sylwia91

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #535 dnia: Kwiecień 01, 2011, 20:57:45 pm »
Witam jestem tu nowa. Zauważyłam u mojego Kubusia wielki guz pod żuchwą po lewej stronie. Podejrzewam, że to ropień  :icon_sad Jednak nie zauważyłam aby sprawiał mu ból, tylko często się drapie w tym miejscu. Kubuś jest u mnie 2 lata. Je normalnie, sianko, warzywa owoce i suchą karmę, więc czy przyczyną mogą być zęby jeśli je normalnie jak zawsze? Ile kosztowałaby wizyta u weterynarza? Jestem niestety osobą niepracującą od jakiegoś czasu i pieniążki na wizytę będę musiała pożyczyć  :icon_sad Proszę o pomoc :(

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Ropień
« Odpowiedź #536 dnia: Kwiecień 01, 2011, 21:05:13 pm »
Sylwia, czy masz niedaleko siebie dobrego weterynarza? gdzie mieszkasz?



Offline IzaK

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #537 dnia: Kwiecień 01, 2011, 21:09:52 pm »
Witaj, taki guz, to duże prawdopodobieństwo ropnia. Jednak musi obejrzeć to króliczy weterynarz. Nie wiem ile to może kosztować, zależy w jakiej miejscowości. Lekarze mają różne ceny. Jeśli jednak zależy Ci na zwierzątku, to musisz to sprawdzić. Ropnie nie leczone doprowadzą do śmierci

Sylwia91

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #538 dnia: Kwiecień 01, 2011, 21:13:54 pm »
Mieszkam z chłopakiem niedaleko Głogowa... Martwię się o niego  ;(

Offline 2ska

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 569
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #539 dnia: Kwiecień 03, 2011, 00:09:38 am »
Witam wszystkich!

Przeżyliśmy z Radziem problem ropnia. Na szczęście cała historia zakończyła się sukcesem. Napisze co nieco, jak to u nas wyglądało.
Twarda kula była wyraźnie wyczuwalna tuż pod lewym uszkiem. Pojechałam do polecanego lekarza Barana z Arki w Krakowie. Podejrzewano ropień. Zostawiłam króliczka na noc w klinice. Lekarz od razu poinformował, że ropnia u królików nie można usunąć za pomocą strzykawki, czy zwykłym czyszczeniem, sączeniem etc. Podobno zbierająca się wydzielina jest zbyt gęsta. W każdym razie operacja usuwania ropnia odbyła się i nie było żadnych komplikacji. Po operacji w miejscu wyciętego ropnia umieszczono Radziowi antybiotyk działający miejscowo. Pechowo ropień był bardzo blisko uszka i zapychał przewód słuchowy. Po zabiegu włożono do uszka dren. Dla bezpieczeństwa króliczek dostał na szyję kołnierz.

Po niecałych dwóch tygodniach poszliśmy na zdjęcie szwów. Rana ładnie się zagoiła, dren był nienaruszony, więc i z uszkiem nic złego się nie stało. Poza dredami wokoło szyi i lekkimi łysinkami, Radzio był cały i zdrowy.

Niedawno byliśmy na wizycie kontrolnej i wszystko jest świetnie. Przy okazji dostaliśmy szczepionkę na myxo i pomór (47zł o zgrozo).

Nie mogę oceniać innych lekarzy i innych sposobów walki z ropniami. Powiem po prostu, że w naszym przypadku słuszna decyzja była podjęta natychmiastowo, a króliczek jest zdrowy i szczęśliwy.

Pozdrawiamy i życzymy zdrowia :)