Autor Wątek: Ropień  (Przeczytany 402699 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

sebosska

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #580 dnia: Maj 13, 2011, 18:09:46 pm »
Dziękuje dori za linka :) Szkoda że nie wiem jak później wyglądało życie pirata :( U nas ropień wyszedł .... nagle. Królikers był/jest pod opieką weterynarza ponieważ musi mieć przycinane trzonowce, mial również robione nie tak dawno RTG. W ciągu dosłownie 3 dni oko zrobiło sie straszne, na kolejny RTG wyszedł ropień i niestety oczko musiało zostać usuniete. Prawdopodobnie ropa zbierala sie juz jakiś czas ... Oczko łzawiło ale po każdym przycieciu ząbków sprawa wracała do normy. Martwi mnie to że nie wychodzi z klatki :( Zdaje sobie sprawę że jest osłabiony i wiek robi swoje ( prawie 7 lat ...) ale bardzo mnie to martwi. W klatce kica (ma 120 cm) , chetnie je zieleninke moze pokusze sie dac mu dzis jakies warzywko ... :)

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Ropień
« Odpowiedź #581 dnia: Maj 13, 2011, 20:38:23 pm »
Pośrednikiem adopcyjnym Pirata była  Maro. Jesli napiszesz do niej na Pw  to pewnie odpowie ci gdzie jest aktualnie Pirat  na DS . Skontaktujesz sie z właścicielem Pirata  i będziesz miec wiadomosci z pierwszej ręki. Czy mozna wiedziec do jakiego weta chodzisz .m Ja polecam Ogonek właśnie i dr Wojtyś. Zanim
nastał u nas króliczy wet , jeździłam do Warszawy do Ogonka .Przypatrz sie małemu czy nie zgrzyta ząbkmi , może go boli i dlatego nie wychodzi z klatki. Kiedy był zabieg.

sebosska

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #582 dnia: Maj 14, 2011, 11:10:00 am »
Zabieg był we wtorek. Chodzimy do Oazy w Warszawie bo tam go już od dawna leczą. Nie zgrzyta zębami, ale coś jest nie tak. Chyba go jednak boli. NIe dostaje już środka przeciwbólowego a jedynie antybiotyk. Rana jest nad wyraz ładna, on je, normalnie bobkuje. Być może to tylko przez brak oczka bo jak mówie do niego to on sie natychmiastowo ożywia kręci się przy wyjściu z klatki i odwraca boczkiem bez oka. Tak jakby nie wierzył że może wyjśc i normalnie biegać. Bardzo dziękuje - skontaktuje się z kim trzeba. Naprawdę bardzo dziękuje za pomoc.

Offline Dominika.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 393
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #583 dnia: Maj 14, 2011, 11:17:32 am »
Malec jeszcze bedzie napewno radosnie brykał. Ważne że sie udało wszyskto... Ranka sie zagoi za jakiś czas i będzie dobrze..
Życzę wiele zdrówka i wyzdrowienia dla uszaczka.  :przytul:

tencja

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #584 dnia: Maj 25, 2011, 18:58:42 pm »
Mam straszny problem z moim królikiem i podejrzewam że to właśnie jest ropień...Najpierw miał całe zaropiałe oko a potem pojawiły się problemy z oddychaniem :/ poszłam do jednego weterynarza, a tam dała dwa zastrzyki i dała krople do oka. Zapłaciłam kasy jak w ch** a pomogło z oddychaniem tylko na jakiś czas, 2 tygodnie później znowu wszystko wróciło  :( :chory  Potem poszłam do drugiego i powiedziała ze królik jest poważnie chory, a powodem chorego oka jest prawdopodobnie przerośnięty ząb. kazała chodzić przez 7 dni na zastrzyki. To chodziłam ale tylko 3 dni jak narazie bo 3. dnia (wczoraj) powiedziała że poprawa jest bardzo mała i potrzeba zrobić zdjęcie rentgenowskie żeby zobaczyć jaki jest związek z tym zębem a układem oddechowym i wgl...tylko że to kosztuje 100zł, a królik ma być pod narkozą i sama nie wiem czy to dobrze bo słyszałam takie przypadki że te uśpienia źle działały na zwierzęta. I już sama nie wiem co mam robić. A mój tata dzwonił do tego weta i popytał sie dokładnie co jeszcze można zrobić i co to prawdopodobnie jest. A powiedziała że to być może jest ropień i do tego trzeba podawać antybiotyk, albo inna infekcja i w razie jej trzeba przez 2 tyg. przyjmować takie lekarstwo (już nie pamiętam jak sie nazywa ;p) No i jestem w kropce :( powiecie może jakie sa dokładnie objawy tego ropnia, czy mój króliczek może go mieć? I czy to ma jakieś związek z tym przerośniętym zębem i z tymi problemami z oddychaniem i sapaniem?

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #585 dnia: Maj 25, 2011, 23:31:03 pm »
Pierwsze co to RTG i wymaz, bez tego żadnych antybiotyków, kropel itd.

Oko przemywaj wywarem z ziela świetlika jeśli już.

Zapraszam do lektury o ropniu: http://www.miniaturkabeztajemnic.com/ropnie.html
Przeroście korzeni: http://www.miniaturkabeztajemnic.com/przerostkorzenia.html

Czy wet jest króliczy? M.in. polecany na tym forum?

EDIT
Chciałaś królika mieć, to wiąże się z kosztami. Niejednokrotnie większymi (samo RTG przy leczeniu ropnia może okazać się groszami). Twój zwierzak jest chory i potrzebuje pomocy- więc sądzę, że 100zł to niewielka suma przy tym, że może wyjaśnić się wszystko co z uszakiem.
Ropnie to bardzo poważna sprawa.
Przy RTG niektórzy weci stosują narkoze lecz nie zawsze- o ile królik jest grzeczny, nie wyrywa się i można będzie go utrzymać w bezruchu przez jakiś czas.
« Ostatnia zmiana: Maj 25, 2011, 23:40:03 pm wysłana przez Madzia7 »

Offline IzaK

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #586 dnia: Maj 26, 2011, 08:44:44 am »
Przy przeroście korzeni u króliczka podawanie leków, to tylko kosmetyka. Problem jest poważny, ponieważ w kości tworzy się rynienka, którą wypełnia bardzo gęste ropa i to trzeba wyczyścić chirurgicznie. Można się z tym uporać, ale bez dobrego weterynarz jest to niemożliwe. Wiem, bo mój Kicuś ma skłonności do ropni i pilnujemy bardzo mocno. Na str. podanej przez Madzię znajdziesz trochę informacji. Jednak im szybciej pójdziesz do weta tym lepiej.
Pozdrawiam i życzę zdrówka króliczkowi.

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #587 dnia: Maj 26, 2011, 08:52:37 am »
Martwi mnie to że nie wychodzi z klatki  Zdaje sobie sprawę że jest osłabiony i wiek robi swoje ( prawie 7 lat ...)

7 letni  królik to nie jest niedołężny dziadzio  :co_jest raczej nie w wieku dopatrywałabym się przyczyny niewychodzenia z klatki...

Potem poszłam do drugiego i powiedziała ze królik jest poważnie chory, a powodem chorego oka jest prawdopodobnie przerośnięty ząb. kazała chodzić przez 7 dni na zastrzyki.

w życiu nie słyszałam, żeby przerastające zęby leczyć zastrzykami...szamanizm jakiś, a nie praktyka weterynaryjna. poszukaj na forum fachowca, który nie będzie marnował Waszego czasu i pieniędzy oraz zdrowia Waszego zwierzaka na leczenie po omacku.

A Mysz miała wczoraj wyciskany ropień z powieki. Wetka mnie straszyła, że jak toto będzie wracać, to czeka nas operacja  :/
« Ostatnia zmiana: Maj 26, 2011, 08:55:58 am wysłana przez Jadwinia »
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

sebosska

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #588 dnia: Maj 27, 2011, 16:14:33 pm »
Już wychodzi z klatki . Wetka powiedziała że jednak strata oka to spora zmiana i ograniczone pole widzenia. Musiał się przyzwyczaić i już jest oka. My jesteśmy po rwaniu trzech trzonowców. I..... juz jest naprawdę dobrze. Po czyszczeniu dwa dni temu juz prawie wcale nie bylo ropy. Dostaje antybiotyk ale jest naprawde w bardzo dobrej kondycji :)

Ja już nie liczę ile wydałam na przycinanie zębów, RTG, badania, a teraz czyszczenie po ropniu ....

Offline sysia1811

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 276
  • Płeć: Kobieta
    • Gucio :-)
Odp: Ropień
« Odpowiedź #589 dnia: Czerwiec 08, 2011, 23:56:13 pm »
W końcu i ja tutaj dotarłam, około 3 miesiące temu adoptowałam królisia - Gucia. został znaleziony chory za zasłonką w pustym mieszkaniu. diagnoza ropień.
Antybiotyki przez prawie 3 miesiące, wyciskanie ropy, bez wiekszych rezultatów. W końcu zmieniłam weta i zdecydowałam sie na operację. Gucio cudem ją przeżył, gdyż stracił bardzo dużo krwi, został mu wszyty jakis bloker na zatamowanie, który wyjęliśmy wczoraj i rana nie została ponownie zaszyta. Jest długa i głęboka, przepłukuję ja raz dziennie specjalnym płynem, podaję antybiotyk i lek przeciwbólowy. W piątek mam wizytę kontrolną, po tym jak przeczytałam cały ten wątek to się trochę podłamałam. Gucio ma ropnia na policzku, na szczęscie wetka stwierdziła, że z jego zębami wszystko ok.
Gucio już bryka, je i ma wielką potrzebę przytulasków, co mnie cieszy bo wczoraj był troszkę obrazony na mnie. Martwia mnie teraz jego bobki, które są malutkie i suche:/ je dużo zieleniny, bazylię, miętę, troszkę szczawiu, rukoli, pekińskiej, warzywka, jabłuszka, odrobina suszonych malin, sianka nie za wiele. Może problem jest w jedzeniu, a może te bobki po 2 narkozach w tak krótkim czasie to normalne. bo gdyby nie to no i ta wielka dziura na policzku to Gucio byłby okazem zdrowia. Może kochane cos poradzicie...

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Ropień
« Odpowiedź #590 dnia: Lipiec 06, 2011, 19:01:30 pm »
Błagam Was, pomóżcie..

Jak wiecie, Marjan ma ropnia. Został usunięty i cieszyliśmy się, że to koniec.
Niestety..
Mały ma zniszczoną żuchwę, a wszystkie kości są dotknięte ropniem.
Ma zostać wykonany zabieg usunięcia tych zębów, ale.. czy jest sens?
Czy to jednak wydłuży mu życie o te kilka miesięcy/lat..? :(
Jestem załamana.. Myślałam, że wyjdzie z tego, że nie będzie już problemów..

I proszę Was o wyrozumiałość, a nie komentarze, że nie chcę walczyć do końca..
Chcemy wszyscy o to bardzo, ale mały widać, że nie czuje się dobrze. Dorzucanie mu kolejnego
bólu, kolejnych zabiegów, które i tak nic nie dadzą, nie mają sensu..


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline herbata

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2462
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Lupcio-22.05.2011 r. Filuś-10.07.2014 r. Nika-4.09.2014 r.
Odp: Ropień
« Odpowiedź #591 dnia: Lipiec 06, 2011, 19:08:04 pm »
O jeju. Myślałam, ze jeden, dwa zęby straci przez ropnia, ale że to już tak rozległe jest. A jakie szanse daje wet? Co mówi, ze faktycznie nie ma szans? To jest bardzo trudna decyzja, nie my powinniśmy ja podjąć - to niestety jest decyzja każdego odpowiedzialnego właściciela uszatka - jakakolwiek decyzje podejmiesz będzie ona na tą chwilę słuszna. Bardzo, ale to bardzo mi przykro.
Lupcio - mój pontonik
Filuś - uszaty przyjaciel
Nika - pasiasty stwór 
                          

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Ropień
« Odpowiedź #592 dnia: Lipiec 06, 2011, 19:14:12 pm »
Mówił, że na papkach nie pociągnie, no ale.. Przecież wszystko da się zmiksować :(
W czym jest problem..? :(


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Ropień
« Odpowiedź #593 dnia: Lipiec 06, 2011, 19:22:18 pm »
Problem w tym, że ta zniszczona żuchwa sprawia mu potworny ból, z tego co wiem, że nie kończy się na wyrywaniu zębów, ale trzeba by było co jakiś czas łyżeczkować pod narkozą, tak długo aż nie będzie już tej ropy.

Jak długo już małego leczysz? Opisz historię leczenia jak mozesz, jakie miał badania, jakie lekarstwa brał, ile czasu..

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Ropień
« Odpowiedź #594 dnia: Lipiec 06, 2011, 19:29:01 pm »
Wczoraj miał:
-RTG
-usunięcie ropnia
-usunięcie zęba przedniego, dolnego.
Leki:
Bioketan, xylazyna, Baytril.

Dzisiaj:
Wet zostawił obok szwów dziurę, w której czyści tą jamę ropnia.
Leki:
Baytril.

I jutro na zastrzyk, w piątek.. Nie wiem niestety ile tych zastrzyków ma być..


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Ropień
« Odpowiedź #595 dnia: Lipiec 06, 2011, 19:32:33 pm »
Rozumiem, że wcześniej nie był leczony? Dopiero wczoraj zaczął być leczony pod okiem weta?

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Ropień
« Odpowiedź #596 dnia: Lipiec 06, 2011, 19:33:51 pm »
Tak. Nikt nie wykrył wcześniej żadnego ropnia..
Przed zabiegiem nawet bym nie pomyślała, że on może coś takiego mieć. :(


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Ropień
« Odpowiedź #597 dnia: Lipiec 06, 2011, 19:36:58 pm »
No, ale z tego co pamiętam to coś wspomniałaś wcześniej, że on kicha i leci mu z nosa ropa...

A wczesniej u jakiego weta byłaś? A wczoraj u kogo byłaś?

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Ropień
« Odpowiedź #598 dnia: Lipiec 06, 2011, 19:42:36 pm »
Katar. I okazało się, że to Pasteureloza (nie wiem czy dobrze napisałam)
Właściwie nie przeszkadzało mu to w niczym i wiedzieliśmy, że to od zębów.
Teraz chodzimy do dr Rybickiego z Brynowa, a na samym początku do jakiejś małej kliniki, w której nie znali się na królikach.
Do Rybickiego chodzimy jakoś od października.


Zapraszamy do naszej galerii :)

sebosska

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #599 dnia: Lipiec 08, 2011, 12:38:02 pm »
Tak jak już pisałam w tym wątku - mój króliczek nie ma oka, ale nie ma również ząbków w połowie szczęki. U mojego veta są leczone również króliczki zupełnie pozbawione ząbków i radzą sobie doskonale. My jeździmy na czyszczenie ropnia od kwietnia (czyli w sumie teraz to jest czwarty miesiąc) raz tygodniu. Za każdym razem króliś jest do zabiegu usypiany. Mój ma 7 lat, ale mamy to szczęście że zabiegi znosi doskonale. Nie mam problemu z jedzeniem, ani "radzeniem sobie" bez oka. Dodatkowo daje mu co drugi dzień zastrzyk-antybiotyk (do niedawna dawałam codziennie). Minusem jest napewno niebagatelny koszt leczenia. Al ja uważam że warto. W sierpniu będziemy mieli albo przerwę w czyszczeniu (jedziemy na wakacje), albo mamy nadzieję że będą już niepotrzebne zabiegi cotygodniowe. U nas po 3 miesiącach dziąsła się już prawie zarosły - zbiera sie tylko naprawdę niewielka ilość ropy.