Autor Wątek: Ropień  (Przeczytany 396812 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Ropień
« Odpowiedź #540 dnia: Kwiecień 03, 2011, 10:47:29 am »
macie szczescie...wspanialego weta..

mam pytanie co to znaczy "w miejsce ropnia umieszczono antybiotyk"? jak wygladalo miejsce po ropniu,antyb. w masci,miejce rany zamk. gazikeim..czy jak..jestem poprostu ciekawa..jak to wyglada
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline 2ska

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 569
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #541 dnia: Kwiecień 03, 2011, 11:39:41 am »
Cała ranka była zaszyta. Nie wnikałam w szczegóły, ale zrozumiałam to w ten sposób, że po operacji w miejscu ropnia położono gazę z antybiotykiem i ta gaza sama się z czasem rozpuściła. Faktycznie pod szwami maluszek miał taką miękką kulę, która po jakimś tygodniu zniknęła :).
Ranka, którą było widać to tylko szwy i czyściutka skóra. Na wizycie kontrolnej (po 2 tygodniach) miejsce po szwach zostało posmarowane jeszcze antybiotykiem w maści.


Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Odp: Ropień
« Odpowiedź #542 dnia: Kwiecień 03, 2011, 13:09:30 pm »
teraz rozumiem..dzieki

a antybiotyki w zastrzykach tez dostawal?
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline SremoGirl

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1298
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Królisia
  • Pozostałe zwierzaki: Oscar
  • Za TM: Marjanek, Puszek
Odp: Ropień
« Odpowiedź #543 dnia: Kwiecień 03, 2011, 15:27:17 pm »
Sylwia91 najlepiej iść do weta i takiego króliczego..
Przejrzyj listę polecanych wetów, może uda ci się pójść do niego.
Czekam na wieści!


Zapraszamy do naszej galerii :)

Offline 2ska

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 569
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #544 dnia: Kwiecień 03, 2011, 20:56:15 pm »
Nie. Żadnych zastrzyków Radzio nie dostał. Przynajmniej z tego co mi wiadomo.

Sylwia91

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #545 dnia: Kwiecień 04, 2011, 16:57:55 pm »
Witam, chciałam powiedzieć, że mój Kubuś dziś był na zabiegu. Jednak był to ropień. Wycięli mu go, dali antybiotyk i założyli szwy. Zostawili tylko małą rankę by przemywać tam Rivanolem. Zabieg odbył się bez powikłań i komplikacji. Kubuś dochodzi do siebie i wygrzewa się na termoforku.  :hura: W piątek jedziemy na zastrzyk, a na następny w środę. Jestem szczęśliwa, ze już po wszystkim i że już mu lepiej.  :bunny: Chciałam bardzo podziękować Dori oraz Oli_19 za natychmiastową pomoc, która chciały mi udzielić. Trzymajcie kciuki aby wszystko się ładnie zagoiło.  :*

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Ropień
« Odpowiedź #546 dnia: Kwiecień 04, 2011, 18:56:48 pm »
Sylwia, nie ma za co dziękować...bardzo się cieszę, że z Twoim uszolem jest lepiej  :przytul
jak zęby trzonowe Twojego króliczka? wet. ustalił przyczynę ropnia? nie wspominał nic o zrobieniu zdjęcia rtg? myślę, że warto sprawdzić czy to tylko powierzchowny ropień i czy kości są całe :), ( przepraszam za il. pytań :))

mocno trzymam kciuki za Ciebie i Kubusia :przytul



Sylwia91

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #547 dnia: Kwiecień 04, 2011, 19:05:01 pm »
Zaglądały w zęby jak był pod narkozą i powiedziały, że zęby są w porządku i to nie od tego. Podejrzewają że najzwyczajniej zakuł się siankiem czy czymś. Nie wspomnieli nic o zdjęciu rtg.  :?: Kubuś właśnie zaczął się myć a przed chwilą skubał sianko :)  :bunny:

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Ropień
« Odpowiedź #548 dnia: Kwiecień 04, 2011, 19:16:20 pm »
Nic nie zrobiłam ,więc nie ma za co  mi dziękować. Ja także zrobiłabym zdjęcie Rtg , tak na wszelki wypadek , byłabym  spokojniejsza .  Gdzie robiony był zabieg i przez kogo. Tzrymam kciuki za Kubusia .

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Ropień
« Odpowiedź #549 dnia: Kwiecień 04, 2011, 19:27:14 pm »
mam nadzieję, że to faktycznie tylko ropień zewnętrzny, jeśli tak, to niedługo o tym zapomnicie, ale to zdj. tak dla pełnego spokoju bym zrobiła :)



Sylwia91

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #550 dnia: Kwiecień 04, 2011, 20:17:56 pm »
W piątek powiem żeby zrobili. Kurczę, Kubuś ma białą sierść a ten Rivanol farbuje na żółto, da radę to zmyć jakoś jak już się wszystko zagoi? Właśnie zaczął biegać i brykać a wcześniej tylko leżał, mam nadzieję, że już wszystko będzie dobrze. :)

Offline 2ska

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 569
  • Płeć: Kobieta
Odp: Ropień
« Odpowiedź #551 dnia: Kwiecień 04, 2011, 21:52:35 pm »
Super! :)

Nieprzyjemne jest to przeżycie, ale jeśli nie było komplikacji to wszystko będzie dobrze. Czy maluszek ma założony kołnierz? Radzio ma nieładne łysinki w jego miejscu teraz :(.

Trzymam za Was kciuki. Tak jak mówi Ola_19 - niedługo o tym zapomnicie.

Radzio miał robione zdjęcie rtg. Nie wspomniałam o tym.


Sylwia91

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #552 dnia: Kwiecień 05, 2011, 09:52:06 am »
Kubuś nie ma kołnierzyka, ponieważ ropień był w takim miejscu, że kołnierzyk by mu ocierał miejsce wycięcia i szwów. Wetka mówiła, że może się drapać i żeby się nie bać, że może to nawet lepiej bo może naruszyć lekko strupka i łatwiej mi będzie go zerwać. Właśnie mu przemywałam rankę. Kubuś się rzuca na jedzonko i biega, więc wszystko powoli wraca do normy :) No i cały czas się myje. A czy przemywanie ranki 2 razy dziennie wystarczy? Czy można np. 3 razy dziennie? Kiedy mu wlewam Rivanol w rankę to minie chwila zanim wyleci z powrotem więc to chyba dobrze, że mu się wypłukuje? Mój kochany :)  :bunny:

Emerald

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #553 dnia: Kwiecień 07, 2011, 13:48:05 pm »
Hej,
Czuję się trochę bezsilna. Wczoraj zauważyłam guza na lewym policzku u mojej Truchy i pierwsza moja myśl "króliki przecież nie chomikują jedzenia". Przestraszona poszłam tego samego dnia do wet i on na starcie mówi mi "promienica".. Pierwsze słyszę, bo nie interesowałam się nigdy chorobami królików. I powiedział, że jeśli ma być ze mną szczery, to tego się nie da całkowicie wyleczyć. I tu się zaczyna mój dylemat. Naciął, wywalił tą śmierdzącą ropę,zrobił dwa zastrzyki i kazał przemywać w domu Rivanolem 4-5 razy dziennie (chociaż nie jestem pewna czy dobrze to robię, bo co wstrzyknę, to od razu wypływa ten płyn przez centymetrową dziurę..) i jutro mam drugą wizytę. Otóż miałam już królika jakieś 10lat temu i z tego co mój tata powiedział, też miał coś takiego.. z tym że przemywał mu przez 2 tyg. karmił i poił przez strzykawkę, bo już nawet pić nie chciał, a na koniec  zdechł (to wszystko miało miejsce pod moją nieobecność, bo byłam na koloni, więc do końca nie docierało do mnie co się właściwie stało). Sekcja wykazała, że to zaatakowało cały organizm. Moja mama mówi, żeby uśpić.. co mnie rozwaliło, no bo jak to tak. Z kolei nie ufam tu weterynarzowi, który taki diagnozy mi stawia bez robienia żadnych badań.. Żeby było jasne, ja tu tylko studiuję, a weterynarz moich kochanych zwierzaków jest 4h stąd. Moja mama do mnie jutro przyjeżdża i będziemy myśleć co z tym zrobić. Bo szczerze mówiąc.. średnio mi się podoba leczenie jej tutaj bo kompletnie tego lekarza nie znam,a student na kasie nie śpi i bym najchętniej oddała ją mamie, żeby zabrała ją do naszego weta.

Paskudnie się czuję, bo ma dopiero 2,5roku i jestem za nią odpowiedzialna. To nie tak jak zawsze są rodzice czy rodzeństwo i wszyscy się zwierzęciem opiekują. A tu jestem sama z tym. Czy to że wyleczę ją póki co, a za kilka miesięcy znowu to wróci ma jakiś sens. :(

Offline Katka

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Ropień
« Odpowiedź #554 dnia: Kwiecień 07, 2011, 13:58:03 pm »
Mówiąc tutaj masz na myśli leczenie gdzie? W jakim mieście? U jakiego weta?

Emerald

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #555 dnia: Kwiecień 07, 2011, 14:10:42 pm »
Póki co byłam u dr Kryszewskiego w Bydgoszczy

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Odp: Ropień
« Odpowiedź #556 dnia: Kwiecień 07, 2011, 14:20:11 pm »
w Bydgoszczy nie ma żadnego wet., który zna się na królikach,

jeśli tylko możesz, przyjedź do Torunia, załatwimy Ci tutaj wizytę u doc Krawczyka, naprawdę nie  ma co liczyć na Bydgoszcz...doc tylko leczy to, co tam zepsują... podaję mój nr tel. 600 825 554



Offline Katka

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Ropień
« Odpowiedź #557 dnia: Kwiecień 07, 2011, 14:30:34 pm »
Tak jak napisała Ola, z Bydgoszczą mamy jak najgorsze doświadczenia. Dr Krawczyk jest specjalistą, znakomitym diagnostą, Toruń nie jest daleko, czekamy tylko na info czy decydujesz się na wizytę i jak z Twojej strony wyglada kwestia mozliwości przyjazdu.

(Gdyby Ola nie odbierała to 504861011 to nr do mnie)

Emerald

  • Gość
Odp: Ropień
« Odpowiedź #558 dnia: Kwiecień 07, 2011, 14:44:44 pm »
A dało by na jutro? Bo dzisiaj to słabo :(

Offline Katka

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 506
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Odp: Ropień
« Odpowiedź #559 dnia: Kwiecień 07, 2011, 14:47:29 pm »
Doc w piatki nie przyjmuje :( Sobota pasuje? Bo dziś przyjechać po Twoje uszy to ja nie dam rady, a czas reakcji w przypadku królików jest najważniejszy...