Jestem w szoku!!!!!! Głupota ludzka nie zna granic!!!! Oglądając te zdjęcia zadawałam sobie pytanie: "Po co?" "Po co człowiek to robi?!" Te zwierzęta są przerażone!!!! Na pewno jet tam wiele osób, połowa z nich to fotoreporterzy robiący zdjęcia (tysiące zdjęć) większość może nawet z lampą błyskową, po wrażliwych oczkach królików, hałas, dużo tłoczących się ludzi z perspektywy królika ogromnych potworów... Panie które pokazywały te króliki, trzymały je na rękach, a wiemy, że większość królików tego nie znosi i się boi... Straszne...
I nie wiem czy zwróciliście uwagę na komentarze, typu:
"Krolik dobrze przyrzadzony jest bardzo smaczny"- ludzie piszą tam, że to masakra, straszne itd a jakaś niepoważna osoba wyskakuje z takim tekstem...
"Króliki są wredne. Dostałem do opieki królika córek - dałem mu dużo swobody - ganiał po mieszkaniu i obsikiwał wszystkie ściany i meble oraz rozrzucał swe bobki gdzie popadnie. Na próby umieszczenia go w wielkim pudle reagował agresywnie. Rzucał się na mnie usiłując ugryźć. Tak dziabnął mnie w nogę siekaczami, tuż nad kostką, że pozostała mi blizna do dzisiaj. Nigdy żadnych psów i kotów się nie bałem i z każdym się dogadywałem, ale nie z królikiem! Zacząłem się go bać - włożenie ręki do klatki z tym potworem wymagało niemal takiej odwagi jak włożenie ręki do terarium jadowitego węża. Po kilku dniach opieki, nie potrafiłem już go wziąć na ręce. Przyznaję się do odwetu na króliku. Zaprosiłem po tygodniu męczarni z tym potworem znajomej z psem - owczarkowaty, duży, ale niezwykle przyjazny i nieszkodliwy dla żadnych zwierzątek - kota może najwyżej zalizać - tylko nie każdy kot o tym wie. Królik też o tym nie wiedział i zwiewał, aż się kurzyło, ale to nie królik spowodował największe straty. Majka uznała, że królik to inny piesek zapraszający do zabawy. Wtedy popędziła królikowi kota, a mi pozostały drobne wyrzuty sumienia." - widać, że taka osoba nie zna się na królikach. Ja wiem, że zdarzają się takie króliki... Ja kiedyś takiego miałam, ale wiem, że wynikało to z mojej nie wiedzy (bo tato kupił mi królika na urodziny, gdy miałam 5 lat i po pół roku oddali go, bo nie potrafiłam się nim zajmować).
A jak te króliki będą starsze i niezdolna do "pracy jako modele" zostaną zjedzone przez węża albo człowieka... Aż chce mi się płakać... Już nawet nie myśląc do czego zdolny jest człowiek