Dzięki Bośniak za ainteresowanie tematem. Wiem , pisałam nieskladnie , bo jestem tym zaniepokojona. Jestem umówiona z dr Wojtyś na wtorek , jestem z dr w kontakcie. Mam jeszcze dodatkowo zrobić inne badania ,żeby mieć wyniki w ręce, bo dr chce obejrzeć. Problem jest większy bo dr twierdzi ,żę białka jest więcej niż powinno być , leukocyty lekko powdwyższone, pyta o sterylizację. To sugeruje, jakieś związki z drogami rodnymi. Kicusia nie jest sterylizowana, czekam az całkowicie do nas przywyknie. Mam ją od lipca . Najpierw poznawałyśmy się nawzajem , przyzwyczajalyśmy. Zmienialam sposób żywienia , wprowadzałam zieleninkę , którejona nie znala w ogóle i szereg innych spraw, takich jak szczepienia , badania , leczenia kokcydii itpMuszę zaznaczyć ,że królewna moja jest bardzo bojaźliwa. Po każdej wizycie się ode mnie odsuwala i musialam wszystko zaczynac od początku . Gdzie mi w głowie byla sterylizacja . Nadmienic muszę ,że kokcydiami zainteresowalam się , czytając posty forumowiczki z Bydgoszczy , koś rzucił dr z Zielonej Góry i możliwości przebadania bobków. No i leczenie bo kokcydia wyszły liczne.Byłam zaskoczona wynikiem. W końcu sukces , brak pasożytów , badalam bobki 4 razy , nawet równocześnie w dwóch gabinetach wet. ,żeby móc skonfrontować wyniki. Badania krwi i moczu też mialy być profilaktycznie , bo nie okazuje oznak żadnej choroby . Bryka,psoci skacze po meblach jest z dnia na dzień coraz bardziej kontaktowy wyrastając wręcz na pieszczocha . I jak tu jest lepiej , to znowu kubeł zimnej wody . Zle wyniki badania moczu i to po raz drugi. I nie wiem , czy są spowodowane leczeniem czy czym innym . Jestem poważnie zaniepokojona , ba bardzo się boję.
[ Dodano: Czw Paź 22, 2009 12:31 pm ]
Shell!
Badanie krwi i pierwsze badanie moczu robilam w gabinecie wet . Nie dostalam jednak wyników do ręki . Lekarz poinformował mnie ,że z krwią jest wszysto cacy tylko w moczu jest lekko podwyższony urobilinogen. Powiedzial także ,że nie ma sie czym przejmować , ale ,ze moge dać 1 raz dziennie około 1/4 tabletki Hepatilu. Dawalam chyba ze 4 dni troszkę mniej niż 1/4 tabletki . Lekarz nie kazal ponownie zbadać moczu ., tylko mam przynieść w następnym tygodniu bobki do zbadania na kokcydia . Ja jestem od urodzenia niedowiarek , nie wierzę nikomu czasami nawet sobie. I tym razem też . Mam techniczny łeb i jeśli po przeliczeniu ,że 2+2 nie rowna się cztery to drążyć będę temat , aż się wszystko wyjaśni. Lekko podwyższony urobilinogen to dla mnie trzęsienie ziemi, dla mnie dobrze jest wtedy , gdy wszystko jest w normie. Postanowilam zrobić mimo to badanie moczu al;e u kogo innego, ale wszędzie mnie odsylali do ludzkiego lab. Wczoraj odebrałam wyniki i ...już laborantka mnie wystraszyła. Pani dr Wojtyś napisala ,że jej się nie podobają . Najgorsze jest to , że nie chce iść po wyniki krwi , a poza tym wet , w Radomiu nikt nie robi i odsylaja mnie do Warszawy. Licze ,że tam zrobią mi wszystkie badanie , może o jakichś nie wiem to też.
Mam dobre zdanie o lecznicy , są znakomicie wyposażeni w nowoczesna aparature , jakiej nie znajdzie sie w innych gabinetach , a jest ich sporo u nas. Ale wewnętrzny niepokój nie daje mi normalnie funkcjonować. Szkoda ,że musze czekac do wtorku
[ Dodano: Czw Paź 22, 2009 12:48 pm ]
Przybliż temat hemolizy, cos tam czytalam ale jasno nie jest wytłumaczone.