Witam,
Mam pytanie odnośnie moich dwóch uszatków- ale może zacznę od początku:)
Półtora tygodnia temu adoptowaliśmy ze SPK króliczycę Dudusię (przechrzczona na Zuzię) dla naszego 3 letniego baranka Zuzka- mimo początkowej agresji przez kratki po 2 dniach kicaki biegały całodobowo już razem po pokoju
. Na początku znajomości oczywiście nie obyło się bez agresji za strony dwóch łobuzów- najpierw obydwoje po sobie warczeli (na szczęście bez gryzienia:), później już tylko Zuzia uciekała przed Zuzkiem gdy ten powyrywał jej trochę futra- jednak i jemu bardzo szybko to się to znudziło- po 2 godzinach była całkowita zgoda.
I tu właśnie zaczyna się problem, ponieważ Zuzek bardzo szybko zaczął ją namiętnie lizać ale Ona tylko nastawia główkę i zero rewanżu tylko ciągłe podszczypywanie- nawet jak on sobie gdzieś leży to ona potrafi podejść do niego i go podgryźć. I tak już od tygodnia:(
I tu mam pytanie do bardziej doświadczonych opiekunów- czy Wasze króliki też tak robiły?
Tak właśnie go podgryza