Nuka, nie wiem co się dzieje...ale mamy inwazję...
dzisiaj adopcyjna Jagoda została wysterylizowana, króliczka wymaga niezwykłego podejścia, nie wiem co takiego zrobili jej ludzie, ale momentami wręcz płacze, kiedy zbliżasz do niej rękę...poza tym miała straszne odleżyny na łapkach
kolejna adopcyjna króliczka Negra, która przebywa w naszym toruńskim DT- Aniu nie wiem co byśmy bez Ciebie zrobiły
prawdopodobnie ma cukrzycę...niezwykle rzadką u królików chorobę, musimy powtórzyć badanie, spr. krew, ale obawiam się, że wszystko wskazuje na cukrzycę...dodatkowo okazało się, że ma torbiel w wole, nasz wet. od pon. idzie na 3 tyg. urlopu, dopiero po jego powrocie możemy podjąć decyzję co dalej, jeśli torbiel będzie trzeba usunąć, bo istnieje ryzyko, że jest rakotwórczy, a ma cukrzycę, to narkoza będzie ogromnie ryzykowna
aktualnie szukamy pilnie domu tymczasowego dla Sary, dla baranka- czekamy na propozycje imienia i samiczki znalezionej na śmietniku- również chwilowo brak imienia( ale króliczka została już zbadana, jest całkowicie zdrowa)
w sobotę umieszczę zdjęcia króliczek
na szczęście chociaż Ofelia jedzie w sobotę do nowego domu