u nas po walkach były poukrywane w futerku takie jakby nacięcia na skórze
Trafnie to opisałaś :)Tylko,że u nas krew była,obecnie jednak zaschnięta/strupki.
Myszy została na pamiątkę dziura w uchu i 3 blizny )
Porozrywane uszy i dziury w nich dla mnie stały się już normą
![mutny :(](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/mutny.gif)
kiesielu nie tkną.
To ty to jakoś gotowałaś/przygotowywałaś?Ja miałam na mysli dać właśnie takie surowe.
W kwestii samopoczucia Koki,to wszystko wydaje sie być ok.Dziś zaschła jej martwa część noska,ale trzyma się na kilku włoskach a na siłę nie będę ciągnąć.Z kolei nożyczkami nie chcę jej wywijać przy tym nosku,więc musi jej sterczeć ten kikut póki co.Jakbym pociagnęła,to przypadkiem mogłaby się jej otworzyć ta dalsza część rany,która w tej chwili wygląda jak pękniety strup,ale świeżej krwi nie ma.Bidulka wygląda teraz bardzo nieładnie,ale wiemy,że z czasem to jej zejdzie i zostanie zniekształcenie
![nie_powiem :nie_powiem](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/nie_powiem.gif)
Codziennie przemywam to wodą utleniona,którą Koki zlizuje
![doh :oh:](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/doh.gif)
,bo boje się,żeby nie dostało się tam żadne zakażenie.Cały nochal ogólnie ma czerwony,ale to mam nadzieję dlatego,że się goi.Inaczej pewnie nie dałaby sobie go w ogóle dotknąć.
![](http://img15.imageshack.us/img15/4751/dsc00744fa.jpg)
z boku wygląda to tak...
![](http://img10.imageshack.us/img10/9470/dsc00743r.jpg)