Kołnierze nie są najlepsze dla królików. Kubraki wydają mi się lepsze. Wiadomo, że króliki drażni niemożność umycia sobie futerka, a jak kubrak się przesunie, to i zjedzenia cekotrofów - ale trudno. Jeśli znów trzeba będzie zszywać Oziego, to wsadź go w kubrak (jeśli trzeba to dwa), nie zakładaj kołnierza, zamknij w małym transporterze (żeby nie miał za wiele pola do popisu, jeśli chodzi o wygibasy i zdejmowanie wdzianka) i niech siedzi. Te dziesięć dni jakoś przebolejecie...