Byliśmy wczoraj na kontroli. Wszystko jest w porzadku. Pan dr był zadowolony ze stanu rany. Na wszelki wypadek mamy obserwować ranę i dostalismy do smarowania (w razie czego) maść. Dusia juz normalnie bryka po pokoju. Apetyt i bobeczki w normie.
Na zdjęciu : szwy Dusi, "ręce, które leczą " należące do dr Barana oraz kawalek weterynaryjnego wdzianka w pieski.