Lizanie wszystkiego (mnie,Heli,ścian,łap itp.)związane jest najprawdopodobnie z pewnym uszkodzeniem układu nerwowego przez tego pierwotniaka.Podczas ataku Barek kręcił się wokół własnej osi,przewracał się się,nie trzymał moczu i oczywiście nie jadł.Miał 2 ataki po ok 3h.Tak to miał przekrzywiony łepek,kiwał nim,miał oczopląs i przewracał się .Ale ważne,że u Ciebie szybko podjęto leczenie i pierwotniaki nie zdążyły się namnożyć (to jednak W-wa i weci bardziej doświadczeni,nie było jak u mnie podejrzenia udaru cieplnego).Są b.duże szanse wyleczenia (o wiele większe niż 50%).Wsparcie opiekuna i zwierzęcego towarzysza jest bardzo ważne.Hela podczas ataku wskakiwała do klatki i go lizała,a podczas kicania stanowiła dla niego oparcie,gdyż on przy utracie równowagi nie chciał wstać i poddawał się.