Witam serdecznie,
Bardzo proszę o pomoc w znalezieniu domu dla mojej królinki. Niestety kilkumiesięczne poszukiwania na mwłasną rękę nie powiodły się, a z obawy przed nieuczciwymi osobami z internetu nie chce zamieszczać ogłoszenia na innych portalach.
Obecnie jestem w końcówce ciąży bliźniaczej, w dodatku przeprowadzam się do domu gdzie Tosia nie będzie miała możliwości swobodnego biegania- jak do tej pory, a nie chcę zamykać jej w klatce.Niestety nie będę mogła zapewnić jej odpowiednich warunków. Tak jak wspomniałam- zależy mi bardzo na znalezieniu jej domku, gdzie będzie mogła swobodnie brykać.
Tosia ma 1,5 roku, obecnie nie wymaga opieki weterynaryjnej. Na kontrole jeździłyśmy do warszawskiej Oazy, gdzie można zobaczyć jej historię chorób (w zeszłe lato zostala zaszczepiona przeciwko myksomatozie i niestety zachorowala na poszczepienną), infekcje lewego ucha- skutecznie wyleczone, ząbki w porządku. W pełni zdrowa ta moja mała. Jeśli chodzi o pokarm jej podawany, to używam granulatu cuni compete - dostaje po trochu rano i wieczorem, w ciągu dnia warzywa (brokuły, marchew, pietruszka itd), oraz uraczę ją czasem owocem, które uwielbia, trochę suszonek, do obgryzania jakieś naturalne pędy i "Sianko Łąkowe"- tylko to wchodiz w grę
W pełni korzysta z kuwety, nie lubi jeździć samochodem- nie wariuje, tylko siedzi cichutko i się trzęsie
Reaguje na swoje imię, dźwięk otwieranej lodówki i pewien odgłos- którego z mężem używamy kiedy jej czegos nie wolno:) Uwielbia być drapana i głaskana. Tylko mąż może ją brać na kolana, w przypadku innych tylko podłogowe głaskania wchodzą w grę
Jest bardzo mądra ( zapewne każdy opiekun swojego królika tak sądzi, ale jestem jej pod wrażeniem
Oddam ją z całym wyposażeniem: kuweta, paśnik, miseczki, poidło, szczotka do czesania, obcinacz do pazurków, transporter, duża klatka (rozm. nie pamiętam- gdyż używana była tylko przez miesiąc- poźniej zbudowany został jej mały "apartamencik" - w którym obecnie przebywa -ten zresztą też do oddania), mogę dodać pojemniczki na przechowywanie jedzenia, granulat i żwirek, który kupuję na zapas- równiez oddam. Jej jedyną i najukochańszą zabawką jest piłka od koszykówki -bezwarunkowo Tosia musi ją miec zawsze- chyba traktuje ją jak swojego przyjaciela, bo przytula się do niej i wylizuje:) Po znalezieniu jej domku, jestem w stanie "dołożyć się " do jej sterylizacji .Bardzo cięzko będzie nam się z nią rozstać, ale jest to przemyślana decyzja i niestety ostateczna. Bardzo proszę o pomoc. Nie jest konieczne zabieranie jej ode mnie natychmiast, ale najpóźniej do końca września chciałabym by miała już przytulny domek. Dołożę wszelkich starań by znaleźć odpowiednie miejsce. Mam nadzieję, że nie będzie konieczne oddanie jej do zastępczego domku, tylko od razu do nowej rodziny wiem że bez Waszej pomocy mi się to nie uda.
Taką treść wyslałam również do adopcji, czekam na kontakt od nich, chciałabym by przekazanie królinki odbyło się właśnie przez nich.
Pozdrawiam serdecznie.
Mam nadzieję, że udało mi się wkleić zdjęcia:
http://img37.imageshack.us/img37/774/tosia1.jpghttp://img9.imageshack.us/img9/7852/tosia3.jpghttp://img37.imageshack.us/img37/2623/tosia2.jpg