Dziękuje za odpowiedź.. niestety królik wczoraj nie przeżył
Miał na imię Koleszko.
Do tej pory jesteśmy w szoku bo króliczek był okazem zdrowia, potwierdziła to wizyta u Pani weterynarz na początku sierpnia, jeszcze przed wczoraj królik biegał szczęśliwy po całym domu, robił kupki, pił, jadł, nie było zmian pokarmu, nie był przegrzany ani nie było przeciągu w mieszkaniu.. Wczoraj koło 8.00 wyszliśmy z domu, o 15. wróciliśmy i od razu zwróciliśmy uwage iż królik jest osowiały, leży wyciągnięty i bardzo wolno oddycha, nie reagował także na banana (jego przysmak). Zwierzaki zawsze chorują w weekend po godzinach przyjęć weta, taki psikus z ich strony
Gdy mieliśmy schodzić do samochodu królik odszedł z tego świata, koło godziny 17:05. Nawet nie zdążyliśmy pojechać do weterynarza, aczkolwiek wątpię aby Pan z kliniki czynnej 24h na Kartuskiej w Gdańsku wykrył schorzenie króla, gdyż mamy nie miłe doświadczenia z tym wetem który na wszystko podaje witaminy i nic więcej. Jest nam strasznie smutno i przykro
Nie było żadnych powodów do nie pokoju.
Oto jego zdjęcie Kolo-Koleszko :
http://img10.imageshack.us/img10/1743/obraz018yv.jpg