Autor Wątek: Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!  (Przeczytany 5774 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

JolaA

  • Gość
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« dnia: Sierpień 25, 2009, 00:02:40 am »
Bardzo proszę o pomoc dot. mojego Gacusia. Opowiem od początku: Byłam tydzień na urlopie, króliczkiem w tym czasie zajmowała się moja mama, przychodziła do mnie do mieszkania, karmiła go itd. Po naszym powrocie zauważyłam że Gacuś się nie załatwia, nie robi bobków. Następnego dnia tj. w niedzielę pojechaliśmy na dyżur do kliniki, bo nasza lekarka "osiedlowa" nie pracuje w niedzielę, dzisiaj już bylismy u tej naszej.

Strasznie się denerwuję, bo Gacuś nadal się nie załatwia. Dziś dostał Lakcid, antybiotyk i olej parafinowy, wit. B i no-spę, a wczoraj przeciwzapalny i no-spę.
Przeczytałam właśnie na forum, że parafina to nie jest najlepszy pomysł :( i zdenerwowałam się jeszcze bardziej.
Jutro idziemy na kontrolę, ale już teraz nie mogę spokojnie patrzeć na mojego cierpiącego biedaka :(
Mały napręża się, męczy, wygina się, próbuje załatwić, zgrzyta czasem zabkami, ewidentnie cierpi. Masowałam mu brzuszek, trochę mu to pomogło ale na krótko. Uszatek zwykle pogodny i zrelaksowany teraz chowa się po kątach i godzinami siedzi w jednym miejscu.
Dodam, że Gacuś pije wodę w niewielkich ilościach, ale nie je. Skubnie okazjonalnie listek suszonej maliny Zuzali, jakąś suszoną jagodę i dzis rano zjadł malutką marchewkę.
Mam do Was pytanie: czy moge mu podawać rozpuszczony w wodzie granulat który je (je Vitakraft Regular)? Czy mogę to zmieszać z marchewką Gerbera?
Proszę pomóżcie mi, bo bardzo boję sie o Gacusia.
Zastanawia mnie czy leczenie zatoru może trwać tak długo. Czy któraś z Was miała podobny problem, ile trwało leczenie u Waszych pupili?

PS. Gacek miał już zator w styczniu 2008r, trwał 2-3 dni, ale udało nam się z niego wyjść. Teraz jednak znowu bardzo sie boję, mam wyrzuty sumienia, że przez ten nasz cholerny urlop mały teraz cierpi :(((

PS2. Czy ktoś może mi polecić dobrego weta od króliczków z Łodzi? Muszę znaleźć jakiegoś dobrego specjalistę, bo Ci do których chodzę to chyba jeszcze nie to. Nie mam do żadnego z nich zaufania.

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 25, 2009, 00:25:34 am »
Jola my slę, że wizyta u weta będzie nieunikniona. My chodzimy do dr Jóźwik z Sowy. Jutro (czyli właściwie już dziś) ma być bodajże po 16. Nie wiem czy jest dobra, słyszałam różne opinie, my póki co się nie awiedliśmy a byliśmy już z grzybicą, łzawiącym oczkiem i katarkiem. Podawaj dużo płynów na zator, nawet na siłę strzykawką. Króliczek musi duo pić. Tyle wiem niestety :(



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline asigo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 318
  • Płeć: Kobieta
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 25, 2009, 00:55:46 am »

Nuna

  • Gość
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 25, 2009, 08:25:47 am »
Suszone ziola i siano, koperek i fenkul dobrze robia na zator, wbrew opinii olejek parafinowy pomaga wydalic kule wlosowa mimo, ze w artykule wyzej jest odradzany. Mozesz dac tez paste na odklaczanie i wywar z siemienia lnianego- nawilzy jelita i rozmiekczy kule wlosowa.

JolaA

  • Gość
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 25, 2009, 11:08:09 am »
Dzis byłam znowu u weta, na szczęście Gacek wydalił dziś jedną "kulkę zatoru" dzięki pomocy lekarza, dostał leki, kroplówkę nawadniającą i będę mu podawała marchewkę Gerberka, bo nic innego nie chce jeść oprócz odrobinki suszonych liści malin. Pije w miarę dobrze.
Jeszcze parę kulek mu podobno zostało w dalszej części jelita, ale mam nadzieję że uda mu się je urodzić.

Co do parafiny to pytałam dziś lekarkę i powiedziała że należy mu podawać i mu nie zaszkodzi. Na razie wydalił część zatoru więc dalej mu ją podam.

Offline asigo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 318
  • Płeć: Kobieta
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 25, 2009, 12:32:31 pm »
Mozesz mu jeszcze pomoc przez masaż brzuszka (delikatnie masowac od gory do ogonka) i mobilizowac do ruchu.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
zator
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 26, 2009, 18:56:12 pm »
Przeżyłam  zator u mojego 10 letniego Franusia , niestetyn nie dało sie go uratować, pomimo   intensywnego  leczenia . Był to ciężki przypadek ( Franek był angorą ) , a umiejetności lekarza malutkie.
Ale pomijając  masowanie brzuszka jak najbardziej , sco godzinkę delikatnie żeby go nie męczyć.Namoczyć ręcznik w zimnej wodzie i owinąc dookoła brzuszka . Napięcie powłok zmniejszy sie i ukoi ból.Co jakiś czas  ręcznik namoczyć. Spróbować go troszke zmusić do biegania , pobawić sie , zwiększy to perystaltyke jelit. Granulat rozmoczyć i dawać z marchewką , zresztą to co lubi, pić dużo,dawać zieleninke , ale nie korzeń marchewki. Jest zbyt dużo cukru, a ma byc lekkie jedzenie.Kiwi rozpuszcza zatory, ale nie każdy królik zje.Ale trzeba spróbować. Dobrze jest profilaktycznie dawać jedno kiwi na tydzień.Masuj i poganiaj go troszke . Trzymaj sie będzie dobrze. Aha ma dużo pić.

kessi

  • Gość
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 26, 2009, 20:50:10 pm »
Ja czytalam o zatorze jelitowym na stronie Uszata.com ze z parafina trzeba uwazac, bo otacza bobki i moze spowodowac ze sie nie chca rozmiekczyc...
przesylam linka...
http://www.uszata.com/eksplorer/zdrowie/GIstasis.html
artykul wydaje sie dokladny i mowi o wielu roznych mozliwosciach pomocy.
powodzenia! Pisz jak tam samopoczucie krolisia!

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 24, 2009, 19:33:35 pm »
Wróciłam od weta i Duszek ma również zator.Dostał kroplówkę,przeciwbólowe i rozkurczowe,zrobiono mu RTG.Jak mu się nie poprawi do soboty będzie miał zabieg.Teraz dam mu papkę jabłkowo-marchwiową i zabiorę się za masaż.Soki z glukozą w artykule oazy odradzają,więc dam mu spokój z podawaniem ich.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 24, 2009, 20:19:50 pm »
podawj do picia miete i rumianek,dzial. na apetyt,a rumianek sots. jest przy zaparciach
jak masz podaj cykorie.ma duzo wlokna i ladnie przepycha
trzymam kciuki aby uchol uniknal zabiegu
niech duzo kica,polozn a fotel i niech zeskoczy i tak kilka razy,ruch wzmaga prace jelit
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 24, 2009, 20:34:21 pm »
cykorii nigdzie aktualnie nie ma,ale rumianek+ miętę mu podam.Wepchnęłam mu trochę mielonego lnu rozcieńczonego z wodą.Teraz zabiorę się za ruch.Dzięki.

Opethana

  • Gość
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 25, 2009, 15:32:31 pm »
Przeżyłam zator u Tory. Było poważnie, trwało to kilka dni, jak nie tydzień. Uszata dostawała kroplówkę, zastrzyki na pobudzenie perystaltyki i przeciwbólowe. Najważniejsze w tym wszystkim było dokarmianie strzykawką. Skoro uchol nie je sam, to trzeba starać się, żeby jednak zawsze coś miał w jelitach, aby nie dopuścić do ich zatrzymania.

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 25, 2009, 17:21:50 pm »
MAS,  a króliczek przestał w ogole robić bobki ?? Jakie badanie zrobil lekarz ??
SylwiaG

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 25, 2009, 20:29:34 pm »
W ogóle przestał robić i bobki i siusiu.Dopiero dzisiaj rano 3 szt ogromne i w południe malutkie i duże.Zrobiono mu RTG,ale kulę było czuć przez powłoki brzuszne.Jest karmiony i pojony strzykawką,sam zjadł przez 2 dni małą miseczkę babki lancetowatej.Po dzisiejszej wizycie malutka poprawa- nie ma tak napiętych powłok brzusznych.Ale jest osowiały i nawet tany nie są w stanie go pobudzić do reakcji-wskakują na jego terytorium,a reakcja prawie żadna (chociaż nie wykorzystują swojej przewagi,nawet Poluś go polizał w nos).Trochę staram się go przegonić i masuję mu brzuszek..Mam nadzieję,że zkażdym dniem będzie trochę lepiej-decyzja o operacji odroczona do środy.

kasiagio

  • Gość
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 25, 2009, 20:33:05 pm »
MAS, trzymam kciuki za Duszka aby szybko doszedł do siebie !!

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 25, 2009, 20:33:34 pm »
Mam nadzieję, że nie trzeba będzie operować, oby się polepszylo naszemu biednemu pacjentowi  :przytul   Kurcze, Moje też mają ostatnio napięte brzuszki,gazy jakieś .. bulgotanie .
SylwiaG

Offline realia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1677
  • Płeć: Kobieta
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 26, 2009, 00:45:34 am »
Bardzo mocno trzymamy kciuki  :przytul
Kasiula86 - Dziękujemy z całego serca :*
Nasza Galeria: http://forum.kroliki.net/index.php?topic=6604.0 :)

Amantek, Diabliczko - Kocham Was i zawsze będę <3 <3


Nuna

  • Gość
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #17 dnia: Wrzesień 26, 2009, 10:32:41 am »
MAS jesli wiesz jak wyglada potocznie nazywany - powoj taki zwisajacy , pnacy to urwij kilka listkow. Podobno pomaga przy zatorze, malych bobkach, zaparciach.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kielisznik
ma biale kwiaty ten rosnacy przy ziemi, drobniejszy, ma rozowe, nie nadaje sie.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #18 dnia: Wrzesień 26, 2009, 11:10:20 am »
ja z tym ruchem pisalam na powaznie,moim poprzednim ucholom tez pomogl ruch,znalazlam strone gdzie o tym czytalam
http://kroliki.net/pl/porady/choroby/zaparcia,to naprawde pomaga

jak uchol wcina babke czy liscie poziomek,malin to podawaj,swietnie dzialaja rozkurczowo
no i tak jak pisalam mieta i rumianek,caly czas
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline MAS

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2469
  • Płeć: Kobieta
  • Moje króliki: Tymon,Dudek
  • Pozostałe zwierzaki: świniaki Zorro&Garcia,
  • Za TM: szkoda pisać
Zator u mojego Uszatka - pomóżcie!
« Odpowiedź #19 dnia: Wrzesień 26, 2009, 13:48:41 pm »
Na działce mam kielisznik bluszczowaty (kwiaty też białe)nie wiem,czy to ten rodzaj.Z innymi trochę boję się eksperymentować(szczególnie jak już nie kwitnie).Dziś po raz pierwszy od powrotu od lekarza zesiusiał się od trzech dni.Nie wiem,czy ta kula włosowo-pokarmowa tak chłonie wodę,bo wczoraj strzykawką wlałam w niego 250ml płynów (sok dla niemowląt,herbatka rumiankowo-miętowo-czarna malwa i z kopru włoskiego,rozcieńczone siemię) i nic (lekarz mówił,że gdzieś musiał,bo pęcherz miał pusty,ale na podłodze nic nie było),zrobił tylko rano ceko i trochę parę dziwnych bobków,ale zanim rano zdążyłam mu to ceko podać spowrotem,siedział w nim wymazany.Teraz na rozkurczowych jest bardziej ruchliwy,pogoniłam go po ogrodzie,dziś słychać też burczenie w brzuszku,przedtem było cicho,tylko z jedzeniem samodzielnym nadal nic - trochę poskubie babki suszonej.O humorze nie wspomnę-tany tańcują mu prawie na łebku i 0 reakcji.