Autor Wątek: No to mamy nowego domownika :)  (Przeczytany 4259 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

buła

  • Gość
No to mamy nowego domownika :)
« dnia: Sierpień 25, 2009, 18:31:05 pm »
Wczoraj dołączyła do naszej rodzinki 3-letnia Bufisia, całą drogę grzecznie siedziała w transporterku, po przyjezdzie tymczasowo zamieszkała w zagródce, w kuchni. Po odpoczynku, przekąszeniu, napiciu sie i obobkowaniu kuchni  :lol  Bufisia zaczęła zwiedzanie, pędem obleciała całe mieszkanie zagladając i obwąchując każdy kąt, nie zdążyłam nawet zareagować gdy wpadła do pokoju, gdzie siedział moj Kicol, truchtem przebiegła mu  przed nosem filuternie zadzierając ogonek i nie zwracając na niego najmniejszej uwagi, Kicuś natomiast był tak zaskoczony, że siedział jak wmurowany a po chwili uciekł do siebie  :rotfl2     Tak się zakończyła pierwsza niezaplanowana konfrontacja.

Dzisiaj wychodząc z kuchni, diablica jedna, wykorzystała okazję i przemknęła między moimi nogami prosto do pokoju Kicka, ten siedział w tunelu wiklinowym i początkowo nic nie zauważył, zorientował się dopiero wtedy, gdy Bufi przeleciawszy cały pokój wparowała do jego zagrody i po obwąchaniu wszystkiego oraz zostawieniu swojego śladu w jego kuwecie miałą zamiar ją opuścić... Gonitwa głównie odbywała sie wokół stolika, zakończyła sie kłapnięciem  Bufisi w zad i wyrwaniem odrobiny futra, panienka uciekła do kuchni i do wieczora nos wychylała jedynie do przedpokoju, skąd obserwowały się z odległości :lol

Napiszcie proszę, czy jutro można je wziaść razem na neutralny teren czy jeszcze odczekać  :hmmm , póki co poznaja swoje zapachy i mają ze sobą kontakt wzrokowy.
Kicus mimo, ze bezjajeczny jest nadal bardzo terytorialny, taki typowy pan i władca :)
Oby zaprzyjaznianie odbyło sie w miarę szybko i bezboleśnie

Zdjęcia wkrótce :)

nuka

  • Gość
No to mamy nowego domownika :)
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 25, 2009, 19:11:05 pm »
Myślę, że jeszcze trochę powinnaś poczekać z zaprzyjaźnianiem.
Malutka wydaje się odważną dzielną królewną:)
Wygłaszcz towarzystwo i pamiętaj o obiecanych fotkach

Blondi

  • Gość
No to mamy nowego domownika :)
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 25, 2009, 19:36:23 pm »
Hyhy, uśmiałam się z relacji krótkiego, ale jakże obfitującego we wrażenia pobytu nowego domownika na Waszych włościach  :lol
Przeczuwam, że te dwa cunisie dostarczą Ci dużo rozrywki ;)

Eska

  • Gość
No to mamy nowego domownika :)
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 25, 2009, 19:51:04 pm »
ja również się uśmiałam wyobrażając sobie całą tą sytuację. czekam na zdjęcia. ;)
i oczywiście trzymam kciuki w zaprzyjaźnianiu króliczków. :)

zalbi

  • Gość
No to mamy nowego domownika :)
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 25, 2009, 23:20:30 pm »
to teraz będę śledzic ten temat na bieżąco =)

bardzo się różnią w wielkości?



biły się? tak na prawdę?




może Buffy myslała, że on jest takim meżczyzną w 100% =P

będziecie zmieniac jej imię?

buła

  • Gość
No to mamy nowego domownika :)
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 26, 2009, 00:41:56 am »
Wiem, że trochę za wcześnie na zaprzyjaznianie, ale jakoś tak samo wychodzi  :hmmm  staram sie ich pilnować ( wziełam sobie z tej okazji tydzień wolnego ) ale panienka zawsze znajdzie sposób na przechytrzenie mnie, a niechce jej trzymać w zamkniętej kuchni, w ogóle to mylę je bo są do siebie bardzo podobne, obydwa rudzielce z ciemnymi pycholkami, Kicka odrózniam jedynie po uszach bo ma szersze i włochate   :) Bufi jest strasznym pieściochem, ledwo zaczne ją głaskać rozpłaszcza się i mogłaby tak leżeć i leżeć  :DD

Zalbi, wielkością są mniej więcej takie same, tyle, że Bufisia ma drobniejsze kości, przy szerokich "laciach"  Kicka jej łapki wydają sie szczuplutkie, no ale to w końcu jest kobietka   :P
Bić się nie biły, urządziły jedynie gonitwę wokól stolika i dopiero jak panienka zaczęła zmykać w stronę kuchni to Kicol ją chapsnął w zadek, ale nieszkodliwie, pooglądałam tylną część królewny i poza niewielką wystającą kępką futra nie było śladu. Imię na razie zostaje, chociaż mąż zaczął wołać na zajca Buła ( nie mylić z moim nickiem  :P  ) to dlatego, ze jest trochę pulchniutka  :)

Siedzę przed kompem i opluwam klawiature ze śmiechu, panna ma straszna ochotę wbiec do pokoju, gdzie przebywa Kicek, odbywa się to mniej więcej tak - Bafi szybko biegnie przez  przedpokoj a za ścianą pokoju siedzi przyczajony Kicol, ktory nagle wyskakuje i widać tylko jak panienka gwałtownie hamuje tyłem ( jak w filmach animowanych) wrzuca wsteczny i zmyka do kuchni  a Kicaj z powrotem chowa sie za ścianę  :hahaha  robią te swoje podchody już dobre 45 minut  :oh:
Pokój mam obobkowany a kuchnie zasiuraną, chociaż wczoraj ładnie robiła do kuwetki, obydwaj mnie załatwili  :bejzbol  jutro czeka mnie porządne sprzątanko, a teraz idę spać

zalbi

  • Gość
No to mamy nowego domownika :)
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 26, 2009, 00:55:21 am »
Cytat: "buła"

Siedzę przed kompem i opluwam klawiature ze śmiechu, panna ma straszna ochotę wbiec do pokoju, gdzie przebywa Kicek, odbywa się to mniej więcej tak - Bafi szybko biegnie przez  przedpokoj a za ścianą pokoju siedzi przyczajony Kicol, ktory nagle wyskakuje i widać tylko jak panienka gwałtownie hamuje tyłem ( jak w filmach animowanych) wrzuca wsteczny i zmyka do kuchni  a Kicaj z powrotem chowa sie za ścianę  :hahaha  robią te swoje podchody już dobre 45 minut  :oh:

bo to jest taka gra wstepna, to Ty nie wiesz?

buła

  • Gość
No to mamy nowego domownika :)
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 28, 2009, 00:11:28 am »
No to zamieszczam obiecane zdjęcia

To Kicuś




I Bufisia vel Balbinka



Fajna zabawa z tą rolką






A tak było wczoraj






Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
No to mamy nowego domownika :)
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 28, 2009, 07:45:53 am »
super, jak miło popatrzeć na zaprzyjażnionych króliczków :) nie ma to jak mieć króliczego kompana do zabawy, lizania i przytulania :)

Wytarmoś uszyska ode mnie :) :bukiet

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
No to mamy nowego domownika :)
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 28, 2009, 10:52:10 am »
nno nieee - dwie Mysze :lol posiadam taką, sztuk jedna - z dwiema to dopiero musi być wesoło :diabelek
proszę przekazać głaskacze, kolejne fotki mile widziane :bukiet
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

buła

  • Gość
No to mamy nowego domownika :)
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 01, 2009, 19:03:03 pm »
Uchole wymiziane, wyściskane, wycałowane  :icon_lol
Dziękuję Wam  :bukiet

Kochane zadam głupie pytanie, mianowicie napiszcie jak wygląda rujka o królic? Czytałam w necie, ale te objawy niespecjalnie mi pasują do mojej dziewczynki, tydzień temu jak ją przywiozłam siusiała na różowo ( ale nie cały czas), teraz znowu to samo, wczoraj siuśki były 2x różowe a dzisiaj raz, z jedzonka nie dostaje nic co mogłoby barwić mocz na jasno rózowo, martwię się czy to aby nie jakie zapalenie dróg moczowych, poza tym panienka od początku bardzo mało je, jest w trakcie przestawiania na granulat Cuni Complete, ale kręci nosem, w ciągu dnia zjada 4-5 pałeczek cuni duo, 1 liść cykori, 1 gałązkę pietruszki i koperku, trochę sianka, listek suszonej babki, bobków od przyjazdu też jakoś mało, są suche i małe.
Ogólnie jednak nie robi wrażenia, że coś jej dolega, jest wesoła, ciekawska no i przeogromny z niej pieszczoch  :DD  
Jutro idę do weta.

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
No to mamy nowego domownika :)
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 01, 2009, 19:37:49 pm »
może się przytkała - wyczesywanie liniejącego futerka, pasta odkłaczająca/kiwi lub ananas, siemię lniane - to profilaktyka przeciw zatorowi.
kolor moczu chyba nic nie ma wspólnego z rują, przynajmniej ja nic o tym nie słyszałam.

objawy rui, jakie ja obserwowałam u królic to: pobudzenie, bieganie z podniesionym ogonkiem i rozsiewanie "zapaszku", nasilone kopanie w ściółce, czasem agresja, wypinanie kuperka podczas głaskania, wyrywanie sierści, budowa gniazda (dwa ostatnie to już ciąża urojona).
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

zalbi

  • Gość
No to mamy nowego domownika :)
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 01, 2009, 20:16:59 pm »
rózowego siusiania u nas nie było. ale bobki były takie zawsze.. jak była malutka to były może "mokre" ale potem juz inne.

rujka u królików to właśnie pobudzenie itd. tak, jak np w przypadku szczurzyc - niedotykalska szczurzyca i wszędzie jej pełno.

[ Dodano: Wto Wrz 01, 2009 8:25 pm ]
rózowego siusiania u nas nie było. ale bobki były takie zawsze.. jak była malutka to były może "mokre" ale potem juz inne.

rujka u królików to właśnie pobudzenie itd. tak, jak np w przypadku szczurzyc - niedotykalska szczurzyca i wszędzie jej pełno.

Phalaenopsis

  • Gość
No to mamy nowego domownika :)
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 02, 2009, 13:37:39 pm »
nasza siusia na pomarańczowo, czasem nawet na czerwono po marchewce ;) A objawy rujki ma ostatnio tak silne, że musimy do weta na sterylkę iść