Autor Wątek: Podawanie lekarstw uparciuchowi  (Przeczytany 11088 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« dnia: Wrzesień 01, 2009, 19:53:09 pm »
Zaczynam temat , a może już był , jeśli tak to wybaczvcie , od niedawna jestem na forum.
 Mój króliczek musi mieć podawane lekarstwo tzn Baycox oraz osłonnie daję Lakcid i 2 kropelki Espumisanu.
Podawałam już wcześniej , ale z racji ,że niezbyt się czuł po trzech dniach przestałam podawać, teraz zaczęłam znowu. No właśnie ...
Wygląda to tak ,że ja go muszę dosłownie przytłamsić ,żeby lekarstwo wcisnąć mu strzykawką do pysia z boczku. Wyrywa się , wierzga, drapie,kręci główką .Ja jestem  zestresowana, ona również. Na chwilę przestanę ,potem polka zaczyna sie znowu. Jestem bardziej zmęczona tym podawaniem niż  po dniu ciężkiej orki. Podaję leki tylko raz dziennie , a co by było , gdybym podawała częściej?Normalnie dochodzi do zapasów.
Prawdopodobnie będe podawać dlużej i skóra mi cierpnie na plecach , jak pomyślę o tym. Nie chcę mu  zrobić krzywdy niechcący. Pomóżcie , podpowiedzcie coś. Nikt mi nie chce pomóc , bo uważają ,że jest to niepotrzebne i coś sobie wymyśliłam. A jemu wyszly w kale kokcydia. Czekam na rady.

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 01, 2009, 20:05:39 pm »
Chdzi Ci o to, jak mu to podać bez stresowo ? Widać, że Twój kroliczek jest  taki bojaźliwy jak mój Susek.  Ja zanim coś podam do pysia to ucieknie mi parę razy, podrapie do krwi , bicie serca 300/min.   :/  A ja biorę  albo tak jak się podnosi , kłądę go kobie na nogi - on jest na pleckach , ja trzymam rękę pod pachami  i kładę  coś na skoki żeby nie kopała, ostatnio owinęłam ją w ręcznik tzn od pasa i zdało egzamin , ale ciężko było. Niekiedy jak nieumiem złapać to chwytam za grzbiet bo tak jest szybciej, niekiedy zakrywam też oczka szmatką, nie wiem czy to dobry sposób na takiego delikwenta, mnie się NIEKIEDY  udaje.
SylwiaG

karola

  • Gość
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 12, 2009, 19:14:12 pm »
Niestety ja też to przeżywałam,ale mój był nawet dość grzeczny,tylko główką obracał,coś w stylu "ja tego nie chce,mi to nie smakuje".



Pozdrawiam.

nuka

  • Gość
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 13, 2009, 07:22:24 am »
Sadzasz malucha na kolanach, łapki owijasz ręcznikiem, skoki przytrzymujesz kolanami. Jedną ręką chwytasz uszy i delikatnie ale stanowczo ciągniesz do tyłu aż króliś odchyli główkę. Uszy nadal trzymasz, małe jest znieruchomiałe, spokojnie podajesz leki cały czas trzymając uszy. Na koniec buziak prosto w noseczek, smyrakno i już po wszystkim.
To działa.

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 13, 2009, 20:18:07 pm »
Jej nuka aż tak brutalnie? :buu  Chyba najpierw spróbujemy delikatniej...



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

nuka

  • Gość
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 13, 2009, 20:28:11 pm »
jpuasz, to jest delikatny sposób, taki poleca dr Krawczyk, nie jakieś wielkie długotrwałe gonitwy, to naprawdę zajmuje chwilę i jest dla uszolka mniej stresujące niż przytrzymywanie go siłą jak się wyrywa. Ten sposób tylko wygląda na przemoc. I najważniejsze - działa, można spokojnie podać lek uszakowi bez rozpaczliwego jego wyrywania się.

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 13, 2009, 21:25:00 pm »
nuka,  a po co za uszka ?? Ja normalnie chwytam za pysiu i sam się otwiera - niema siły , jak 2 palcami chwycisz  za górną część i leciutko przechylisz to pyszczek się otworzy, jednocześnie rękę mas zna czółku, i  jest wszystko ok a królik się nie stresuje , że ktoś za uszy ciągnie .
SylwiaG

nuka

  • Gość
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 13, 2009, 21:28:34 pm »
W sumie na jedno wychodzi czy chwytać pyśka czy uszy. Przy okazji nie ryzykuję zębów zaciśniętych na palcach :)
Najważniejsze, że lek ląduje w brzuszku uszaka

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 13, 2009, 21:31:28 pm »
Ale niema szans , że zamkną pysiu  bo trzymasz za szczękę w tym miejscu, gdzie się zamyka :) Tak jak u ludzi.  Oczywiście puszczamy pysiu do przełknięcia !! :)
SylwiaG

nuka

  • Gość
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 13, 2009, 21:38:13 pm »
Ja jednak wolę chwytać uszy niż ładować palce do pysiaka. I tak jak pisałam wcześniej, każdy sposób jest dobry o ile uda się podać niezbędny lek

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
podawanie leków
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 13, 2009, 22:42:06 pm »
Nuka,  rozumiem ,że królik siedzi mordką do nas. Bo inaczej chyba nie  możnaby przytrzymać  mu skoków kolanami. A jak się bę dzie wyrywać , to mu się tych nóg nie połamie. Moja to artystka jest , zawsze jakoś się potrafi wywinąć i muszę ją trzymać mocniej. Ale za uszy nie próbowałam. Jutro to przećwiczę podając pić , bo aktualnie leków nie daję.

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 14, 2009, 14:47:50 pm »
nuka,  nie rozumiesz mnie. Nie ładuję do pysia paluchów, trzymam  za  pysiu  a nie w pysiu. :lol

[ Dodano: Pon Wrz 14, 2009 2:50 pm ]
a moja ręka opiera się na czółku, w ten sposob kroliczek się nie wyrwie, palcami otwieram paszczę i  siup :)
SylwiaG

Phalaenopsis

  • Gość
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 14, 2009, 14:57:00 pm »
No to tafiłam na dobry temat :)
Bakuśia ma biegunkę i muszę jej podawać 3, 4 razy dziennie lekarstwa.
nuka
dzięki za podpowiedź. Myślę, że sposób z uszami nie jest zły. W końcu nie chodzi żeby wyrywać uszka, ale żeby za ich pomocą podnieść mordusię. Na razie Bakula się nie wyrywa, ale coś czuję, że po kilku dniach podawania lekarstw będzie na mój widok fukać i warczeć :/
Szkoda, że ona nie rozumie, że to dla jej dobra :(

nuka

  • Gość
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 14, 2009, 15:08:03 pm »
Cytat: "Phalaenopsis"
Szkoda, że ona nie rozumie, że to dla jej dobra

zrozumie jak tylko poczuje się lepiej.
Dżekula jest taki mądraliński po miesiącach różnych kuracji, że już sam pysiaka nadstawia na widok strzykawki :) Wie albo że mu to pomoże albo to, że protest na nic się nie zda, lek i tak mu wcisnę. Wierzę w to pierwsze  :>

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #14 dnia: Październik 02, 2009, 15:32:09 pm »
Byłąm taka mądra, a sama nie umiem podać espumisanu Suskowi  :(  Dziś chyba z pół godziny walczyłam z nim, on jest taki malutki i wystarczy jeden ruch i mi wyskakuje, wystarczy ze poczuje strzykawkę i już kopie ucieka itp. Jakoś to zrobiłam , ale chyba słyszałam jakieś strzyknięcie, nie wiem czy coś się z przednią łąpką nie stało  :buu  jak dotkłam to się wyrywała, ale na razie nie widzę , żeby trzymała ją w górze .. :/
SylwiaG

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 02, 2009, 21:43:04 pm »
sylwiaG jak masz Espumisan w kropelkach to mozesz podac na lisciu np.mlecz czy cykorii
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 03, 2009, 13:56:57 pm »
Sylwia a przykrycie oczu ręką nie pomaga? Jak jak czasem musze Lisce sama podać leki, to siedze na podłodze, Liska jest na kanapie, trzymam ją tak, że jej dupka jest przy łokciu i dłonią zasłaniam jej oczy. drugą ręką podaję jej strzykawkę do pysia. Czasem się wyrywa, ale zazwyczaj działa.



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline ppx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1950
  • Płeć: Kobieta
    • KiG
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 03, 2009, 16:08:45 pm »
A ja jutro idę dla oka Kicka z nim do weta po kropelki, herbata ze świetlika niestety nie zadziałała.
Ale od czego ma tak? Kiedyś miał przez piasek, teraz chyba mogło mu coś innego wpaść (ale co?), albo dostał mocno tym poidłem.
Właśnie mu dziś kupiłam nowe. :)


nuka

  • Gość
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 03, 2009, 21:14:15 pm »
Od dziś jestem przewrażliwiona jeśli chodzi o ropkę w oczach. Maluch był leczony na zapalenie spojówek a skończyło się na diagnozie - początek zapalenia płuc. Ropa w oczach i brzydki zapaszek z pyszczka to oznaki gorączki.

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
Podawanie lekarstw uparciuchowi
« Odpowiedź #19 dnia: Październik 04, 2009, 09:47:01 am »
Właśnie, nic nie pomaga, mama już wprawę w trzymaniu Susoka, Na oczka daję ręcznik, przykrywam skoki , trzymam pod paszkami, niby nie ma prawa się ruszyć, ale Susek jest takim wygibasem ze zawsze jakoś ucieknie, jest malutki, chudziutki i pięknie umie się wyrwać pańci. Chwycenie za gdzbiet i niesienie jeszcze ok ale już podanie leku to koszmar - Nie zjedzą listka z espomisanem, Susek nawet jak ma tabletkę w środku bananka to wyczuje i nie zje ..
SylwiaG