Jukasiowy, letni jadłospis spisuję poniżej.
Dzień rozpoczyna się od śniadania - na żądanie
, które wyraża się donośnie, wszem- i wobec, o stałej porze, 6 am, i które stanowi najczęściej, łyżka CC, kilka listków cykorii, kilka gałązek koperku oraz innej zieleniny ub ziół (np. trawy pszenicznej, czasem rukoli, bazylii, selera naciowego lub rzadziej, pietruszki, albo jesli uda mi się zdobyć poza centrum miasta świeże zioła - mniszek, koniczyna, babka lancetowata lub szerokolistna itp). Całość posypana jest do smaku garstką suszków
, różnych.
Drugi posiłek to obiad, ok 15-16, który stanowi zielenina.
Przez cały dzień swieże siano, którego króliczek zjada (
na szczęście) duże ilości. Czasem dokładane trzykrotnie. Do niedawna podawałam sianko Zuzalowe, w ostatnim czasie z niego zrezygnowalismy. Odnoszę wrazenie, że stało się szorstkie i zbyt ostre.
W ciągu dnia, Juki dostaje także smakołyki, których rolę pełnią, różnie - suszone (maliny, truskawki, jabłko, rodzynki, żurawina) lub świeże (jabłko, brzoskwinia, morela, gruszka) owoce, podawane w niewielkich ilościach, lub przekąski typu suszony korzeń mniszka, czy cykorii. Do tego bardzo często gałązki - jabłoni, brzozy lub wierzby.