Afruś super wygląda w tej szczelinie,patrzy łobuzersko i zdaje się mówić,,schowałam się i
co mi zrobisz?"Widzę ,ze na brak apetytu nie narzeka,klops z niej taki.
Temat zasłaniania był przerabiany. Kicusia drepcze po dywanie,więc fotel przesuwamu za dywan, ale kanapy się niestety nie da tak daleko przesunąć. Zostaje jakieś 15 cm i ona tam siedzi.Jak zaczynamy ciągnąć dywan ma obłęd w oczach i zaczyna bardzo szybko ruszać noskiem wydająć jakieś dźwięki , że nie mam serca ją do czegoś zmuszać. Chyba muszę czekać cierpliwie aż sama nas obdarzy zaufaniem na tyle ,że sama wyjdzie,Póki co oglądałąm na Yutubie filmiki z królikami , z zazdrością patrzyłam jak króliczki biegają za właścicielami , bawią się z nimi. Kiedy ja się tego doczekam? Och! I tak dużo osiągnęłam , daje się głaskać,czasami po łepku, kładzie się koło jedzenia na parę chwil.Bardziej mnie martwi jej sposób jedzenia. Sianko lubi ,więc przynajmniej to jest dobre. Ale zieleniny coś tam skubnie ,listek bazylii, natkę marchewki i korzeń. Poprzedni własciciele tylko dawali jej marchew i często miała biegunkę. U mnie nie miała jeszcze biegunki na szczęście . Ale od jakiejś 9 godz nie je prawie nic aż do 17, tylko drzemie w klatce. Potem nadrabia i w nocy też je. Wydaje mi się ,że jest to niezdrowo, bo królik musi cały czas powiedzmy ,,ciamkać", Rano granulat sianko cały czas , po południu zielone, zioła , sianko i woda. Tak była przyzwyczajona bo jestem w kontakcie z poprzednimi włąścicielami. Są to bardzo mili ludzie , ale zapracowani i nie mieli dużo czasu dla króliczka. A wiadomo, czym skorupka za młodu nasiąknie.....Jedno jest pewne kochamy ją bardzo i cierpliwości mi nie zabraknie. Afruś ma śliczny nosek więc przesyłamy jej całuski. Jeśli by cI lub innym forumowiczom coś przyszło do głowy to czekam na rady