Mieszkała jakiś czas u mnie - bodajze na przelomie czerwca i lipca, a potem przez 2 tygodnie u pana Surmaka z SPK, zanim nie miala pierwszej operacji w wakacje (w klinice okulistyczej - przerwanej w trakcie zabiegu).
Poza tym przebywała kilka miesiecy w OAZIE oraz ze 2 miesiace u dr Kryspin w lecznicy.
Ale nie umniejsza to faktu, ze mam paskudny humor i wczoraj cała noc nie spałam ze zmartwienia.