Pusiek na kolanach też nie usiedzi, chyba, ze coś dostanie, to dopóki nie zje, to siedzi
A co do łapania, jeśli chcę go złapać "bez powodu" (wg niego
) to ucieka i wtedy zazwycaj biorę dwoma rękoma "pod pachami" od tyłu. Jak coś przeskrobał i zdaje sobie z tego sprawę, to nie ucieka, tylko jest nieruchomy, to wtedy mogę go nawet jedną ręką podnieść, przy czym jak on jest tyłem do mnie, to wkładam prawą rękę między przednie a tylna łapki i palec wskazujący między przednimi łapkami. Drugą ręką nie podtrzymuję pupy, bo to jest zazwyczaj podniesienie na góra 5 sekund. Tzn jak np wskoczy na fotel gdzie leży moja torebka, albo jak wskoczy na siatką, którą jest kojec przykryty. To wtedy go tak biorę i zoestawiam na ziemię. A jak to jest 3 raz z kolei, to podtrzymuję jeszcze pod pupą i zanoszę do kojca. Tzn stawiam go przed wejściem a on sam wskakuje i zamykam drzwiczki. On się wtedy zazwyczaj kładzie w kojcu a po ajkimś czasie (pół godziny średnio) zaczyna się dopominać, zeby go wypuścić (gryie kraty)