Zabieg dopiero z 2 dni a ja zaczynam się ju stresować
W wątku Tadzia nikt nie odpisał, więc próbuję jeszcze raz tutaj. Mam kilka pytań na które nie mogę znaleźć odpowiedzi a są dla mnie bardzo ważne. Także jakby ktoś znał odpowiedź i mógłby chociaż króciutko odpowiedzieć, to byłabym baaardzo wdzięcza. Tadzik też
Zabieg będzie we wtorek rano tak dla jasności
1. Póki co wiem, że w poniedziałek rano Tadzio nie dostanie zieleninki a czy mam mu wieczorem dawać łyżkę granulatu jak zawsze?
2. Gdzieś czytałam że dobrtze jest mieć termofor, bo po zabiegu królik może być wyziębiony. Czy to tak faktycznie jest?
3. Jak mam go zabrać z lecznicy? Tzn transporterek wystarczy wyłożyć ręcznikiem, czy dać coś jeszcze?
4. Czy po przyniesieniu Tadzia do domu zostawić go w transporterku, zamknąć w klatce, czy "puścić wolno"? Przypuszczam, że któraś z pierwszych opcji, bo czytałam, że nie powinien biegać po zabiegu.
5. Gdyby Tadzio próbował sobie wygryźć szwy to co zrobić? Jak go najlepiej od tego odciągnąć?
6. Co najlepiej dać Tadziowi po zabiegu (poza wodą oczywiście) sianko, granulat, czy coś zielonego? Suszek on w ogóle nie chce jeść a z rzeczy zielonych mam do wyboru cykorię, kaputę pekińską, koperek, bazylię, melisę, oregano, mlecz, miętę, natkę marchewki, natkę pietruszki, korzeń marchewki, babka zwyczajna.
Ja wiem, że panikuję, ale kontakt z jakimkolwiek królikiem mam dopiero 3 miesiące a tu jeszcze kastracja... Także bardzo proszę o odpowiedzi bo może np jutro powinnam dać normalnie zieleninkę, a ja planuję nie dać i boję się że ogólnie coś zrobię nie tak i z mojej winy coś się stanie Tadziowi (bo np podam mu po zabiegu coś czego nie powinien jeść).
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie