Dziewczyny, potrzebuję rady. Mam od tygodnia psa, Tomek wziął go z TOZ-u, to półtoraroczna suczka. W kontaktach z ludźmi bardzo spokojna. Jak widzi kota, to ogon do góry, uchole nastawione i patrzy. W stosunku do królików podobnie. Bardzo się boję o moje "Stare" zwierzęta. Niestety, jeśli chodzi o posłuszeństwo, to trudno ją odwołać od czegoś, co ja interesuje. Czy jest szansa na zaprzyjaźnienie moich zwierzaków? Czy psa trzeba oddać?