Miło mi Was wszystkich poznać. Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła adoptować króliczkę z odzysku :-) Teraz zamiast iść spać siedzę i czytam posty żeby jak najlepiej przygotować się na przyjęcie nowego domownika.
Moje dzieci też już nie mogą się doczekać. Na razie trenują na sucho (udajemy, że mamy króliczka - chwilowo pluszak w kartonowym pudełku, chłopaki karmią go, wypuszczają z klatki, uczą się nie wrzeszczeć w pokoju i nie wykonywać dzikich harców :-)